Prawie bez przerwy mam @:(

Wiem ze musze isc do lekarza, ale pospolicie nie mam kiedy bo jak nie mam @ to maż jest w pracy i nie mam z kim dzieci zostawic a jak jest w domu to mam @ . taki pech. Po kolei, pisze by dowiedziec sie czy moze ktos mial podobnie, jestem 8 m-cy po porodzie, w listopadzie bylam u gina na kontroli po porodzie i rozmawialam na temat antykoncepcji , polecil zastrzyk z progesteronu bo karmilam piersia, wzielam tylko jeden, zastrzyk przestal dzialac w lutym, Pierwsza @ dostalam 13 kwietnia, byla obfita i dluga , ale nie to mnie przejelo, a mianowicie nastepna dostalam 26 kwietnia i wcale nie byla slabsza, pomyslalam ze to moze przez zastrzyk i ze pozniej wszystko bedzie ok, ale @ dostalam znow 16 maja a kolejna 27 maja i obie tez bardzo obfite i dlugie ok 7 dni. Nie wiem czego to moze byc powodem, ale liczac przerwy miedzy @ to sa bardzo znikome i w zasadzie caly czas krwawie, czy ktos mial tak po porodzie. Dodam ze sa to moze pierwsze @ od porodu.

up

nikt nnie mial podobnie, albo nie slyszal o takim przypadku??

Miałam podobnie po 2 ciąży, latałam od ginekologa do ginekologa. Nic nie pomogli. Dopiero ginekolog-endokrynolog wyregulował mi @. Trwało to kilka lat (około 6), czasami miałam już dość, tego biegania na kontrole i kolejnych badań. Tak że radzę Ci idź do ginekologa-endokrynologa bo inny lekarz sobie nie poradzi, ginekolog będzie coś próbował majstrować przy hormonach, ale tylko rozreguluje jeszcze bardziej. Powodzenia