żona nie chce abym poszedł z nią do gina

jesteśmy małżeństwem z 2 dzieci, ja 32 ona 30, chciałem iść z żona do ginekologa, przeważnie chodziła do kobiet,(podczas ciaży do facetów) ale teraz miała powikłania i chodzi do faceta, zaproponowałem jej że chętnie poszedłbym z nią na wizytę, bo podczas ciąż nie byłem nawet na usg a tu awantura że jestem nienormalny, ona nie zna nikogo i nigdy nie widziała żeby jakiś facet chodził na wizytę z z żoną... i że na pewno lekarz mnie wyprosi podczas badania, że nie widzi powodu po co miałbym iść z nią, że sama sobie poradzi i nie trzeba jej przyzwoitki... no zatkało mnie!! aż poczułem sie jakiś upodlony że żona mi tego zabrania... nie mogę pojąć dlaczego, ja gdybym miał jakieś problemy chciałbym żeby chodziła ze mną, kurna przeciez wiem że nie będzie mu gardła pokazywać tylko najbardziej intymną część ciała... pokłóciliśmy sie i od teraz mnie to strasznie wqrwia że ona do tego faceta chodzi i nie chce mnie wziąć nie podając żadnych argumentów. Co robić???

ale ty chcesz z nią pójść - bo sie o nia martwisz - czy japodejrzewasz ,że sie puszcza z ginekologiem ?

Zazdrośnik jeden :D to powiedz jej, żeby zmieniła lekarza na kobietę :) ja bym nigdy w życiu nie poszła do faceta!

i w czasie ciaży cienie w ***wialo jak chodziła do ginekologa i pokazywałam " najintymniejszą " część ciała - tylko dopiero teraz sie ocknołeś ?

w ciazy przy usg moze byc osdoba towarzyszaca ale przy zwykłym badaniu lekarz na pewno Cie wyprosi , nie rozumiem twojego problemu jak chce isc sama to niech idzie. to chyba jakas prowokacja znowu . ludzie ale wy macie problemy/ chciałabym miec takie jak wy

masakra. :) juz wyobrazam sobie mine faceta ktory widzi jak wyglada badanie ginekologiczne:D:D

ja się jej wcale nie dziwię

chyba cie pojebało ja swojego też do ginekologa bym nie wzieła Może ją jeszcze za rękę będziesz trzymał podczas badania

wiesz co ?? jestes nienormalny:O:O rozumiem jakby ona byla w ciazy to normalne ze facet tez chce byc przy usg...ale jak nie jest w ciazy i ty poprostu chesz isc na wizyte to chyba cos nie hallo??? na twoim miejscu poszedl do zony i przeprosil:O:O chyba bym sie zapadla pod ziemie jakby moj maz poszedl ze mna do gina na wizyte:O

Czy Ciebie denerwuje to że nie możesz z nią wejść do ginekologa czy to że ginekologiem jest mężczyzna? Jeśli to drugie to coś jest nie tak w waszym związku. Czy Twoja żona jest obecnie w ciąży? Jeśli tak to wytłumacz jej że chciałabyś zobaczyć dziecko na USG na żywo. Jeśli nie jest w ciąży to nie rozumiem po co miałbyś iść z nią do ginekologa :/ Czy jeśli szedłbyś np do proktologa to tez zabrałbyś żone żeby zobaczyła jak lekarz sprawdza np twoje hemoroidy? Nieco to dla mnie dziwne... Każdemu należy sie troche intymności.

gfinekologa będzie za rękę trzymał - żeby mu się nie omskneła :)

Czy jeśli szedłbyś np do proktologa to tez zabrałbyś żone żeby zobaczyła jak lekarz sprawdza np twoje hemoroidy? Nieco to dla mnie dziwne... Każdemu należy sie troche intymności.--------------i uważam ,ze ktoś powinien złożyć taki wątek - " mąż nie chce żębym z nim poszła do proktologa -a ja chce zobaczyć jego hemoroidy - czy lekarka na niego nie leci ":)

a Ty bys zone zabral na badanie do urologa jakby Ci pindla obmacywal??Ja w zyciu bym meza do gina nie wziela-z reszta nie mam takiego problemu,bo moj maz jest normalny i na takie chore pomysly nie wpada

robił idioty i nie ośmieszał się wobec czekających kobiet w kolejce, ma w końcu swój honor.....

Ja bym chciała żeby mój mąż ze mną poszedł do gina a on nie chce :(

a teraz prędziutko przeprosić żone

Ja bylam z mezem u ginekologa. 2 razy poronilam i po tym drugim razie maz sam chcial pojsc ze mna,zeby pogadac z ginekologiem, nie rozumiem dlaczegi mialabym mu tego zabronic. Podczas badania oczywiscie wyszedl.On tez chcial uslyszec od lekarza co sie dzieje i to nic dziwnego ze maz chce byc przy zonie. Skoro Twoja zona nie chce to nie ma jej co zmuszac,chociaz dziwi mnie to. To nieprawda,ze mezowie nie chodza z zonami do ginekologow, ktos kto tak mysli jest w duzym bledzie. Ja jak chodze na wizyty to mnostwo facetow czeka ze swoimi partnerkami.

mój maż chodził ze mna na badania ( podczas ciąży ) i na usg jaki i podczas badania był obecny o wszytko pytał pomagał się podnieś itp

moj M. tez chodzi ze mna do ginekologa a takze na badaniach samolocik jest obecny i mnie to wcale nie krepuje

Sprawę uczęszczania zamężnej kobiety do ginekologa-mężczyzny rozebrali na czynniki pierwsze uczestnicy tpiku: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3815042&start=0 Problem autora wg mnie jest powazny i nie nalezy go bagatelizować. Kobieta powinna się liczyć z odczuciami parnera w tej sprawie.

Być może uzyłeś zbyt natarczywego tonu?? ja nie widzę nic złego w pójściu z mężem do ginekologa. No.. może w czasie badania to by siedział za drzwiami - bo w końcu to nie jest zabieg, w którym kobieta wygląda ponętnie... ;) Ale potem w czasie konsultacji to czemu nie ?? Dziwna ta Twoja żona zareagowała... A co do chodzenia kobieta do lekarzy-mężczyzn tej specjalności.. No cóż - ja bym nigdy nie poszła do kobiety :) Byłam dwa razy i sie mi ODECHCIAŁO. Faceci sa delikatniejsi przeważnie i jakoś mają lepsze wyczucie. Takie jest moje zdanie. Bardzo prawdopodobne jest, że żona także czuje się lepiej pod ręką lekarza faceta - rozumiem ją doskonale!! Bądź dobrej myśli i powiedz jej, że zwyczajnei sie o nią martwisz i pragniesz być przy niej - nie w czasie badania, ale potem... Albo chociaż czekać w poczekalni. To ani wstyd ani nienormalność. Pozdrawiam

Co robić? Leczyć się. Przykro mi ale JESTEŚ nienormalny.

do kogoś tam powyżej, tak ja bym chciał żeby poszła ze mną do urologa gdybym miał jakieś problemy. bywalec1 uni dzięki za linka poczytam dokładnie może coś znajde bo od żony i w tym topiku chyba się nie dowiem czemu nie chce mnie wziąć. I naprawdę nie potrafię pojąć co w tym takiego nienormalnego???

Autorze tutaj widzę zdecydowany problem z Tobą. Może psycholog pomoże? Ja uznaję wizyty z mężem tylko w ciąży. W innym wypadku, gdyby mąż kazał mi iść do kobiety, sam poszedłby do psychologa, niestety. Całe szczęście jest mądry. A wiadomo ginekolog kobieta jest kiepskim pomysłem.

MINIA jak tak mu stawiasz sprawę to masz męża pantofla i boi się wyrazić swoje zdanie bo zaraz go do psychiatry będziesz wysyłała.... współczuje mu... żebyś tylko kiedyś nie obudziła się z ręką w nocniku. "całe szczęście jest mądry" może faktycznie jest i wie że lepiej z głupią nie dyskutować na takie tematy a swoje robi....

hehe a od kiedy pantofla ocenia się po tym, że nie chce iść z żoną do ginekologa??? Litości :) Wierz mi mój maż mówi mi to, co myśli, ale w życiu na taki głupi pomysł nie wpadł. Widziałeś, jak zareagowała Twoja żona. NORMALNY mężczyzna nie wpycha się na siłę do gina. Żona ma prawo do prywatności w tej kwestii i wyboru lekarza, który będzie Jej pasował, a nie Tobie. Sam przyznałeś, że chodzi o to, że lekarz jest facetem, więc proponuję, żebyś udał się do specjalisty

A piszesz na forum raczej, aby poznać zdanie innych prawda? Ja Cię nie obrażam, więc troszkę szacunku

Minia, Ty to jakas strasznie glupia jestes, mam nadzieje ze nie bedzie przezutow na dziecko :)

ten autor to albo jakis głupi zbok,ktoryego by to podnieciło albo idiota,w dodatku piszcy na babskim foru, facet! masakra z ciebie i niedojda zyciowa.

autor ma jakies problemy. Taka zazdrość nie jest dobra i powinieneś uszanować zdanie żony. W ciąży nie chciało się chodzić, a teraz niby na co tam popatrzysz? Zboczenie i tyle