Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zapchajdziura....

czy to jest realne, zeby nie czuc sie w przyszlosci w pracy jak intruz?

Polecane posty

Gość zapchajdziura....

Wiem, ze poczatki sa trudne, ale to juz ktoras praca,w ktorej czuje sie jak ostatnia zapchajdziura. Pracuje tu 3miesiace a mialam juz takie sytuacje: kierownik za kazdym razem na mnie fuka i opieprza (doslownie wynies, przynies, pozamiataj i zero pochwaly) grozba ze strony kolezanki (kierownik poprosil mnie o oficjalna notatke sluzbowa, niby dostala nagane, ale nadal robi miny i zaczepki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadniiij
normalne ,nie łam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadniiij
zaraz sie zjada pomarancze i beda wychwalac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co czujesz..
Wiem co czujesz miałam podobna sytuacje w mojej pracy, każdy się na mnie uwziął, kierownik cały czas miał do mnie jakies chore pretensje, cały czas notatki służbowe, pracownicy równiez się w ogole nie odzywały a ja zwyczajnie w swiecei nie wiedzaiłam o co im wszystkim chodzi. Bylam na skarju załamania nerwowego no i musiałam brać tabletki na uspokojenie. A co się okazało że kolega z pracy któremu się podobałam zaczął się mscic za to że nie chciałam się z nim spotykac i zaczął wymyślać niestworzone rzeczy na moj temat.. Jak wszystko wyszło na jaw, że te wszystkie straszne rzeczy, ktore opowiadał okazły się kłamstwem on dostał wypowiedzenie a ja wolnosć od plotek. Pracuje juz tam 3 lata i nie narzekam teraz wspominamy to wszytko z usmiechem.. Dla Ciebie taka dobra rada nie łam się może ktoś podkłada ci świnie, musiałabys to sprawdzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapchajdziura....
wiem co czujesz.. -->znaczy u mnie nie jest moze tak, ze kazdy sie uwzial, ale np.jakies rutynowe zajecia, ktore kazdy moze sobie zrobic sam to mi podrzuca, zwlaszcza jedna osoba. Dopiero sie niedawno zorientowalam, ze cos takiego robi. Jak mnie nie ma 3 dni to za mnie 1-2dokumentow nie zrobi tylko podkresli, ze to ja mialam zrobic. Do tego kazda sytuacja z jaka ten ktos jest zwiazany jest zwalana na mnie - jest to pretekst, zeby mnie oskarzyc, ze ja cos do tej osoby mam. Jak ja nic do niej nie mam. Jesli nawet nie jest moja ulubiona to staram sie byc na codzien uprzejma, bo to praca i tu sie przychodzi pracowac a nie klocic sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapchajdziura....
zgadnij - thx za odp.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×