musze sie pozalic i tyle

cholerka mam za swoje... spotykalem sie z cudowna dziewczyna ale trzymalem ja na dystans - jakis taki sie zrobilem po rozstaniu z moja niby wielka miloscia sprzed kilku lat ze sie nie angazuje... no i wlasnie wrocilem z restauracji, w ktorej zostalem poinformowany, ze zaczela sie z kims spotykac i ze to robi sie powazne. ok, niby mowie sobie, ze tak wlasnie chcialem i madry Polak po szkodzie. wlasnie sie zastanawiam, czy czasem nie strzelilem sobie zajebistego samobuja. asz kurfa. z drugiej strony zastanawiam sie, czy ja dla niej tez nie bylem tylko tymczasowa "zapchajdziura" :) ale zenada... no, to mozecie jechac po rozbitku emocjonalnym :)

A dlaczego zaraz jechac? No chyba ze chcesz klapsa w dupke za to co zrobiles ;) Ja myslalam ze tylko kobiety graja w jakies gry?

gry... nie no generalnie chyba dobrze sie stalo ale troche w gardle mnie scisnelo :/

smutne:( ale jak powiedziała tamro robi się poważne, czyli jeszcze nie jest - masz szansę:)

tak tu wpadłem zupełnie przez przypadek. juz kiedys tez tu zajrzałem i czytalem o jakis obleznych rzeczach jakie ktos tam robil najpierw pomyslalem ze ktos sie zgrywa ale po chwili rozumowanai skapowalem o co chodzi przeciez tu przewaza duza pie**olnietych pustych bab (najczesciej jakies pokraki i nieudacznicy zyciowi ktorzy JAK KTOS SIE NIMI ZAINTERESUJE btw. tez pewnie jakis niedorajda to lecicie do niego i z nim zostajecvie) buhahah jak pokazałem to moim koleżankom i kilku kolegom to polewka na maxsa. dzis juz to wszystko wydrukowalem i w barze przy piwie na pewno nikt sie nie bedzie nudzil a wiec tak dalej JESTESCIE FRAJERKAMI TO I Z FRAJERAMI SIE ZADAJECIE. sprawdza sie powiedzenie: SWOJ TRAWI NA SWEGO

popaprańcy też muszą być:P tak jak chamy, to których ty się zaliczasz

milcz suczko

ja tez kiedys kogos "odepchnelam", bo balam sie zaangazowac, zamilkl, dal sie przeprosic, jest sympatycznie, co dalej zycie pokaze

smutne to chyba nie jest. mozna to nazwac happy endem - ona znalazla kogos kto sie chce zaangazowac i byc mzoe beda szczesliwi, a ja coz, oczy mam otwarte :) troche tylko cierpki jest smak wszystkiego, co sie konczy

i generalnie troche inne dusze mielismy, to chyba zawazylo na tym, ze stalem nieco z boku. nie bylo pelnej synchronizacji, raczej ona avatar, a ja twin peaks - ze uzyje takiego obrazowego porownania :D life goes on chyba...

to krótko się żaliłeś:D

juz mi troche lepiej ;) ach ta kafeteria ;) generalnie napisalem co chcialem i co, nie bede was dalej meczyl przeciez... pogram sobie na gitarze jakies serenady :)

:) serenade to najlepiej zagraj pod oknem jakiejś pięknej Julie :)

tylko tym razem szukaj w tej samej bajce...powodzenia:)

heh no tak, w sumie tak mialo byc, teraz mozna sie skupic na wazniejszych rzeczach ;)

dałeś dupy po prostu ale to nic - śpiewaj teraz do innej i nie myśl za dużo

nie, nie mysle o tym w ten sposob ze dalem dupy. od poczatku brakowalo tego czegos - przynajmniej dla mnie. tylko tak czy siak jakis smutek jest, bo byly mile chwile :) pozdrowienia dla tych, ktorych wzruszyla moja krotka historia :) a ja ide trzymac sie ramy :)

Z tonu Twej wypowiedzi idzie wyczytać, że załujesz, patrzysz czy są szansne by odzyskać to. My ci tego nie powiemy ;) :P

ja tez sie wyzale znalazłem wczoraj stronę www.koloroczu.pl i wprowadziłem kolory moje i żony i ewidentnie się nie zgadza kolor oczu mojego syna, wyszło 0% :/ i nie wiem, czy powinienem mieć schiza czy to olać...

a może ona chciała wzbudzić z Tobie zazdrośc ! ;] i żebyś ruszył dupsko i coś zrobił w jej kierunku ;) ja własnie też poznalam chłopaka, zerwał jakiś miesiąc przed naszym zapoznaniem z panną , albo ona z nim i było fajnie do czasu , kiedy zauwazył, że mi zalezy, teraz się oddala i nie wiem czy poprostu nie chce mnie czy się boi