Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana mężatka12

pomóżcie

Polecane posty

Gość załamana mężatka12

Proszę pomóżcie. Już sama nie wiem co robić. Mam 25 lat, od roku jestem mężatką, mamy 5 miesięczne dziecko. Ślub był konsekwencją typowej wpadki, takiej świadomej bo byliśmy już razem ponad 3 lata. Okres ciąży, nasze małżeństwo to jedna wielka tragedia. Nic nas nie łączy, cierpi na tym tylko nasze kochane maleństwo. Non stop się kłócimy, o wszystko i nic. O teściów, o pieniądze, o nieumyte naczynie itd. Nienawidzę swojego życia. Tylko nasze maleństwo trzyma mnie w tym chorym domu. Sama nie wiem co zrobić, odchdząć tracę wszystko, rodzinę która męża uwielbia, przyjaciół, dom i pracę pewnie też bo mam malutkie dziecko. Fizycznie też nic nas nie łaczy, od ponad 7 miesięcy nie uprawialiśmy seksu, po porodzie wcale. Może mam kilka zbędnych kg ale bez przesady. Jakakolwiek próba zbliżenia się do męża kończy się kłótnią bo on po prostu nie chce się kochać. A ja robię się coraz bardziej wściekła, potrzebuje bliskości, chcę czuć się jako kobieta. Tylko moja dziecko trzyma mnie przy życiu, tak bardzo żałuje że w tak młodym wieku tak wegetuje. Nienawidze swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
stało się tak bo pojawiły się problemy? wcześniej wszystko było ok między wami- no bo użyte zostało stwierdzenie"planowana wpadka" a więc zamierzaliście zostać rodzicami? takie zmiany jak ciąża, dziecko powodują spięcia ponieważ każda ze stron chce mieć chwilę oddechu, wcześniej było bezproblemowe życie a teraz człowiek nie wie jak się ogarnąć. Wydaje mi się , że wystarczy po prostu dorosnąć do sytuacji i będzie dobrze:-) Myślę, że mogłabyś autorko czasem wyjść sama do koleżanek, odetchnąć i wrócić z uśmiechem do domu. Bo nawet mężczyzna po awanturze niechętny jest do panszczyźnianego seksu. I wydaje mi się, że być może mąż bał się w ciąży kochać a tym bardziej po porodzie , mężczyźni tak mają często wbrew pozorom lecz o tym nie mówią. może więc na początek spróbuj innych sposobów?to nie forum erotyczne więc się nie będę rozdrabniać ale wszyscy wiemy o co chodzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem szczerze ze już nie mam pojęcia co robić. Oboje mocno kochamy nasze maleństwo i świadomie zostaliśmy rodzicami. Ja mam do męża non stop pretensje o to że muszę siedzieć w domu, zajmować się dzieckiem. Musiałam zrezygnować z pracy. To wszystko mnie przerosło bo wcześniej prowadziłam bardzo aktywny tryb życia i kochałam swoją pracę. Mąż stara się pomóc ale tylko do momentu aż mała się nie rozpłacze. W domu nic nie pomaga, wolę sama zrobić niż prosić po 10 razy, też bywam zmęczona ale on tego nie rozumie. A ponieważ karmię piersią to niestety od czasu do czasu wyskoczę gdzieś na 2 godz. Przyznaje szlak mnie trafia od siedzenia w domu. Jako kobieta potrzebuje bliskości, strasznie się czuje bez tego. To fakt w ciązy się bał ze mną kochać ze względu na maleństwo i ok to rozumię ale teraz? Może to przez poród rodzinny, miałam co do tego watpliwości ale tak bardzo chciał być przy narodzinach dziecka. Sama nie wiem, może to dziwnie zabrzmi ale przez sex można rozładować emocje a przez jego brak chodzę coraz bardziej wsciekła. Mąż śpi w pokoju obok:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
przez seks można rozładować emocje to najnaturalniejszy ze sposobów... aczkolwiek zacząć należy delikatnie ponieważ jesteście oboje przemęczeni i rozdrażnieni. Wspaniale, że oboje kochacie dziecko:-) cóż, no co mam autorko doradzić- nie jetsem osobą pruderyjną a wręcz przeciwnie ale może no wiesz lody itd:-) Mąż może postrzegac Panią jako Matkę Swego Dziecka a więc osobę aseksualną , w jakimś sensie świętą - wiem, może się to głupie wydac ale to się zdarza. Więc prosze mu pokazać, że nie jest Pani święta, że nie jest Pani w ciąży już i że jest z panią już zupełnie ok:-) Jakoś trzeba przełamać impas. To już Pani na pewno wie jak:-) Im dłużej będzie trwał tym gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka1234
Magda?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja. Kilka dni było spokoju z mężem. Spedzaliśmy wspólnie czas i było naprawdę super. Wczoraj zaczeło się od jakiejś głupiej sytuacji a dokładnie w jaki sposób usypiać dziecko...i skończyło się na strasznej kłótni. Ja zwyzywałam go od najgorszych a on przywalił mi kilka razy w tył głowy. Miałam nasze maleństwo na rękach. Tak, zdarza mu się od czasu do czasu mnie uderzyć ale wczoraj przeszedł samego siebie. Normalnie walił mi w tył głowy:( Jestem załamana. Tak mi szkoda naszego wspaniałego dziecka. Jak odejdę to nie dam rady sobie sama z dzieckiem, jesteśmy w trakcie budowy domu. Boże w co ja się wpakowałam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janek 0000000
ja mogę zostać twoim kochankiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p-a-t-i-t-k-a
z twojego opisu wynika ze jestes impulsywna nie znoszącą kobieta szukasz zaczepki dlatego bo nie jestes rozładowana seksualnie skąd ta u ciebie agresja szukasz dziury w całym skoro mąż nie moze zaspokoic ciebie seksualnie to znajdz sobie kochanka wtedy moze ustapi ta twoja agresja po prostu czepiasz sie byle czego i o byle co urzadzasz awantury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zdaję sobie sprawę z faktu, że cała złość i agresja powstała z tego powodu. Po prostu nie mam jak rozładować napięcia. W życiu nie myślałam że takie coś mnie spotka, mieliśmy udane zycie seksualne. Bardzo mi tego brakuje. Nie mam pojęcia co stało się mężowi. Mimo wszystko nie potrafiłabym zdradzić męża:( Może to dziwne ale nie umiałabym, to nie w moim stylu. Coż bedę musiała sama się sobą zająć:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to mi zalatuje prowokacją hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki. chciałabym żeby to była prowokacja ale niestety to dotyczy mojego życia. I może forum nie jest dobtym miejscem na to ale przynajmniej mogę "anonimowo" pogadać. Przecież nie polecę do mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×