Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mater jejkooooo

Nie wiem jak to nazwać.Problem czy dobre serce chłopaka?

Polecane posty

Gość mater jejkooooo

Od jakiegoś czasu jeżdzę z chłopakiem autem jego rodziców, które zostało odstawione na bok bo kupili nowe. Nazywam to auto "pudłem" bo to trup, a poza tym w ogóle nie przypomina osobówki. Nie mówię, że chcę się wozić nie wiadomo jak.... czytajcie dalej.... Sęk w tym, że mój chłopak ma normalne auto, tez nie wiadomo jakie cudo ale sto razy lepsze od "pudła". TYlko, że oddał ten samochód swojemu bratu bo on potrzebował je do jazdy za miasto. Ten czas minął, kiedy musiał nim jeździć bo teraz już nie wyjeżdża jednak dalej się nim wozi. Mówiłam swojemu chłopakowi, żeby wziął swoje auto od niego bo już mu nie potrzebne a my nadal wozimy się trupem. Jak to mu mówię, to się na mnie zaś denerwuje i na tym się kończy rozmowa. Pytanie: dlaczego mamy się wozić syfem NIE NASZYM skoro możemy jeżdzić WŁASNYM samochodem, o niebo lepszym? Czemu go od nich nie weźmie? Przecież daliśmy jemu ten samochód NA CHWILE a nie na zawsze. Co robić? ;/ wiem, że to może nie jest mega poważny problem ale zaczyna mnie do coraz bardziej irytować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mater jejkooooo
dodam, że brat mojego chłopaka ma własny samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i ach
Nie TY dałaś, nie Ty odbierzesz. I tamto auto NIE JEST twoje. :o tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i ach
a juz zrowt "daliśmy mu ten samochód na chwilę" to wybacz, przekresla cię całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mater jejkooooo
Powiedziałabym że troszq moje ale nie ważne. Za rk się pobieramy ;) więc moje zdanie też się zdżiebko liczy. Nie mówię, że JA je zabiorę. Mówiłam mu, żeby on to zrobił, raczej zasugerowałam a nie kazałam. Decyzja należy do niego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhh
moja rada - laź pieszo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mater jejkooooo
aha i ach - piszę w stylu "daliśmy" itp bo już tak jesteśmy przyzwyczajeni, że to co On ma czy JA nazywamy wspólnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronka w paseczki
prowokacja ! granda !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mater jejkooooo
Już nie ważne. Jednak go zabieramy spowrotem :}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepna suka
skad sie biora takie panny co mysla, ze jak sa z facetem to sa w ogole juz wlascicielkami jego wszystkich rzeczy. jak ci sie cos nie podoba, to czemu nie pojdziesz i nie zarobisz na lepsze auto i sobie nie kupisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahaha tyle w temacie
No faktycznie Twoje zdanie się bardzo liczy :D Zachowanie Twojego chłopaka całkowicie to potwierdza :D Faktycznie to co jest to i Twoje... Dlaczego więc nie zabierzesz sama tego auta? :classic_cool: Widzę, że Twoje zdanie siedzi gdzieś głęboko w czeluściach odbytu Twego lubego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mater jejkooooo
Mam włąsny samochód, nie potrzebuje nowego. Nie o to w ogóle mi chodzi, stac mnie na 20 takich jak On ma, chodziło mi jedynie o sam fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepna suka
to tym bardziej z ciebie podla suka. sama moze sobie kupic 20 samochodow i ma wlasne auto i szwagrowi żałuje. jak jestes taka bogata i niezalezna to co cie to obchodzi co twoj chlopak robi z wlasnymi rzeczami? ty w ogole masz rodzenstwo? wiesz co to jest RODZINA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu chodzi chyba o rozwiązanie problemu, a nie kłótnie czyje jest auto. Jeśli dziewczyna chce o nim mówić jak o swoim to ma do tego prawo. A co do tematu to może Twój facet w głebi duszy myśli o zakupie nowego, a jazda starym wozem będzie do tego dobrym pretekstem. A z drugiej strony zadne auto nie jest złe jeśli wogóle jeździ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Ciebie rozumiem i popieram
masz rację, też kiedyś byłam z takim gościem, co wszystko oddałby rodzinie. normalnie masakra a sam nic nie miał:(. Mógł mieć gorszy telewizor a cieszyło go jak brat ma lepszy i sam mu dokładał. Dla mnie to choroba psychiczna, bo nie chodziło o to, że jego brat nie ma, bo powodziło mu się lepiej ale tak go skrzywili w rodzinie, że go wykorzystywali wszyscy i zostawiłam sierotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mater jejkooooo
ja ciebie rozuiem i popieram - właśnie u mnie jest to samo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×