Przyjęcie na oficjalne zaręczyny?

Witam serdecznie. Mój K. oświadczył mi się pół roku temu gdy byliśmy sam na sam. Rodzicom powiedzieliśmy nastepnego dnia ale nie było jeszcze oficjalnego przyjęcia wspólnie z rodzicami ani ustalania daty ślubu. Między sobą datę ustaliliśmy na czerwiec 2012r i chcemy teraz porozmawiać o tym z rodzicami ale nie wiemy w ogóle jak się za to zabrać. Myślimy, żeby zaprosić jego wraz z rodzicami do domu mojego i moich rodziców tylko teraz - powiedzcie mi jak to spotkanie powinno wygladac? Napewno jakiś posiłek, szampan... jak w ogóle zacząć rozmowę na ten temat? Nasi rodzice trochę się znają, ponieważ mieszkamy niedaleko, wiec bedzie chyba trochę łatwiej. Czy któraś z Was miała już podobną sytuacje? podzielcie sie proszę doświadczeniem... pozdrawiam :*

po jakiego chuja w ogole brać slub :o

Tobie nikt nie każe a my oboje chcemy jak większość normalnych ludzi. ale nie o tym ten wątek...

:)

nie rozumiem idei robienia z tej okazji jakiejkolwiek imprezy a sprawa terminu i calego slubu - to chyba decyzja pary mlodej - no chyba, ze rodzice sponsoruja. ja niczego takiego nie robilam i nie zaluje

właśnie rodzice sponsorują więc musimy to ustalić wspólnie w 6cioro.

No to ustalić mozna, ale zaraz robić z tego jakieś przyjęcia ?? zaproś, kawa ciacho i moim zdaniem styknie :)

bardzo lekkomyślna decyzja, brać ślub za pieniądze rodziców. Chyba bym się ze wstydu spaliła ;/ a dalsze życie jak? po kase na chleb też do rodziców? wkład na mieszkanie - do rodziców? samochód - do rodziców ?:) jeszcze tylko dziecka do kompletu wam brakuje, oczywiście wychowanie za pieniądze rodziców.

u mnie wyglądało to tak mąż najpierw oświadczył mi się sam na sam ...oczywiście oboje powiedzieliśmy rodzicom że się zaręczyliśmy i w sumie to moja mama wyszła z propozycją że warto by było zaprosić rodziców męża na obiad ( nasi się nie znali wcześniej ) kiedyś będąc u narzeczonego zaprosiłam jego rodziców przyszli mąż miał kwiaty dla mnie i dla mojej mamy był obiad podczas którego mój mąż jeszcze raz poprosił moich rodziców o moją rękę :) ...później kawa szampan i wspólnie omawialiśmy dalsze plany odnośnie ślubu było fajnie bo rodzice od razu się dogadali więc nie było żadnych zgrzytów :)

DZIĘKUJĘ, ŻE CHOCIAŻ 1 OSOBA ODPISAŁA NORMALNIE. o DALSZE ŻYCIE NIE MAMY SIĘ CO MARTWIĆ, ON MA MIESZKANIE, JA MAM MIESZKANIE PRZEPISANE TYLKO DO WYKONCZENIA. oN MA DOBRA PRACE, JA TEZ - A SLUB FUNDUJĄ RODZICE BO TAK Z TYM WYSZLI. w NASZYCH RODZINACH TO TRADYCJA - RODZICE URZADZAJĄ WESELE DLA SWOICH DZIECI - OSTATNIA SPRAWA JAKĄ IM FINANSUJĄ, TAK BYLO ZAWSZE W RODZINIE JEGO, MOJEJ I MOICH ZNAJOMYCH TEŻ. MOZE POPROSTU W NASZYM MIESCIE TAK JEST - NIE WIESZ - NIE CZEPIAJ SIĘ.

no to zrób spotkanko na luzie. zaproś ich do domu, jakiś ciepły posiłek, coś na słodko, moze jakaś sałatka. Twój niech przyniesie jakieś %% wkupnego :D i jak sobie już siadziecie to on niech powie, że jak już wiedzą - chcecie się pobrać i chcielibyściewspólnie z rodzicami ustalić datę... potem już poleci z górki :) powodzenia!

j.w :)