dla mnie ważna sprawa..do wszystkich pytanie

powiedzcie mi: jest kobieta, która była ofiarą przemocy seksualnej (czyt.gwałt).. czego oczekuje po meżczyźnie, który jest jej partnerem (który w zasadzie zaczyna nim być)? - bezpieczeństwa, - ciepła, - zaufania, co jeszcze, lub jak opisać? czy jej myślenie zmienia się "po" tym jak została ofiarą tej bestialskiej przemocy?

psychicznie i psychologicznie bo po gwalcie raczej watpliwe jest zeby mogla ofiarowac cokolwiek z mezczyzna poza mozliwa opieka i histerycznymi akcjami. na poczatek wiec dlugoletnie leczenie, a dopiero potem zwiazek, jesli w ogole kiedykolwiek bedzie sie nadawala do zwiazku. tak to wyglada. reszte poczytaj wpisujac w google : kobiety po gwaltach, lub kobiety zgwalcone.

Zależy czy to zdarzenie bylo dawno.weź to pod uwage i bądź ostrożny by nie zranić lub wystraszyć jej.na pewno ciezko bedzie jej zaufać.bedzie albo drażliwa albo delikatna wrecz histerycznie.musisz wyczuć i robic tylko tyle ile pozwoli.dlugo potrwa nim sie oswoi.nie skrzywdz jej!

nie jest za bardzo dobrze.. jej były mąż "przerobił" to wtedy na zdradę - nie uwierzył jej, ba! do dnia dzisiejszego jej nie wierzy, więc nie miała w nim oparcia zupełnego.. wobec mnie zachowała się bardzo lojalnie mówiąc mi o tym - nie ukrywając przede mną tego.. boję się tego, że coś źle zrobię, a to ją przestraszy itd. wiem, że ma wsparcie psychiczne..ale czy ja, jako facet może jej pomóc, aby zapomniała? Teoretycznie tak.."przytuli, pogłaszcze"..ok..a w praktyce?

Z przytuleniem i pogłaszczeniem bym nie ryzykował. Mogła by to uznać lub nie że chcesz dobrać się do niej.

powiem tak: z własnego doświadczenia mówię, że owy temat przerabiałem.. pamiętaj, że skoro się zdecydowała na zwiazek z Tobą, to znaczy, że postanowiła zaufać. Bądź pewny, że ta "scena" z jej życia jest napewno w niej, co nie znaczy, że eliminuje ją to z szansy na miłość i zaufanie :) zachowuj się normalnie, daj jej oznaki miłości, bezpieczeństwa (nie bedę się rozwodził nad swoją osobą jakie to oznaki mają być, bo z tą ciągłą jej "kontrolą" przesadzałem) nie spiesz się z niektórymi "czułościami" (hmm, no tak), ona sama zdecyduje..daj jej zapomnieć, nie wypytuj o szczegóły "jak to było" (ja dziś sam nie wiem), bo wiem, że ta "machina" myśli znów by ruszyła..a nie chcę tego.. w efekcie powiem, że tworzymy dziś bardzo dobrze poukładany związek :) no to co? powodzenia, tak? :)

nie wiem czy moglbym byc z kobieta ktora zostala zgwalcona i nie wiem dlaczego co najlepsze

dzięki the_crawier..jeżeli mógłbym dostać od Ciebie jakiś swój namiar to będę wdzięczny..Ty już masz wiedzę co do takich sytuacji..