Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KONGOSET

Mój 11letni syn opuścil się w nauce i zacząl klamać,POMOCY

Polecane posty

Jestem mamą 11letniego syna. Do tej pory nie mialam z nim żadnych problemów. Jest bardzo grzeczny i dotychczas uczyl się wzorowo. Od niedawna zacząl przynosić slabe oceny z kartkówek,klasówek i odpowiedzi. Ze wszystkich przedmiotów opuścil się co najmniej o jeden stopień w porównaniu do pierwszego semestru. Nauczyciele twierdzą, że z wzorowo przygotowanego i zawsze aktywnego ucznia - stal się zapominalski ,przestal się angażować w to, co dzieje się na zajęciach ,bywa rozkojarzony... Najgorsze, że zacząl mnie oszukiwać. Otrzymując slabe oceny, świadomie wprowadzal mnie w bląd informacją,że dostal piątkę lub szóstkę... Gdy po konsultacjach z wychowawcą prawda wychodzila na światlo dzienne-syn nie umial racjonalnie wyjaśnić, dlaczego mnie oszukiwal/oszukuje Nie wiem, co mam robić. W domu nie zmienilo się nic, co mogloby mieć wplyw na jego zachowanie. Dom ten sam,rodzina w komplecie... Nie praktykujemy kar cielesnych,dużo rozmawiamy, nie rozumiem zatem, co jest przyczyną zachowania mojego syna. Proszę o poradę i kompetentne osoby o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_www
Radzę skontaktować się z psychologiem, tutaj wszyscy są zajęci "czekaniem na II kreski", a nie myślą, że to będzie kiedyś np. 11 letni, pyskaty człowiek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylvina
A jacy są najbliżsi koledzy syna? Może chce być taki jak inni, może nie chce być kujonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylvina
I bardzo ważne, sprawdź czy przyczyną jego "zmęczenia" nie jest komputer. Jest mnóstwo dzieci uzależnionych od gier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylvina
Z mojego doświadczenia wiem, jak trudny jest wiek dojrzewania. W tym wieku po prostu nie chce się żyć, oczywiście nie w sensie samobójstwa. Poproś syna, żeby Ci tylko nie oszukiwał. Jeżeli dostanie 3 ze sprawdzianu, nich o tym powie, a Ty się go normalnie zapytaj, spokojnym, matczynym głosem, czy jest z tej trójki zadowolony. Jeżeli tak, to ok. A jeżeli powie, że nie, zapytaj się jak możesz mu pomóc, czy sobie sam poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firana
zgadzam sie z Sylwaną - moze to pocżatek dojrzewania ? procesy zachodzące w organiźmie pochłaniaja tak dużo energii ,ze człowiek jest bez przerwy zmęczony , rozkojarzony - o ile oczywiscie to nie jest wpomniany już komputer . co do kłamania - moze syn widząc swoje potknięcia nie chce sprawić wam przykrości - a jest jeszcze zbyt niedojrzały ,żeby rzewidywać skutki swoich kłamstw .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyznaję, że syn grywal na komputerze, ale mial ściśle określany czas i pilnowaliśmy,by byl przestrzegany. Po kwietniowej wywiadówce-/czyli już od póltora m-ca/ ma szlaban na komputery, playstation i zabrany telefon,przez który non stop smsowal ze znajomymi. Nie ukrywam, że mieliśmy wgląd do treści smsów, bo zwyczajnie nam na to pozwalal nie mając nic do ukrycia,ale zabraliśmy mu przez wzgląd na to, że nawet podczas odrabiania lekcji potrafil oderwać się, by odpowiedzieć na otrzymaną wiadomość tekstową... Jedyną jego rozrywką w chwili obecnej są zabawy z rówieśnikami na podwórku i sks-y w szkole. Od razu muszę przyznać, że stopniowo poprawia już przedmioty z których najbardziej się opuścil, ale nadal klamie, gdy zdarza mu się zlapać slabą ocenę. Nie pomagają dlugie rozmowy o tym,że doceniamy prawdomówność i podkreślanie,że najgorsza prawda jest lepsza od najmniejszego klamstwa... Gdzieś to zupelnie umyka naszemu dziecku i praktykuje oszukiwanie,by nie zawieść naszych oczekiwań względem niego. Jak to naprawić, by nauka nie byla jego przykrym obowiązkiem, a klamstwo przestalo być jego codzienną praktyką ,która stpniowo udoskonala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamafiona
Witaj! Jestem mama 11 latka i dzis po raz pierwszy bardzo sie na nim zawiodlam:( jest mi bardzo smutno i siedze w pracy i mysle jak mam rozwiazac ten problem. Ja znam przyczyne (bynajmniej tak mi sie wydaje) ale to wcale nie jest takie latwe zrobic cos, zeby nie stracic zaufania, szacunku itp. wlasnego dziecka. U mojego dziecka problem pojawil się w tym polroczu. Moje dziecko zaczęło spotykac się z kolega z klasy, który wychowywany jest przez dziadkow, nota bene bogatych. Obserwuje ich bacznie od jakiegos czasu. Pisze to, bo byc moze i twoj syn ma takiego "oseska" w klasie. Wiele razy tlumaczylam mojemu dziecku, ze nie mam do tego chlopca zaufania, czasem do nas przychodzil i jakos tak nie mogłam go poolubic, prosilam zeby zwrocil uwage na to i sie pilnowal, mowil mi, ze on wie, ale ten chlopak lubi grac w pilke nozna (tak jak moj syn - to jego pasja) a zaden inny sie pilka nie interesuje, wola siedziec przy komputerze, wiec sobie mysle, może faktycznie przesadzam. Do myslenia daly mi oceny mojego syna, bo z wzorowego dziecka, które na polrocze mialo dwie czworki, obecnie ma czworek siedem i jedna trojka, ale to jeszcze nic, ma efekt swojej nauki i widze, ze się z tym gryzie. A teraz do rzeczy. Prosil nas o nowy telefon, po dlugich rozwazaniach postanowiliśmy mu kupic na dzien dziecka bardzo dobra komorke. Prosilam moje dziecko, żeby nie bral jej do szkoly, oczywiście przyjal to do wiadomości i ok. Dzis jednak przypadkiem jechałam droga która idzie do szkoly i co robil? na ulicy swojemu koledze pokazywal komorke, nie dosc, ze mnie okłamał i ja zabral, to jeszcze pokazywal ja temu koledze na ulicy. Może przesadzam, ale wydaje mi się, ze się zaczyna i ten wiek przychodzi a ja sobie nie radze. Myślałam, ze go normalnie rozniose na tej ulicy, takich nerwow dostalam, oczywiście się opanowałam, zatrzymałam tylko samochod i powiedziałam, ze porozmawiamy w domu, był blado zielony. Teraz czeka mnie rozmowa, ale chyba nie przyniesie pozadanego efektu. Nigdy go nei karałam i pomyślałam, ze najwyższy czas to zrobic i skonczy się zabraniem telefonu, to będzie dotkliwa kara. Z tym, ze bardziej zalezy mi na zerwaniu kontaktow z tym kolega, mam wrazenie, ze moje dziecko jest pod jego wpływem, tylko niestety nie za bardzo wiem jak mam to zrobic, chodza do jednej klasy. Proszę o pomoc i porade, może ktos już przerabial ten temat. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamafiona
zapomnialam napisac, ze jeszcze 10 min wczesniej rozmawialam z nim na temat telefonu i obiecal, ze nie bedzie zabieral:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z telefonem mojego syna bylo tak,że /po komunii w drugiej klasie/-dostal od taty wypasioną komórkę,którą koniecznie chcial nosić do szkoly i tak robil. Zmienil szybko zdanie, jak rosly mlodzieniec z gimnazjum zwyczajnie chcial mu ją wyrwać z rąk na przerwie,by stać się w jej posiadaniu... Nie od razu syn mi o tym powiedzial. Sama doszlam,że coś jest na rzeczy, gdy z dnia na dzień przestal chcieć zabierać ją do szkoly. Tyle drążylam temat,aż opowiedzial mi o incydencie z próbą odebrania mu komórki. Przestraszyl się i nie zabiega już o najnowsze modele;-) Niemniej jednak ,wracając do rzeczy,pytalaś, czy syn ma majętnych znajomych? Ma,ale akurat w tym temacie nie wydaje mi się, bym musiala doszukiwać się powodów jego zaniedbań w nauce,czy klamstwach. Klasa jest w czolówce jeśli chodzi o średnią w nauczaniu. Mnóstwo bardzo zdolnych, dobrych uczniów. Wysoki poziom kultury. Raczej optowalabym za tym, że jednym z powodów opuszczenia się w nauce jest sympatia. Dziewczynka jest uczennicą jego klasy i oboje wyraźnie dają sobie do zrozumienia, że się sobie nawzajem podobają.-/wiem to od syna ,bo na bieżąco informuje mnie o jego sprawach sercowych/ Być może to zauroczenie sprawilo,że nauka przestala być dla niego priorytetem. Nie wiem natomiast, jak mu pomóc,co zrobić, by pogodzić jego stan-/te wszechobecne motyle w brzuchu / z nauką i sprawić,by chcial przyznawać się do niepowodzeń związanych z klasówkami czy odpowiedziami,a nie"czarowal" nas,że jest o.k

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamafiona dziecko w takim wieku chce sie pochwalić. Więc jak kupujesz mu coś nowego to nie oczekuj, że będzie to ukrywał w tajemnicy przed znajomymi. A dzieci zawsze będą okłamywać rodziców. Z choinki się urwałaś?:P a co do syna kongoset... Przestał się uczyć, bo mu się nie chce. Człowiek w takim wieku ma często ochotę rzucić wszystko i iść w pizdu. Nie szukaj problemów w komputerze czy komórce. "Po kwietniowej wywiadówce-/czyli już od póltora m-ca/ ma szlaban na komputery, playstation i zabrany telefon,przez który non stop smsowal ze znajomymi." Wiesz, jestem dla Ciebie gówniarą i nie będę Ci mówić co jest niewychowawcze, ale takie metody nie działają... To tylko bardziej złości młodego gniewnego (bo co mi tu matka będzie zabraniać, i tak się nie będę uczyć)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nedgajja
małe dzieci mały kłopot, duże dzieci duży kłopot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy macie poniekąd racje. Żyjemy w 21 wieku są inne priorytety dla naszych dzieci. Skąd to wiem? sama mam 11latka w domu. Dla nas kara, którą stosowali rodzice to-nie pójście na dwór,teraz kara dla niektórych dzieci to zabranie telefonu lub szlaban na komputer. Mój syn do tej pory był miłym, poukładanym chłopcem,który dobrze się uczył.Dziś przynosi mi złe oceny,jest arogancki a czasami wulgarny, momentami mam wrażenie, że całkiem przestał mnie szanować.Co najgorsza przykład z niego bierze moja 6letnia córcia. Syn wprost mi powiedział że, nie będzie się uczył bo z kujonami nikt nie rozmawia, ani nikt się nie zadaje. To przerażający fakt, ponieważ ja przechodziłam to samo kiedy byłam nastolatką tylko trochę później bo w wieku 14lat. Wzięłam pod uwagę fakt iż dzisiejsze dzieci o wiele szybciej dojrzewają i u niektórych bunt zaczyna się już w wieku 8-10 lat.Żadne dziecko nie chce odstawać od rówieśników, chcą być kul i na czasie dla nich liczy się kumpel niż nauka.Zastosowałam inną taktykę, co prawda ma mniej telefonu i komputera ale zaczęłam spędzać z nim więcej czasu,rozmawiać o rzeczach które go interesują, zaangażowałam całą rodzinę,mam cichą nadzieję że zrozumie, że robi błąd i że warto się uczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przechodze to teraz z moim 1 gimnazialista masakra ..ja rozumiem nowa szkoła nowi nauczyciele , W tamtym połroczu po 2mies miał 27 jedynek ale zawziełam sie i popoprawiał sie na mierne ale poprawiła sie i z zachowania.Zaczął sie 2 semestr a ja miałąm wezwanie do szkoły ze jedynki leca .Ja w szoku ,fakt wiedziłam o 7ale poprawiał , i tez wiedziałam ze sie uczy i ze tam ostanio same czworki jedna mierna ...to byłam spokojna .i że wkoncu sie ogranął .Jak sie okazało wpadł na sposob udaje ze sie uczy a pisze z przyjacioołka zakochany ,a jak dostaje oceny jak sie okazuje 1 a mi mowi ze 4 ...osłabił mnie załamana jestem .Znowu ten koszmar sie zaczyna .Jak człowiek odpusci to on ma w du..szkołe . Rozmawiam ,tłumacze ..sam mi mowi ze chce sie uczyc chce miec dobre oceny , zebym sie mu nie wtracała w szkołe , i ze wiecznie mu szukam po ksiazkach .Straszyłam go ze nie bedzie tel . jak zawali szkołe ...a tez taki numer ale z tym kłamstwem o tych dobrych ocenach no szok Poradzcie cos ..jak to u was przebiegało musiałam sie wygadac .Boje sie tego jesli odetniemy mu kontakt z ta jego przyjaciołka to wogole nas oleje i szkołe tez .Dziewczyna sie dobrze uczy chodza razem do klasy wydawało by sie ze nie powinna mu zaszkodzic ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×