spowiedź przedslubna

Ale kto się spowiedzi boi? To, ze o tym tu dyskutujemy tzn, ze ktoś sie czegoś boi? Odnośnie tej spowiedzi usznej- jak twierdzisz jest to napisane w Biblii (że tak ma być) to czemu wiele innych wyznan opierajacych się również na Biblii spowiedzi usznej nie praktykuje? Czyżby postępowali wbrew zaleceniom Jezusa, ze jak spowiedź to tylko na ucho?

idąc tym tropem nie musisz brać ślubu przed ksiedzem, bo Bóg i tak widzi i słyszy wszystko.

ludzie wchodzili do rzeki Jordan, mowili swoje grzechy na glos nie? a wtedy Jan ich chrzcil.... wchodzili i mowili, nie mysleli spowiedz jest symbolem, jak wiele rzeczy.... jak chociazby "oplatek" - gdzie w PS jes napisane ze bialy krazek z maki to Pan Jezus? :/ ludzie opamietajcie sie, nikt wam nie kaze chodzis do kosciola i brac tam slubu...

Ale kto powiedział, ze ja mam podczas spowiedzi powszechnej wykrzykiwać swoje grzechy na głos?? Mogę je również wymienić w myślach Zawsze musicie "rozmawiać" z Bogiem na głos?" możesz je nawet zapisać w formie pliku MP3 jesli tylko chcesz i puścić je na IPODZIE księdzu twoja wola :)

idąc tym tropem nie musisz brać ślubu przed ksiedzem, bo Bóg i tak widzi i słyszy wszystko" powiem wiecej swoje dziecko nawet możesz tak ochrzcić :) w myslach i w ciszy :) Bóg i tak widzi że je chrzcisz :)

zastanawiam sie, ile z was poszłoby do księdza porozmawiać o tych dylematach. ile miałoby tyle odwagi żeby zapytać. tak, wiem. z ksiedzem nie da sie pogadać bo to nie człowiek. to wy wiecie jak powinien wygladać kościół, reformatorki.

Nie wiem jak Ciebie ale mnie tak właśnie uczono, ze Bóg jest wszech ;) i już ŻARTOBLIWIE powiem, ze patrzy na nasze dobre i złe uczynki ;) Generalnie Biblia swoje- kościół swoje i chyba nikt tego nie zaprzeczy :P Temat rzeka!

regres Dziękuję Ci bardzo, ze mi pozwalasz tak zrobić, jest mi niezmiernie miło.

ze mi pozwalasz tak zrobić, jest mi niezmiernie miło." DAŁEM CI TYLKO PRZYKŁAD skoro już chcesz reformowac kościół to czemu by nie iśc z duchem czasu i grzechy zapisywac w formatach mp3 i Flv ? pisałem juz wczesniej NIC NIE MUSISZ :)

o kurcze, jednak kafe jest wielka. Teraz się dowiedziałam, ze chcę reformować kosciół :O Dla Twojej info, nie nie chcę, nie zależy mi na tym. Kościół się sam "reformuje" poprzez wprowadzanie coraz to nowych grzechów, zasad, doktryn, zakazów wziętych z nikąd. Zastanawiam się tylko nad jednym, dlaczego wiele innych wyznań opiera się również na Biblii a nie ma spowiedzi usznej? Czyżby coś przeoczyli? Inna wersja świętek Ksiegi czy jak? i proszę z góry, nie pisz mi, ze mogę zmienić wyznanie! Bo tu nie o moim wyznaniu mowa

A czy przeczytała chociarz raz calą biblie zeby twierdzic "ze biblia swoje a kosciół swoje" Najlepiej jak ktos nie ma zilonego pojecia o pewnych sprawach a madrzy sie jakby pozjadał wszystkie rozumy. Ja ma propozycje moze utwórz własny kosciół, własne wyznanie skoro uwazasz ze wiesz lepiej.

tak, inna wersja. tak po prostu, jak interpretacja piosenki. każdy śpiewa po swojemu. nie wiem, czy kojarzysz, ale w PŚ było o "fałszywych pasterzach".

Skoro masz tyle watpliwosci to nie powinnabrac slubu w kosciele tylko poszukac sobie innego wyznania ktore ci bardziej odpowiada. I tyle. Pytasz czemu inne wyznania robia tak a nie inaczej. Na to ci nie odpowiem bo nie jestem specjalista od innych wyznan, ale skoro tak bardzo ci sie to podoba to zmien wyznanie i bedzie po problemie.

no patrz, przeczytałam nawet więcej niz raz i to nawet ze zrozumieniem. A TY jak masz zielone pojęcie to oświeć a nie używasz argumentu, który i tak nic nie wnosi do dyskusji. A ja powiedziałam , ze wiem lepiej? Nie wiesz co to dyskusja? A poza tym ja już jestem dawno po ślubie :P za czasów jak jeszcze księża o karteczkach nie śnili :P i dało się bez? DAŁO żegnam, bo i tak się niczego konkretnego od Was nie dowiem

nikt cie nie zmusza do slubu w kosciele ..... zalosne dziewcze Z takim podejsciem do zycia i dojrzaloscia oraz samoswiadomosci to obstawiam, ze twoje malzenstwo rozpadnie sie za 2-3 lata Jak ruchansko ci sie znudzi z facetem

dowiaduj sie u księdza, trafiają sie ogranięci, z którymi można pogadać o życiu, nie tylko zakonnym.

i ja mam pytanie - czy jesli ide do spowiedzi, i dostaje rozgrzeszenie, to oznacza ze nie mam juz tych grzechow na sumieniu? a jesli umre w stanie laski uswiecajacej, tj. bez grzechow, to za co bede sadzona? i mam jeszcze jedna watpliwosc, pozwole podpiac sobie to do watku bo mnie nurtuje ten problem, a tu sie madre glowy poschodzily i moze ktos mi odpowie.. co sie dzieje z dusza czlowieka po smierci? tzn. dokad idzie?

zawsze mozna podpisac ksiedza na karteczce i po problemie.

i ja mam pytanie - czy jesli ide do spowiedzi, i dostaje rozgrzeszenie, to oznacza ze nie mam juz tych grzechow na sumieniu? a jesli umre w stanie laski uswiecajacej, tj. bez grzechow, to za co bede sadzona? i mam jeszcze jedna watpliwosc, pozwole podpiac sobie to do watku bo mnie nurtuje ten problem, a tu sie madre glowy poschodzily i moze ktos mi odpowie.. co sie dzieje z dusza czlowieka po smierci? tzn. dokad idzie?

co sie dzieje z dusza czlowieka po smierci? tzn. dokad idzie?" Jestem katolikiem i dla mnie odpowiedz na to pytanie jest jasna i przejrzysta :)

z tego co mi wiadomo w KK: po smierci nasza dusza odbywa sąd szczegółowy -czyli "przegląd " z calego zycia na podstawie którego albo czeka ją nagroda w niebie albo potępienie w piekle. Jego "wyrok" ma być usankcjonowany na sądzie ostatecznym

Przy spowiedzi zostaja odpuszczone wyznane grzechy. Pozostaje jeszcze kara doczesna (czyli trwajaca do czasu, nie wieczna) - inaczej czysciec. Modlitwa, pokuta, dobre uczynki ja zmniejszaja, mozna tez uzyskac odpust zupelny czyli calkowite darowanie kary czysccowej. To tylko przyklad dla zrozumienia: po wybiciu szyby przeprosilem i wybaczono mi, ale ktos musi jeszcze zaplacic za wprawienie nowej...

dla mnie wlasnie nie jest jasna i przejrzysta... skoro juz po smierci dusza jest sadzona i dostaje "wyrok" - niebo, pieklo lub czysciec, i od razu tam idzie, to po co w takim razie odbedzie sie sad ostateczny? skoro w kazdy juz jest "przydzielony"... moze sie tak stac, ze np. pojde do nieba, a na sadzie ostatecznym okaze sie ze jednak do czyscca albo piekla? czegos tu nie rozumiem... w takim razie sad ostateczny to tylko formalnosc??

poczytaj Pismo ŚWIĘTE :) tylko dokładnie i ze zrozumieniem ;) to sie dowiesz że sąd ostateczny sprawi że piekła nie będzie

regres - wymigujesz sie od odpowiedzi pisma swietego nie czytalam i nie bede czytac, nie jestem katoliczka przeczytam fragment jak mi podasz gdzie to jest gdyby wszystko bylo w pismie swietym to po co bylby katechizm i inne jakies (nawet nie wiem co tam Was obowiazuje) skoro tak doskonale znasz swoja religie to wyjasnij mi prosze sprawe sadu ostatecznego jak to nie bedzie piekla? to co w takim razie?

Gdy Jezus zapowiadał sąd ostateczny, ludzie pytali Go o miejsce, w którym do niego dojdzie. Zupełnie bez sensu. Przecież trzeba było pytać o zasady i kryteria tego sądu. Wygląda jednak na to, że mimo upływu tysięcy lat niewiele się nauczyliśmy. Nadal wolimy zadawać Bogu nie te pytania. Dlatego nie tylko termin sądu ostatecznego będzie dla wielu z nas niespodzianką ale także jego wygląd :) Jedynym naszym wyobrażeniem na ten temat jest po prostu wiara na podstawie Ewangelii i przypisów tam znajdujących sie .... pytania w stylu jak to nie bedzie piekla? to co w takim razie? są czystą abstrakacją i odpowiedzi na nie uzyskasz po swojej śmierci będzie sąd ostateczny i dusze z piekła beda na nowo rozliczane i albo trafia tam z powrotem albo zaznaja zycia wiecznego w niebiosach

ja spowiadalam sie z seksu przed slubem praktycznie przez 3 lata, zaden ksiadz mi za to glowy nie urwal. kazdy zalecal wytrwanie w czystosci albo apelowal o rzadsze szukanie pokus :) w kazdym razie ja nie mialam z tym problemu. wiadomo ksiadz tez czlowiek :) autorce proponuje zrezygnowanie ze slubu koscielnego, wystarczy cywilny - tam tez mozna miec sliczna biala suknie, gosci a urzednik nie bedzie pytal o seks :D i po stresie :D

mnie tam tez zawsze fascynuje takie dzikie ukrywanie współżycia. myslicie że księża sobie nie zdają sprawy z tego że młodzi uprawiają seks? dla nich to naorawde żadne halo. i na pewno nie pytają o szczegóły, co najwyżej mogą zapytac czy regularnie - ot, żeby ocenić potencjalne możliwowsci poprawy (warunkiem szczerej spowiedzi jest postanowienie poprawy, a o jakiej poprawie moze byc mowa jak np u spowiedzi bylas rok temu i przez ten rok regularnie współżyjesz z chlopakiem? bo ze według koscioła seks przedmałżeński to grzech to nie ulega wątpliwosci i nie powinno nikogo dziwic. "a jesli umre w stanie laski uswiecajacej, tj. bez grzechow, to za co bede sadzona? " za wszystko inne. za to jak żyłas, jakim człowiekiem byłas itd. bo przeciez nie wszystko da sie powiedziec na spowiedzi, jest to niemozliwe.

w spowiedzi tez mowi sie slowa ze sie żałuje za grzechy, a czy ktos zaluje seksu z partnerem, chociaz sie powie ze sie wspolzylo to i tak spowiedz jest nie wazna bo sie klamie, a tez idziemy do spowiedzi tak ok 3 miesiace przed i co juz do slubu sie nie kochacie?bo nie wierze w to, moze nieliczni sie znajda, no i tak zle i tak niedobrze.

Autorko, skoro jesteś wierząca w Boga a nie w księży, to wypieprzaj ślubowac na łąkę albo w pole przed samym Bogiem, a nie do Kościoła, gdzie sakramentu udziela ksiądz. Aha, ale pewnie Ty należysz do tych pustaków, co muszą miec ślub w Kościele, bo przed rodziną wypada zrobic ze ślubu wielką pompę. No ja pierd* ! Zazwyczaj nie przeklinam, ale teraz normalnie aż mnie skręca. HIPOKRYZJA i tyle na ten temat