Tak mi smutno:(

ostatnio nic mi nie wychodzi w pracy w domu jakoś byle jak... po prostu wszystko pod górkę,,w pracy od około1,5 tyg jest źle Dyrektorka wymaga rzeczy nie możliwych, są jakieś kłótnie spory..a do tego jakoś nic mi nie wychodzi, mylę się ..stres na mnie źle działa..a do tego ta sytuacja przekłada się na dom...codziennie kłócę się z mężem o wszystko i o nic..jak sobie z tym poradzić?

musisz nabrac sil do walki. Wprawdzie do weekendu daleko, aale moze wieczorem po prostu wroc do domu i nic nie rob (do jutra moze poczekac) po drugie nie panikuj. Jesli dyrektorka wymaga rzeczy niemozliwych to wytlumacz jej co jestes w stanie zrobic a czego nie i dlaczego nie jest to mozliwe po trzecie - nie bierz udzialu w konfliktach kolegow z pracy, nawet jesli bedzie cie to kosztowalo spedzenie przerwy na kawe w samotnosci. Udawaj ze nie wiesz o co chodzi, nie dyskutuj, nie stawaj po niczyjej stronie, to nie twoja sprawa po czwarte - po powrocie do domu zrob wysilek i zamiast nawrzeszczec na meza za cos co zrobil albo czego nie zrobil powitaj go buzialiem i przytul sie. Nie kupil mleka? nie wazne wypijecie kawe bez ;) jesli to on sie czepia to po prostu mu powiedz ze nie bedziesz z nim dyskutowac i wez dluga kapiel... to powinno go ostudzic nie przejmoj sie kazdy ma lepsze i gorsze dni, najwazniejsze to opracowac plan dzialania, wdrazac go krok po kroku i przestac sie wszystkim przejmowac (przeciez to "tylko" praca, "tylko" klotnia - nie sa wazne w porownaniu do tego co masz (zdrowie, urode, milosc...(dokoncz liste ;) )