Rodzinka nie lubi wygladu chlopaka, spotkal sie z tym ktos jeszcze?

Duzo jest tu rozmow na temat zwiazkow na tle wygladu, majatku i opinii innych i ciekawa jestem czy ktos rowniez byl w takiej sytuacji. Ostatnio nawet ktos prowokacyjnie poruszyl kwestie zwiazkow gdzie partnerzy sa przeciwienstwem w kwestii wygladu Jestem z moim chlopakiem od ponad 2 lat i do tej pory nawet babcia zdarzyla mi powiedziec, ze do siebie nie pasujemy, bazujac wypowiedz tylko na wygladzie. Okreslila to dosc dobitnie-''ty wygladasz jak ksiezniczka, a on jest taki wielki''. Wiadomo-babcia to i przesadza, ale na swoj wyglad narzekac nie moge-nawet ladna, w miare wysoka jak na dziewczyne, szczupla-nie jakies cudo ale uwage pozytywna zwracam. Ukochanemu swojemu siegam czubkiem glowy do ramienia jak na malym obcasiku buty nosze i co kolwiek by nie mowic-mozna sie go wystraszyc. Jest najslodszym stworzeniem na swiecie, ale wieczny zarost, potargane wlosy, poobszarpywane spodnie i tatuaz na szyji wywarly srednie wrazenie na rodzinie i teraz co dzwonia to slysze pytania czy aby on dla mnie dobry jest bo tak groznie wyglada. Mial ktos moze podobnie? Ja rozumiem, ze obszarpane nogawki spodni na obiedzie swiatecznym mogly zle wrazenie zrobic, ale zeby od razu mowic ze niewychowany, pewnie leniwy i najpewniej bedzie zlym mezem?! :D

za każdym razem: mam słabość do łysych ociężałych:) wyglądamy razem za tępy z barbie:)

no ale co poradzic, nie? :D

Mojego faceta moja mama nie lubi , bo jest rudy... to jedyny powód ;/ więc rozumiem Cie, a rodzince w końcu przejdzie , bo przejść musi , nikt nie będzie Ci wybierał partnera, a rodzicom przypadkowo w rozmowach wspominaj jaki jest dobry , co dla Ciebie robi i jak dobrze Ci przy nim

sugerując się gustem mojej rodziny, pewnie wąs by musiał być ;)

a mój facet ma długie włosy i jakoś to nikomu nie przeszkadza

ja bym musiala miec wysokiego-byle nie za bardzo, dobrze zbudowanego, ladnie ostrzyzonego z nienaganna dykcja i usposobieniem 'intelektualnym'. Facet w slprach, wielki jak gora i majacy chamskie zarty to wrog publiczny numer 1 xD

Inside the fire-to nie chodzi o same wlosy, ogolnie o wyglad polaczony z dosc kontrowersyjnym zachowaniem

moja byla miała tatuaż na pół pleców i kolczyki w brwi i napewno była "gwiazdą porno"

to ok dopisze coś o nim ma długie włosy gra w zespole metalowym taki typowy metal:) moi rodzice takiej muzyki i zachowań zawsze nie trawili a jego i tak lubią:)

Przejdzie im... zobaczysz jak go lepiej poznają, zobaczą,że facet ma coś do powiedzenia, że nie jest głupi i że przede wszystkim szanuje Cie i okazuje innym szacunek.. to zrozumieją, że ocenianie go po wyglądzie było błędem i dadzą Ci spokój ewentualnie zasygnalizują żeby lepiej dobrał garderobę

No widzisz, u mnie nikomu nie przeszkadzaly wlosy czy muzyka, bardziej to ze wyglada jak gora-jets po prostu masywny a ja przy nim wygladam jak kruszynka. Rodzina nie moze zniesc ze takie sliczne, drobne dziewczatko, ktore przeciez tak dobrze rokuje zamiast profesora znalazlo sobie faceta ktory nawet nie stara sie wygladac schludnie a co dobiero odpowiednio zachowywac. Tym co mowi tez sobie sympatii nie przysporzyl :P

garderoby nie zmieni ani skory z siebie nie zedrze, a rodzina nie ma okajzi go poznac bo mieszkamy w Anglii, poza tym wywarl na nich na tyle beznadziejne wrazenie ze nie raczyli nawet go potem sluchac i poprzekrecali wszystko co mowil

mój facet jest ode mnie o głowę wyższy:)

nawet trochę ponad

fajnie jest byc nizsza, u nasroznica wzrostu to okolo pol metra 0.0

nie no troche przesadzilam, ale w okolo dwie glowy wyzszy, bez butow siegam do klatki piersiowej -.-

moj eks miał 2 metry wzrostu, ja mam 167cm.. kiedy przyprowadzilam go do babci, zrobila srogą mine, spojrzała na niego i powiedziala: czy pan oby nie jest chory na gigantyzm? bo to chyba dziedziczne.. nic dodac nic ujac. babcia jest babcią i ma urok jak nikt inny;) zakochanej rodzince zawsze cos przeszkadza, moja mama zawsze wytyka mi niedoskonałosci facetów, u jednego widziala asymetrię twarzy, tylko ona jedna.. inny mial krzywe zeby, i lysinę, ktrych tez nikt poza nią nie widział.. rodzina jest sceptyczna z natury, bo kto niby zasługuje na taką księzniczke?;) dlatego slychaj jednym uchem a drugim niech wylatuje. to dobra rada:)

ja mam 155 cm moj chloak208 cm... nie przeasadzaj

po prostu bylam ciekawa czy to tylko moja rodzina umie zrobic sadyste 'i pewnie kryminaliste' z kogos kto nie wyglada jak przecietny polak (bo i w pl dlugo nie mieszka) i sie tak nie zachowuje. Tekst o gigantyzmie piekny. Ja tylko uslyszalam ze bede musiala na niego pracowac bo jest 'gruby' i na pewno leniwy...noz kur%^*, nic mnie tak nie zezloscilo jak to :/