poradzcie prosze

spotykam sie z facetem od 2 miesiecy i jest miedzy nami bardzo duza bliskosc i wszystko jest na dobrej drodze, wiem ze sie o mnie troszczy i dba. Wczoraj pojechal na weekend z 3 kolegami, wiem napewno ze tylko z nimi. W drodze jeszcze napisal mi esa ze juz wyjechali ale stoja w korku ja mu odpisalam zeby bawil sie dobrze ale grzecznie:) po czym drugiego ze ide sie polozyc troche bo jestem zmeczona po tygodniu pracy. po jakis 2 godz napisalam mu esa czy juz dojechali i nie odpisal mi nic do tej pory. I tak sie zastanawaim czy napisac cos do niego, nie chce zeby poczul sie ze go kontroluje czy cos, mam do niego zaufanie ale sama juz nie wiem, poradzcie:) odezwac sie czy nie zaklocac mu zabawy z koelgami, ktorych zreszta znam dodam ze pare dni temu pytal sie czy chce jechac ale odmowilam bo wiedzialam ze bylabym jedyna dziewczyna w towarzystwie i zaproponowal mi to z grzecznosci :)