Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co myslita

co myslicie o tzw korzystaniu za mlodu

Polecane posty

Gość co myslita

okres studiow, czas imprez, poznawnaia roznych ludzi. jestescie za tym, zeby sie wyszalec? w sensie bzyac sie-moze nie z pierwszym lepszym-, ale nie na pewno nie odmawiac sobie, jak jest miedzy wami chemia, no ale nic wiecej. czy pozniej taki niedoswiadczony czlowiek na starosc bedzie zalowal, ze nie wyluzowal sie i nie zbieral doswiadczen?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :):):):)
jeśli dla ciebie motto "okazja czyni złodzieja" jest sensem życia to szalej, tylko zabezpiecz się przed chorobami i niechcianą ciążą. Twoje życie - twój sposób na nie. W końcu dorosła jesteś i wiesz jakie jest ryzyko i konsekwencje nieprzemyslanych kroków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Essence...
Jestem za tym, aby za młodu korzystać z edukacji ile wlezie ... Nigdy tego za wiele ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnm
taaaa korzystać :O...piczka nie mydło sie nie wymydli :O:O...co za kurwiszony tu siedzą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co myslita
z jednej strony chce sie wybawic, korzystac jak mam na to akurat ochote, lecz z drugiej, jak pomysle sobie, ze moze spotkam kiedys tam moja milosc, to jakos chcialabym byc dla niego taka czysta:O i mam wrazneie, ze zle bym sie czula z tym moim doswiadczeniem. ale przeciez niewiadomo, czy kiedykolwiek kogos takiego spotkam i bedac sama mam myslec o przyszej milosci, to tez chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i ach i aha
Zgodnie z tym czego wymaga Kościół Katolicki - jak najbardziej. Jeśli wyszalejesz sie za młodu, będziesz życ w konkubinacie, weźmiesz tylko kilka ślubów cywilnych, a na starosc będziesz chciał/a sie ustatkowac i znajdziesz sobie jedna osobe i weźmiesz z nią ślub kościelny, dla kościoła jesteś cacy. Ale jeśli chciałeś/as byc uczciwy w swoich wyborach, zwiazałaś/eś sie ze swoim pierwszym chłopakiem/sowją pierwszą dziewczyną, ślubem koscielnym, a jakże, żeby było uczciwie i "po Bożemu" ale nie wyszło, rostaliście sie i nie daj Boże, spokasz kogos odpowiedniego, z kim chcesz przejsc dalej przez życie, może nawet już do konca, bo jesteście dla siebie stworzeni, szanujecie sie itp - beeee, jestes dla kosciola wielkim grzesznikem. Więc, szalej za młodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobisz, jak zechcesz. Najwyżej okłamiesz swojego ew. ukochanego. Najwyżej, jeśli on się dowie, wykrzyczy ci, żeś kurwa i że życie mu zmarnowałaś. ;) Rydzyk-fizyk :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co myslita
ja bym to chetnie zrobila z uczucia, bedac z kims, ale nie ma takiego kogos, a potrzeby sie ma, temat seksu gosic wmojej glowie od jakiegos czasu nieustannie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beta alfa
Jeżeli pierwszy raz w życiu jesz czekoladę, to uśmiech masz od ucha do ucha, a jeżeli jesz czekoladę już pięćdziesiąty raz, to owszem, smakuje Ci, ale już tak jakoś zwyczajnie, normalnie. Z seksem jest bardzo podobnie, więc chyba jednak wolę "zjeść swój kawałek czekolady" z kimś, kto naprawdę będzie dla mnie baaaardzo ważny, żeby widział i czuł, jak bardzo mi to smakuje i że nie jest to dla mnie czymś powszednim. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co myslita

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pataologia i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×