Doradzę w sferze psychologicznej wpisujcie swoje problemy!

To jest poważny topic.Mam smykałkę do psychologii i doradzę w miarę możliwości!

okej, to wejdz prosze w mój topic na uczuciowym , temat "do kochających ex, tam opisałam problem

ok. Nie mam silnej woli by się odchudzać. Co zrobić?

Co do odchudzania to pewnie masz tendencję do zajadania problemów,znajdź inny sposób na rozładowanie emocji (kup sobie worek bokserski),idź potańczyć,pobiegaj z psem a kilogramy same zaczną spadać.

furgonetka nie znalazłam Twojego topicu.Napisz tutaj mniej więcej o co chodzi.

to prawda że zajadam problemy. ale to jedyna moja pociecha. jeśli chodzi o ćwiczenia to moje problemy odbierają mi siły.

i ciągle brakuje mi tej kupy i jestem głodny jem również zarodki i płody

Są inne rzeczy które mogą Cie ucieszyć,które sprawiają Ci przyjemność.Nie skupiaj się na tym czego nie możesz zrobić tylko na tym co możesz. ----------------------------------------------------------- Gleb b kup se DOMESTOS i nalej se do ryja gwarantuje poprawę samopoczucia :/

Mam 17 lat i 160 cm wzrostu i przy rówieśnikach czuje sie jak dzieciak :/

DOMESTOS to se wlej do swojej zgrzybiałej pochwy głupia pindo :P

ładne zdanie NIE SKUPIAJ SIĘ NA TYM CZEGO NIE MOŻESZ, A NA TYM CO MOŻESZ. Zapamiętam i będę sobie to powtarzała codziennie.

antybristler jak ktoś się bedzie Ciebie czepiał to powiedz,że stałeś w kolejce po rozum a nie po wzrost :) Poza tym lepiej jest być niższym niż być za wysokim i nie mieścić się w samochodzie.Ważne,żebyś był wyższy od swojej dziewczyny.Poszukaj sobie jakaś drobinkę :)

a jakie masz ku temu uprawnienia by udzielac porad psychologicznych/?

zbyt wiele osob mnie kocha:( aja sama nie wiem kogo kocham:(

Husky mam trzecie oko i to mi wystarczy,ale Ty tego nigdy nie zrozumiesz.Brak Ci empatii.

jestem nudna, ciezko mi rozmawiac z ludzmi, jestem niesmiala, jak to pokonac?

biała rysa,najlepiej jakbyś gdzieś wyjechała na jakiś czas i nabrała dystansu wtedy sama sobie odpowiesz na to pytanie bo po prostu bedziesz to czuć.

ona ma KAKAOWE OKO którym sika

pisalam juz tutaj o swoich problemach w skrocie napisze ze nie weim co dalej robic ze swoim zyciem,wszytsko wydaje mi sie takie beznadziejne,nie mam ochoty na nic,czuje ze zmarnowalam swoje zycie.Mam 27 lat,nie mam studiow,nie mam pracy,jestem gruba,przytylam w ciagu pol roku 15kg,utrzymuje mnie chlopak z ktorym tez jestem kilka lat a sama juz nie wiem czy to ma sens czy sie nadal kochamy czy to tylko przyzwyczajenie,ciagle siedze w domu zamknieta i nie mam ochoty na nic,kompletnie na nic.Pojscie do lekarza nie wchodzi w gre bo nie mam kasy,zreszta co on by mi poradzil,pewnie zebym wziela sie w garsc,zaczela wychodzic i wogole.Ja czuje ze juz nic dobrego mnie nie czeka,ze jest za pozno zeby cokolwiek zmienic,a nawet mi sie nie chce bo niby po co jak nie dam sobie napewno rady z niczym.To jest tylko kawaleczek tego jak sie czuje w skrocie:(jak myslisz co mi jest?

mam problem odżywiania?;> poprostu odchudzam się, i jest jakis dzień ze wiecej zjem i juz wtedy nie umiem utrzymac diety do konca dnia tylko sie obzeram i potem wymiotuje..Chciałabym odchudzać się i w razie zjedzenia czegos nadprogramowego poprostu dalej prowadzic diete?Co mam zrobić?

to co ty robisz jest zwyczajnie nie etyczne :o a te twoje porady z psychologia maja tyle wspolnego co nic. 3 oko powiadasz.. takich porad to mi mogą udzielic mama, ciocia czy pierwsza lepsza osoba z kafe

hgjghjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj każdy jest dobry w jakiejś dziedzinie tylko trzeba ją odnaleźć i zarażać innych.Wyobraź sobie przełącznik,który masz w głowie i kiedy tylko chcesz przełączasz go na bycie pewną siebie,rozgadaną i inteligentną.Najpierw poćwicz na koleżance a potem na większym gronie.Powiem Ci,że bardzo ważny jest uśmiech i umiejętność śmiania się z samego siebie.

ja chyba mam depresje- radzę pooglądać HURTEM jakieś programy typu Uwaga,Express Reporterów i zobaczyć te wszystkie dramaty,które przeżywają ludzie.Potem mentalnie walnąć głową w mur i uświadomić sobie co się ma w życiu cennego!

kfoi masz bulimie i sama sobie z tym problemem nie poradzisz. idz najpierw do psychiatry prawdopodobnie przepisze ci fluoksetyne, ktora obiża apetyt i poprawia samopoczucie, ale to tylko w polaczeniu z psychoterapia daje trwale efekty. zglos się też do psychologa, tylko zwróć uwagę, zeby to nie był zwykły psycholog, ale certyfikowany psychoterapeuta. rodzaj terapii najlepsza będzie poznawczo-behawioralna.

kfoi-masz problemy z samoakceptacją i lubisz sobie dowalać.Radzę jednak iść do psychologa bo problem jest głębszy.

trzeba miec kolezanki, ja nie mam doslownie zadnej ;( wiem ze to zalosne :( kiedys w szkole bardzo mi dokuczali, przezywali, popychali, nie umiem teraz nawiazywac znajomosci, gadac o niczym i o wszytskich, tylko jakies konkrety, np dotyczace szkoly itp

powiedzcie co zrobic? Rozstałam się z ojcem mojego dziecka (byliśmy razem 9 lat ) wina leży po obu stronach,ciągle się żremy inie potrafimy dogadać w sprawie syna,dziś podczas kolejnej kłótni po prostu podszedł bardzo blisko pocałował i przytulił i powiedział że nadal kocha ikochać będzie,a ja nie wiem co robic.To jest takie i chciałabym i boję się.Czy warto znów zaczynać?Dodam że on też nie jest mi obojętny ale nasi rodzice już do konca znienawidzili te "drugie połówki" wcześniej też ledwo co tolerowali

Moja matka to zdrajczyni, oszustlka, osoba opętana przez diabła jak dla mnie - ja sie z nią w ogóle nie zadaję. Nie chcę już nic jeść w tym domu. Niech sobie ryczy ile chce - ja przez nią omal w psychiatryku nie skończyłam razy trzy. Bo zamiast się mną przejąć to koleżanki miała - to niech im idzie wyć. Co mnie to obchodzi? 5 latek nie mam. Oszustka, świnia i tyle Lidka bachleda to jest. A odpowiedzialność? Niech weźmnie. Myślicie, że ta Alicja jest głupia. WyDAJ SIĘ - ona mi powie w roku 2010. No kretynka ostatnia Sama się wydaj - kogo to obchodzi ze okrada mnie, ze ukradla moja gromnice, ze psa trzyma w garazu

tak elwe zeby jeszcze bardziej się zdołowali faktem jakie zycie potrafi byc okrutne i nie ma co dluzej na nim zostac. gratuluje fachowosci :o

Są w życiu takie momenty, że trzeba płakać.Ja teraz wyje jak wilk Że człowiek tak płacze aż dostaje choroby psychicznej.