dysretny uklad z facetem

czy wy wszyscy slepi jestescie?! a co ja napisalam wyzej, ze kocham go i on rowniez mnie kocha, ale problem twi gdzie indziej.

Przepraszam, ale skoro wiesz gdzie tkwi problem... to pozostaje go tylko wyciągnąć na światło dzienne :)

odpowiadam może cię wydać jeśli zacznie mu mniej na tobie zależeć ,lub przestanie mu wystarczać bycie w cieniu. Musisz się z tym liczyć,ponieważ sama piszesz żyje z dnia na dzień lekkoduch itd.

Może Cię wydać nawet za piwo na kacu :p ----- Sami, witaj:)

właśnie... więc chyba zaczne wycofywac sie z tego dopki do niczego nie doszlo.

to się zacznij wycofywać,bo z facetami różnie bywa;) a miłość?...... z czasem ci minie

Sami, masz racje milosc minie. Nie raz czlowiek zakochanym byl i nie raz zalowal ze ufał.

pewnie że minie ,tym się nie martw ;)

dwie sosoby napisaly koncz znajomosc i juz konczysz , kuźwa jak słodko

nie koncze ale nie decyduje sie na nic wiecej, typu seks.

a ma tkwić w związku bez przyszłości?

moj maz jest 15 lat ode mnie starszy i mimo ze jest starszy to jest wlasnie takim lekkoduchem. Ja z kolei jestem bardziej zorganizowana itd. W ZYCIU BYM GO NIE WYMIENILA NA INNEGO, A JAKBY INNI GO NIE AKCEPTOWALI TO BYM SIE Z NIMI POZEGNALA.

a gdybym ci powiedziala ze w gre wchodzi uzaleznienie od alkoholu? chcialabys meic meza-alkoholika?

nie ufaj mu dziewczyno

nie, ale to całkiem zmienia postać rzeczy. Mogłaś napisać o tym od razu. Tylko ja najpierw bym starała sie pomóc tej osobie wyjsc z nałogu jesli tak bardzo bardzo go kocham.

tylko czy to rzeczywiście o alkohol chodzi? czy to tylko przykład?

to nie przyklad on pije bardzo czesto, co dzien, lub co drugi dzien, nie zdaje sobie kompletnie sprawy z tegoc o robi, a keidy zwracam uwage i mowie o uzaleznieniu denerwuje sie, bulwersuje i zaprzecza, ze nie ma na to szans. ponadto marnotrawi pieniadze bawiac sie w hazard.

"on pije bardzo czesto, co dzien, lub co drugi dzien" "ponadto marnotrawi pieniadze bawiac sie w hazard." Alkohol i hazard? To jeszcze do kompletu pozostały mu dziwki. Ups...

Myślę, że powinnaś sobie odpuścić i przestać się z nim spotykać. Do niczego dobrego Cię ta znajomość nie doprowadzi.

no widzisz. wiec dziwne ze staram sie na sile NIE traktowac go powaznie?

macie racje, ale tylk przy nim czuje sie tak swobodnie i naturalnie.

to może powiedz mu, że chcesz być z nim, ale nie z alkoholem i hazardem.

niestety ale ludzi nie da sie zmienic, bierze sie kogos z wadami i zalewtami, a nie liczac na to ze zerwie z nawykami

turbulencjo- zgadujmy- jesteś od niego dużo starsza:-)?

nie, ten sam rocznik;)

wiesz, jak ludzie sie kochają to nie muszą tego ukrywac...

romeo i julia musieli :P:P:P

jednak starali się pokonywać przeszkody a nie je piętrzyć o ile pamiętam:-)

dobrze tristan masz racje. moja wina ze chce zachowac restzki dobrej opinii spolecznej ? :)