Dlaczego istnieją kobiety takie, które lubią podrywać zajętych facetów??

Ostatnio akurat byłam przy moim chłopaku, jak odczytywał pocztę i jedna taka napisała do mojego na maila że 'spodobałeś się mojej koleżance i chciałaby Twój nr tel żeby się spotkać i pogadać'. Mówił że spotkał je kiedyś jak jechał w autobusie. Myślałam że szlag mnie trafi. Fakt mój chłopak odpuścił sobie, bo jesteśmy razem i jest nam dobrze, ale boję się że ona ani jej koleżneczka nie odpuszczą... Oby dwoje mamy po 23 lata, jesteśmy 3 lata razem. A te młode mają zaledwie 18-19... Mój chłopak uważa że z każdym można iść na piwo i pogadać, boje się że one nie odpuszczą on poda nr, spotkają się, ufam mu ale nie ufam tym panienkom...

Apropo tematu, a skąd tamte zaledwie 18,19 mają wiedzieć, że on jest zajęty?

facet to facet pamietaj. moze one nie wiedza o Was?

Wiedzą bo ta co pisała do niego nieraz już nas razem widziała.

Jeśli naprawdę ufała byś faetowi to nie było by problemu. A gdyby on był fer, to by wykasował i w ogóle nimi nie wchodził w żadne gadki. A jeśli już jakieś to, że jest zajęty. I nie, nie z każdym można iśc na piwo...chyba że jesteś tam ty. Ale ja mam 25 i mówię z miejsca żony :) nie dziewczyny :)

W sumie wykasował, ale mi chodzi że mogą znowu napisać. I nie potrafię zrozumieć takich lasek że potrafią wprowadzić taki zamęt...

W sumie ktoś tu napisał facet to facet. Dobrze nam się układa, ale czasami boje się że po takim czasie może się to wszystko skończyć i pewnie dlatego moje zaufanie do niego zachwiało się....

A ja mówię z miejsca ex żony, mam 38 lat i autorytatywnie stwierdzam że facetowi nie można do końca ufać, żadnemu i pod żadnym pozorem :) Z nimi jak z dziećmi "WOLNOŚĆ DYSKRETNIE KONTROLOWANA" ;)

mnie tez to wkurwi a, jestem z chloapk 5 lat, tak, i od 1 roku pisze do niego blond suka masazystka ! która ma chłopaka, (ona ma 20 lat) i tak pisze do niego, raz na 2 miesiace, buziaczki itp, i on jej czasem odpisze bo to jego kolezanka .. a taka kolezanka ze mu sie kiedys podobała... ale co zrobie eh

:) fajna rozmawa :) bezganiczne zaufanie może być zgubne... popieram drukowany tekst wyżej :)

Zgadzam sie z liwiana. Te ktore tak bezgraniczne ufaja, maja zazwyczaj rogi siegajace do chmur.

Więc co radzicie, co mam zrobić, jak się zachować by nie zwariować?

A co do pytania. Czytalam artykul, w ktorym opisywali badania i wyszlo na to, ze zajety facet jest dla kobiet o wiele bardziej atrakcyjny niz singiel, a moje obserwacje to potwierdzaja. Kobiety w dzisiejszych czasach nie maja zadnych skrupolow, aby zarywac do zonatych/zajetych, bo w ten sposob sprawdzaja swoja atrakcyjnosc, dzialanie na facetow.

chlopaki sa głupie jak but, jak MŁODSZA laska do nich zarywa, a to nie pierwsza młodza dziewczyna ktora bedzie chciala zabrac faceta...

A ja mówię z miejsca ex żony, mam 38 lat i autorytatywnie stwierdzam że facetowi nie można do końca ufać, żadnemu i pod żadnym pozorem :) Z nimi jak z dziećmi "WOLNOŚĆ DYSKRETNIE KONTROLOWANA" ;)

autorko nie wiem co masz robic, jestemw podobnej sytuacji...

Poradzi ktoś coś??

ale tobie rada jest niepotrzebna jeśli będzie chciał cię zdradzić to cię zdradzi i nic na to nie poradzisz. Nakręcanie się --jest ci niepotrzebne do szczęscia.

No dziewczyno, najlepiej porozmawiaj ze swoim chłopakiem. Skoro mówisz o zaufaniu, za tym idzie więz, więc skoro to jest to pewnie umiecie ze sobą rozmawiać... Powiedz mu o swoich odczuciach...

Więc porozmawiam. Dziękuję Wam za wszystko :)

Wiesz dlaczego to tak jest?? Bo ZAKAZANY OWOC NAJLEPIEJ SMAKUJE!!! wiec potajemne spotkania,sms bardzo podniecaja niektore dziewczyny

Pamiętaj szmaty szmatami pozostaną ! Ja bym pojechała z kurwami tak żeby zapamiętały Cię do końca życia! Ja pierdole! I HATE GIRLS WHO FLIRT WITH MY BOYFRIEND !!!

facet pokaze zainteresowanie tej podrywajace lasce, to aumatycznie samoocena jej skacze, czuje się lepsza od tej drgiej kobiety, bo zajety facet zwrocil na nia uwage. baby sa durne.

mówie z własnego doświadczenia facetowi nie można ufać do końca a rogi mam wieksze niż pałac kultury i na dodatek z moja znajoma która jest takim pasztetem ze szok

one sie tylko bawia porożem tych facetów D

...moze to kwestia wpojonych zasad...tego,jak nas wychowano...posiadamy w koncu wolna wolę i sumienie...są ludzie z mniejszym ich szeptaniem do ucha a są z wiekszym...i zazwyczaj Ci,z wiekszym podszeptem ,ze są jakies zasady,cierpiąc rezygnują...a są i tacy,co po trupach do celu....

Slyszalem, ze zajety facet, to "zakazany owoc", dlatego maja takie branie.

suki i tyle.

Ejze, dziewczyny, wyluzujcie.......A faceci to niby aniolki? Bezmozgie istoty bez wlasnej woli? Facet to nie rzecz, ktora mozna zabrac z jednego do drugiego domu. On musi CHCIEC tam pojsc.... Trudno powiedziec, czy czesciej podrywaja kogos zajetego kobiety, czy mezczyzni. Ale nigdy nie mozna usprawiedliwiac zdradzacza, bez wzgledu czy to kobieta, czy facet.

Miałam taka koleżanke, którą pociagali eyłącznie zajęci panowie. Kumplowałysmy się do czasu, kiedy zaczeła podrywać mojego faceta. Któregoś pieknego dnia zadzwoniłam do niej, zrównałam z ziemia..i po sprawie. Zerwalyśmy kontakty i po sprawie.