Ale ludzie są nudni...

A ja razem z nimi, ale przynajmniej jestem tego świadomy. Nic tylko rozmowy związane z ich nudnym życiem codziennym. Jak nie o studiach, egzaminach, kolokwiach to o imprezach, kto ile wypił, co głupiego zrobił. Zdaję sobie sprawę, że codzienność sama inspiruje takie tematy, bo o czym niby gadać z innymi? Wiem, że to jest głupie, ale jednocześnie raczej inaczej się nie da. A gdybym znalazł kogoś kto ma głębsze przemyślenia i refleksje to boję się, że nie umiałbym z nim rozmawiać, nawiązać dobrego kontaktu i przekazać tego co chcę. Przez te uczucia czuję się bardzo odosobniony w swoim poglądzie na świat. Mogę jedynie zostać sam ze sobą ze swoimi myślami i nic innego w stanie nie jestem zrobić. Mógłbym publikować się internecie jednak domyślam się, że nie zostałbym zrozumiany w taki sposób w jaki bym chciał. Nie podoba mi się codzienność, ale jednocześnie nie mogę na nią narzekać, bo nie mogę jej zmienić, ani też nie jestem jakiś wyjątkowy żeby stawiać się wyżej od innych, mimo, że moje myśli każą mnie stawiać wyżej. Mam sporo w głowie, ale nie umiem tego przekazać tak jakbym chciał. Poza tym... komu?

ty jesteś nudziarzem a nie ludzie:)

chyba każdy myślący tak ma:)

Czytaj dokładnie, widzę, że nawet pierwszego zdania nie byłeś/aś w stanie przeczytać ze zrozumieniem.

to nie było chyba do mnie?

zrozumiałam jesteś nudny bo nie umiesz rozmawiać z ludzmi!

Nie, do *Sami*. Chciałem dopisać to, ale myślałem, że się domyślisz :P

Jak trzeba to jestem w stanie się dostosować i pogadać o takich duperelach, ale najczęściej czuję, że to tylko niepotrzebna strata energii. Bo prawda jest taka, że nie obchodzą mnie ich życia i trywialne problemy, tak jak i ich tak naprawdę nie obchodzi co u mnie. To tylko taka gra pozorów. Zawsze uważałem, że najlepiej zająć się sobą niż drążyć życie innych. I pewnie masz rację, że nie umiem rozmawiać z ludźmi. Ciężko mi nieraz wymyślać takie codziennie głupoty i paplać o nich :P

Kant dupy - właśnie napisałem o tym, że nawet jeśli bym znalazł osobę o ciekawszych przemyśleniach to boję się, że nie umiałbym wyrazić siebie tak jakbym chciał. Mam takiego jednego kolegę, ale stanowczo lepiej mi z nim się pisze niż rozmawia, bo na co dzień jakoś ciekawsze tematy nie przychodzą. A inna osoba, z którą jestem bliżej, koleżanka, niestety nie ma aż tak ciekawych przemyśleń żeby z nią dyskutować :P Znowu nie chcę się wywyższać, ale mam wrażenie, że jest kilka poziomów niżej w swoim myśleniu. Ja naprawdę nie chcę wyjść na wszystkowiedzącego mądralę i zarozumialca, dlatego zaznaczam, że sam na pewno jestem nudziarzem w jakiś sposób i wcale nie jestem lepszy od ludzi, których krytykuję.

czytam i myślę- mam tak samo..ale dobrze mi z tym:)

że sam na pewno jestem nudziarzem wiec miałam racje!

a jakie to głębokie przemyślenia posiadasz? zacznij pisać książki, skoro masz tyle do przekazania światu

zacznij pisać książki, skoro masz tyle do przekazania światu zanudziłby się pisząc !

heheh Sami, coś tym jest znam ludzi nieprzeciętnych, niebanalnych, poziom wyżej niż inni-przeważnie mają zwariowane, oryginalne życia, tworzą coś, podróżują, każda rozmowa z nimi jest inspirująca. a autor tematu, hmm...nudziarz i tyle.

Kant dupy - co do muzyki to ja akurat mam trochę inne podejście, bo dla mnie rozrywką jest każda muzyka, która mi coś daje, która potrafi zmieniać umysły, więc dla mnie muzyka nie jest bez sensu. *Sami*, wyrywasz zdania z kontekstu. Napisałem "sam na pewno jestem nudziarzem w jakiś sposób", a nie, że jestem ogólnie nudziarzem. Manipulantko :/ mój ma przecudny tyłek - czyli ludzie niebanalni muszą być zwariowani, aktywni, musi ich być wszędzie pełno i cały czas muszą coś robić? Dla mnie to jest zwykła nadaktywność, ale jak kto woli. Masz tylko dosyć płytkie pojęcie o ludziach widzę... Bo wydaje mi się, że banalność polega na tym co kto ma w głowie. No na nudziarzem mogę być dla innych, ale mnie to nie interesuje, bo obserwując ludzi wiem, że to co dla nich jest nudne jest tak naprawdę interesujące.

a generalnie to o co ci chodzi?

No na nudziarzem mogę być dla innych, ale mnie to nie interesuje, kłamstwo--interesuje cię to,poniewaz założyłes ten nudny topik :P Wiesz ze dla inteligentnego rozmówcy będziesz zwykłym przynudzającym facetem.

To miała być po prostu refleksja i dyskusja między ludźmi, których dotknęły argumenty podane a tymi, którzy w jakiś sposób mnie rozumieją. Nie interesuje mnie zdanie tych, którzy uważają mnie za nudziarza, bo najzwyczajniej w świecie mamy inne priorytety i dla mnie te osoby są właśnie nudziarzami, więc nie zamierzam przejmować się ludźmi, których traktuję z pobłażaniem. Szukam tylko zainteresowania wśród podobnych i ludzi myślących, więc *Sami* możesz już iść dyskutować o zdradach glupich bab :)

Muszę jeszcze tylko przyznać się do tego, że lubię się sam nakręcać i przesadzać. Na co dzień bywam markotny, znudzony, znużony ludźmi, z którymi nie chce mi się przebywać. Miewam ironiczne i szydercze poczucie humoru, ale muszą być jakieś smutasy pomiędzy setkami radosnych ludzi, prawda? :p

hmmm *Sami* możesz już iść dyskutować o zdradach glupich bab ? a faceci nie zdradzają?

Nie wiem, zdrada nie jest dla mnie pasjonującym tematem i mnie po prostu nie interesuje, bo mam swoje zdanie na ten temat i uważam, że nie da się w tym temacie zbyt ciekawych rzeczy wymyślać. Wystarczy, że koleżanka ciągle zarzuca mi takie tematy. Albo kwestie kiedy zostaje się dziwką... jedyne egzystencjalne problemy sporej części kobiet :P

ok to napisz mi co myślisz o zdradzie podaj swoją definicje zdrady pochwal się swoimi przemyśleniami

To miała być po prostu refleksja i dyskusja między ludźmi, których dotknęły argumenty podane a tymi, którzy w jakiś sposób mnie rozumieją. popraw mnie jesli sie myle: twierdzisz, ze nie umiesz rozmawiac z ludzmi, bo nie interesuja cie duperele i dlatego zakladasz dupny topik by o tym z ludzmi porozmawiac?

Nie, bo nie interesują mnie takie kwestie. Tak jak inne problemy związkowe. Wy, kobiety to lubicie, a ja nie dam się wtłoczyć w te babskie przemyślenia :)

Tak jak inne problemy związkowe zakladasz, ze wejdziesz z kims w zwiazek? serio?

myślisz ze jesteś wyjątkowy? o tuż nie ,jesteś zwykłym bezmyślnym nudnym facetem :) nie potrafisz rozmawiać,podtrzymywać dialogu słuchać też nie potrafisz. szaraczek.

otoz sami otoz :-)

o mamo! jakbym czytała o sobie - mam identyko, serio :D tyle, że u mnie jest tak głównie przez mój neurotyzm - często miewam takie myśli kompletnie wyj.ebane z wymiaru :O aczkolwiek ludzie, którzy nie mają innych tematów poza tymi codziennymi wydają sie być nudni, i tacy... nie chcę tu używać słowa 'ograniczeni' no ale..

nudziarzu, to Ty masz płytkie pojęcie o ludziach. mam przyjaciółkę, niesamowita dziewczyna, a z zewnątrz całkiem zwyczajna-przy bliższym poznaniu okazuje się, że dziewczyna bardzo oczytana, błyskotliwa, niesamowicie inteligentna, robi przepiękne zdjęcia, pisze opowiadania..wszystko do szuflady, bo jest strasznie nieśmiała. ale przebiłam się przez jej skorupkę i widzę, jaka jest nieprzeciętna :) świat lubi ludzi, którzy lubią świat mój drogi, więc proponuję pozbyć się tego strasznie wysokiego mniemania o sobie, a jeśli faktycznie masz jakieś niezwykłe przemyślenia, to zacznij pisać. kto Ci broni?

A o czym chciałbyś podyskutować Nudziarzu?