kto pierwszy wystąpi ze związku - zawsze wygrywa

druga strona choćby wczesniej nosiła sie z zamiarem odejscia a tego nie zrobiła - przegra, do konca zycia bedzie miala poczucie,ze ktos ja zostawił. Kto pierwszy odejdzie - wygrywa

oj zgadzam się ta osoba pożucona ma już całe życie pod górke nie potrafi se życia ułożyć jest chwiejna emocjonalnie i z zaufaniem jest kiepsko czasem woli się wycofywać z czegoś niż zaufać to jest chora prawda ale od roku to przerabiam niestety i światełka w tunelu nie widze.

Przepraszam, w co tu się gra? W kukułcze gniazdo? :D

dzieciaki , pzdr

sranie w banie jestem w tej sytuacjii i mam 28 lat nie jestem dzieciakiem mój były zostawił mnie i sobie ułożył życie jest szczęsliwy a ja nadal nie moge

skąd ja to znam sranie w banie jestem w tej sytuacjii i mam 28 lat nie jestem dzieciakiem mój były zostawił mnie i sobie ułożył życie jest szczęsliwy a ja nadal nie moge Za rok Ty możesz mieć męża i dzieci a on może być rozwodnikiem albo nabawić się malarii podczas egzotycznej wycieczki i pukać do bram św. Piotra. Czy nie lepiej zamknąć drzwi do pewnego rozdziału i zająć się własnym życiem? Czasem ktoś kto odchodzi nie był nas wart, podarował nam wolność i tylko od nas zależy co z nią zrobimy. Widać w Tobie desperację. Może nie nadszedł jeszcze Twój czas. Może jak przestaniesz się miotać i szukać na siłę miłość sama Cię odnajdzie? To jakieś wyścigi ? Poza tym skąd wiesz ,że Twój ex jest szcześliwy, mieszkasz pod jego łóżkiem? Czasem faceci grają, udają, jego znajomi donoszą Ci pantoflową pocztą wieści albo widzisz jego maślane oczka na Naszej Klasie. Nie pasowaliście do siebie , czeka na Ciebie ktoś inny kto oszaleje na Twoim punkcie. A Ex wtedy się rozpije i będzie sobie pluł w brodę że zmarnował taką laskę ;) ;) ;)