Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AniaMM

Jakie aksesoria dla dzieci kupilybyscie w pobliskim sklepiku, gdyby taki byl?

Polecane posty

Gość AniaMM

Jakie aksesoria dla niemowlat i wiekszych dzieciaczkow chetnie kupilibyscie w pobliskim sklepiku, gdybyscie mieli taką mozliwosc? Bede wdzieczna za kazdą odpowiedz. Czy wygodniej byloby Wam kupic pieluszki, w sklepiku, zaraz obok domku (gdyby byly w tej samej cenie)? Czy gry, ksiazki, i ubranka, wolelibyscie kupic w nietuzinkowym sklepiku? Mianowicie... chodzi o ubranka sprowadzane z roznych zakątkow swiata. Wyjątkowe i niepowtarzalne. Jaki rodzaj ubranek najbardziej by Was interesowal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakis dziwny chyba
Pieluchy na pewno, soczki też, bo to przydatna rzecz i bardzo często gubiona przez dzieci. Ubrania na pewno nie. Nie lubię ja moje dziecko chodzi w tym samym co połowa miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaMM
Wiec dlatego tez napisalam, ze ubranka bylyby nietuzinkowe, gdyz sprowadzane z roznych zakatkow swiata, te najfajniejsze i najladniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaMM
Czekam na Wasze pomysly drogie mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to tak:
Na pewno pieluchy, chustki, mleko, posiłki dla niemowląt, kosmetyki, smoczki, butelki, gryzaki, jakieś podstawowe akcesoria, ale nie wiem czy coś takiego by ci się opłacało robić, bo musiałabyś być tańsza niż supermarket (a jak wiemy te ostatnie czerpią zyski z korzyści skali, więc im się opłaca ciąć ceny i organizować promocje, ale tobie jako małemu przedsiębiorcy już nie - bo to byłby gwóźdź do trumny). Pamiętaj, że dobre oko do ładnych rzeczy nie wystarczy by utrzymać się na drapieżnym rynku! Większość matek kupuje takie rzeczy w marketach, a ciuchy w sieciówkach gdzie ma ogromny wybór modeli, kolorów + 25% cięcia cen kilka razy do roku! Nie uważam żeby Carters kosztował taniej niż ubranka z H&M albo Tesco. Mało tego, wiele polskich kobiet w ogóle nie kupuje nowych ubrań dzieciom, bo szkoda im na nie kasy. W osiedlowym lumpeksie mają Next, H&M i Early Days po złotówce/szt. i chodź nie pierwszej nowości nadal bardzo im się opłaca, bo mogą je sprzedać na Allegro. Pieluchy i kosmetyki też coraz więcej ludzi kupuje "no name", bo są coraz lepszej jakości i pozwalają zaoszczędzić. Nie wiem... moim zdaniem trochę się porywasz z motyką na słońce. Taki interes poszedł by w Niemczech, Szwajcarii, Holandii, ale nie w kraju rozwijającym się jak Polska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do góry ..... hej
u mnie na osiedlu są 2 , kupowałam w nich pościel z Glucka , przewijak na łóżeczko , ubranka , smoczki , gryzaki , zabawki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alutka malutka
Autorko jak zamierzasz sprowadzać te ubranka? Hurtem? Czy po prostu wchodzisz do sklepu za granicą i kupujesz co Ci się podoba a potem sprzedajesz u siebie? Musisz mieć umowę z producentem lub sklepem w którym się zaopatrujesz? Proszę odpowiedz bo mnie też interesuje sklep z rzeczami sprowadzanymi zza granicy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przedmówczyni ma niestety
rację. Taki biznes nie ma szans powodzenia, no chyba że się wstrzelisz z lokalem w samo centrum wielkiego miasta i do tego jeszcze przy arterii najczęściej uczęszczanej przez zamożnych rodziców. Inaczej jakoś tego nie widzę. A no i zawsze istnieje ryzyko, że zeżre cię czynsz, jak będzie mały ruch i małe zainteresowanie. Najlepiej gdybyś równolegle z otwarciem sklepu uruchomiła też internetowy odpowiednik, wtedy automatycznie powiększasz szanse na zbyt towaru. Istnieje już podobny do twojego projekt w Warszawie. Nazywa się Lullaby. Ale to nie jest oferta dla przeciętnego Kowalskiego, przywiązanego do tradycji i robiącego przy dziecku wszystkie rzeczy na polską modłę, bo właścicielki promują 1oo% zachodni styl pielęgnacji, wyprawki itd. Np. nie ma u nich śpiochów, rożków, pieluch jednorazowych i prawie niczego co w Polsce powszechne. Zamiast tego promują spodenki, otulacze i pieluchy wielorazowe all-in-one... Na prawdę musisz się zastanowić na tym krokiem. No i jeszcze jedno, jeśli robisz coś na małą skalę, to możesz przywieźć wszystko w walizce, ale żeby na tym zarobić musisz polować na promocje, więc nie zawsze będziesz mogła kupować to co ci się podoba ze względu na cenę. A jeśli robisz coś dużo-skalowego, to najlepiej podpisać umowę z producentem, wtedy dostajesz towar po cenach hurtowych, ale i automatycznie każda dostawa podlega ocleniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze cos bym kupila
ale musialoby byc tanio i fajne rzeczy, albo musialoby mi czegos zabraknąc, tak to kupuje w supermarketach (jedzenie), w hurtowniach i w necie (ciuchy, wozek, lezaczek, akcesoia itp.) znajome mi mamy robią podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaMM
Bardzo wszystkim Wam dziekuje za rady!!! To co piszecie jest bardzo rozsadne!!! Bardzo!!! Zastanowie sie nad tym, i zobacze co wymysle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×