Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

blueska21

Ale to tak łatwo im?

Polecane posty

Czemu ludzie sa ze soba kilka lat i zrywaja.. n ie czuja tesknoty? Nie brak im tej drugiej osoby? W koncu sie bylo z nia kilka lat.. Jestem dopiero 2 lata ze swoim chlopakiem a juz nei wyobrazam sobie co by bylo jakbysmy zerwali, chcialabym do niego wrocic. Mysle ze milosc jest zdolna wybaczyc wiele, nawet jednorazowa zdrade, wiec czemu dwoje osob ktore sie tak bardzo kochalo, ktorzy byli uwazani za wzor do nasladowania potrafi tak nagle ze soba zerwac zmaiast walczyc o swoja milosc.. Nie wiem czmeu to mnie tak dziwi, ja sie po prostu przyzwyczajam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napewno tęsknią
Wiem o tym jak nikt inny. Ale czasem też ranią się tak mocno, że po prostu już nie mogą być razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest tęsknota,wielka tęsknota... dlatego nie powinno się siedzieć samemu i rozpamiętywać wtedy wydaje się ,że z boku,że ktoś nie przeżywa nie cierpi,zapomniał a wcale tak nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto mówi że ąłtwo? ale są rzeczy wazniejsze niż tęsknota. jesli mam cierpiec z nim całe życie to wole odcierpiec swoje po zerwaniu a potem być szczęśliwą. czlowiek sie przywiazuje do drugiego, jasne. ale jesli na jednej szlai masz przywiazanie a na drugiej szacunek do samej siebie i właśną godność to nietrudno wybrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ktorzy byli uwazani za wzor do nasladowania potrafi tak nagle ze soba zerwac" No właśnie-uważani za wzór przez innych! "zmaiast walczyc o swoja milosc" Bo to trudna zazwyczaj walka, do której potrzeba dwóch osób. A że synchronizacja czasami nie wypala... "Nie wiem czmeu to mnie tak dziwi" Może się mylę, ale za mało doświadczeń Cię spotkało w życiu. frufru czlowiek sie przywiazuje do drugiego, jasne. ale jesli na jednej szlai masz przywiazanie a na drugiej szacunek do samej siebie i właśną godność to nietrudno wybrac. Zapewne i do takich wniosków bluesko byś doszła po pewnych przejściach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyrachowana Ale co sie stalo? Czemu nagle sie tak zmienil? Przceeiz byl "normalny" przez 7 lat.. Poznal jakis nowych kolegow? Poszedl d nowej pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×