Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

DiamentowaNoc

Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

Polecane posty

Gość Cheryll
Hej, Niente nie jesteś sama tylko ja nie mam kompa a z komórki to lipa nie net. Jutro podlacze się do kompa i będzie lepiej. Już zaspakajam ciekawość byliśmy na wyspie kanadyjskiej Gran Canaria. No widoki takie za dech zapiera. Pierwszego dnia przez kilka godzin piszczalam z zachwytu. Potem było nie gorzej. Zwiedzalismy głownie sklepy i restauracje. Jako za nie pływam tylko opalalam się to na basenie to na płazy. Odpoczelismy i wiemy ze miedzy nami jest ok tylko ten bałagan w koło czasem nas przerasta. Synek bawił się z dziadkami i zle nie miał. Ale już trochę za nim tesknilam. choć robi się z niego mega rozrabiaka. Za jakiś czas może wkleje kilka foteczek na nk. Teraz kończę i do jutra. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cheryll
Hej, zainstalowalam sie juz na tymczasowym kompie :D i zbieram na nowy ha ha ha. Niente widze ze pospalas i jeszcze odsypiasz:D ja dzis mam dzien pod nazwa sprzatanie, pranie prasowanie a juz przypalilam garnek z przyszla niedoszla zupka dla malucha. Milego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej Cheryll!🖐️ Nie, nie pospałam. Nie dość, że chodzę codziennie spać koło 2-giej (wcześniej zasnąć nie mogę, więc już nawet nie kładę się) to od 7-mej koniec snu. Mam trochę urwania głowy ostatnio. Córka wróciła w niedzielę, wreszcie MUSZĘ obiady robić, kompletujemy wszystko do szkoły, a i dostałam dwie propozycje pracy. Niestety z jedną mam mały problem i chyba nic z tego nie wyjdzie (trochę szkoda, bo na etat, wszystko na legalu). Drugą mam zaklepaną i jestem "najodpowiedniejszą kandydatką" dla moich pracodawców, hahahaha, ale niestety, praca baaaaaaaaaaaaardzo odpowiedzialna i niestety "na czarno". Jednak potrzebuję kasy i chcę być wreszcie znowu komuś potrzebna, dlatego idę na to. Ostatnio to co się dzieje w moim życiu, to nawet w najczarniejszych myślach tego nie miałam. Dwa poprzednie tygodnie wiele zdrowia i nerwów mnie kosztowały. Chciałabym o tym jak najszybciej zapomnieć, podkreślić grubą krechą i zacząć wszystko PRAWIE od nowa. Wiem, ze muszę -mam dla kogo (córka). Zazdroszczę Wysp Kanaryjskich, ech! :) Aż spojrzałam w google i obejrzałam kilka fotografii. Przepięknie! Wymarzone miejsce na odpoczynek, regenerację i choć chwilową ucieczkę od codziennego życia. Zresztą każdy powinien czasem gdzieś wyjechać, odpocząć. Mam nadzieję, ze Gracha też odpoczywa :) Czyli laptopik do wyrzucenia? Uuuuu...Choć i mój coś zaczął "szwankować". Codziennie przy "rozpakowywaniu" jakiś błąd mi się wcina. Brata poproszę żeby zobaczył, jak do nas przyjedzie, bo i mi padnie :o Miłego popołudnia życzę Ci Cheryll! I obyś jak najszybciej uporała się z porządkami ;) Ja przy obniżonym samopoczuciu, a wręcz ze wściekłością, sprzątałam pokój córki. Miała calutki wyremontowany. Dałam radę z moim tatą :) Jaka radość teraz, gdy dziecko wróciło i cieszy się nowym pokojem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cheryll
Niente przykro mi slyszec ze taki kiepski okres mialas, nie umiem pomoc. Nawet sie nie bardzo domyslam co i jak, ale trzymam kciuki i mama nadzieje ze uporasz sie z klopotami. Masz teraz coreczke, wiec na pewno Ci razniej. Tak szybko minely wakacje..... jak czlowiek nie pracuje to nawet w kalendarz nie patrzy. Co do pracy to sama wiesz najlepiej ktora bedzie bardziej odpowiednia. Ja osobiscie chyba wybralabym te na etat - moze mniejsze pieniadze, ale tez spokoj ducha a i w przyszlosci bardziej sie bedzie liczylo nawet do emeryturki. :D O czym ja mowie emerytura??? Chyba sie starzeje. A urlop - byl, minal, zostaly zdjecia - boskie, ale tylko zdjecia. My juz po kilku potyczkach, ale przeszlosc meza ciagnie sie za nim i juz tak zostanie. Chcialabym zgrac wszystkie zdjecia w jedno miejsce ale najpierw musze zrobic porzadek ze starym laptopem, ktory nieuzywany lezal ponad rok. Kazdy program zaktualizowac, smiecie wyrzucic :D Ale nie bede sie zbytnio wdrazala, bo chce kupic nowy i to jak najszybciej. Tu znowu nie mam polskich liter, ale chyba juz sie przyzwyczailyscie taka mnie czytac :) Niente zagladaj do mnie jak tylko znajdziesz czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaglądam! ;)🖐️ Jeśli chodzi o pracę, to gdybym tą pierwszą miała pewną, już bym się nie zastanawiała, bo zależy mi również na wszelakich świadczeniach. Niestety. Znajomy otwiera swoją firmę. Miał ją otwierać lada dzień, a jednak już pojawiły się jakieś "schody" i trzeba czekać. Nie wiem ile? Może tydzień, może dwa, a może miesiąc lub dwa? Nie mam niestety tyle czasu. Drugą pracę miałabym już zacząć od 3 września i to jest pewniak. Jeśli teraz na tą drugą się nie zdecyduję, a wyjdzie na to, że ta pierwsza też nie wypali, tak niestety, ale zostanę na lodzie. Odkąd pamiętam, zawsze jak szukałam pracy i chwilowo nie miałam nic, tak jak się już coś pojawiało to dwie na raz :o. Potrzebuję kasy, więc nie mogę pozwolić sobie na czekanie, być może na nic. Dla mnie teraz miesiąc czy dwa to kupę czasu. Mój "wspaniały mąż" kolejny raz zawalił. "Zgubił" całą, lipcową wypłatę, wraz ze wszystkimi dokumentami, przez co nie jest w stanie wykonywać w tym momencie swojej pracy. Czeka :o, a bank się domaga swoich należności. Poza tym szkoła się zaczyna, a w związku z tym wieeeeeeeele wydatków- na szczęście tu pomogli teściowie i mój tata, więc to już ogromna pomoc. Byłam u niego(męża) w zeszłym tygodniu. Poświęciłam się i 8,5h jazdy w dwie strony. Daremnie. Wydałam tylko niepotrzebnie pieniądze na jazdę, a i nerwów wiele zjadłam. Dlatego jest teraz wszystko na mojej głowie. Prawnika też już mam jakiegoś poleconego i muszę pewne sprawy załatwić wreszcie raz na zawsze. Ten rok, to jeden z najcięższych w mym dotychczasowym życiu. Dałabym wiele, żeby po nim było już w końcu tylko lepiej. Dość mam "Syzyfowania", a tak jest od 11 lat. Ciągle pod górkę i bolesny upadek na sam dół :o. Powiem Wam Dziewczyny, że nie wiem jakby to wszystko teraz wyglądało gdyby nie moi prawdziwi przyjaciele. Święta prawda z tym powiedzeniem, że "Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie"...........No i oczywiście jestem wdzięczna także Wam! Mimo takich problemów, jestem tu i piszę, a to dlatego, że bardzo Was polubiłam. Lubię słuchać (czytać) Waszych dobrych i mądrych rad. I mimo wszystko czuję, że duchowo mogę na Was polegać :) Dziękuję za to i Tobie Cheryll i Tobie Gracha! 🌼❤️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cheryll
Oj Niente bardzo mi przykro ze tak wszystko pod górkę no i tak długo. 11 lat to szmat zmarnowanego czasu. Ale uwierz mi słońce zawsze wschodzi bez względu jak długo trwa burza. A być może ten rok będzie przełomowy i Twoje kłopoty wreszcie się skończą. Z praca zawsze tak jest ze jak nie ma to nie ma a potem kilka. Tez miałam tak. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja jak Feniks z popiołów, znów odradzam się na nowo ;) Jest mi ciężko, nawet bardzo, zwłaszcza, że mój "przewspaniały maż", kolejny raz nawalił na całej linii i ma to daleko gdzieś. Widzę jednak, że tata i prawdziwi przyjaciele nie dadzą mi zginąć, dlatego nie poddaję się. Jeszcze nie teraz. Tobie Cheryll też życzę więcej "słoneczka" jak tych "burz" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cheryll
Damy radę bo jak nie my to kto? Spokojnego snu i może postaram się trochę wcześniej niż po północy. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Cheryll, Tobie też spokojnego wieczoru, no i kolorowych snów! Do jutra! 🖐️))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Udanego dnia Cheryll! Dużo słoneczka i uśmiechu! 🌼 A Tobie Gracha spokojnej i szybkiej podróży do Lublina życzę! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cheryll
🖐️ Hej Niente i Tobie rowniez sloneczka. Ja dzis na nogach od 5 bo dziecko znowu goraczkuje :( bedziemy wiec w domu a ja bede zagladac a moze Gracha juz wroci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, znowu? :( Biedny maluszek...Miejmy nadzieję, że to nic poważnego i przejdzie samo. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cheryll
Co porabiasz Niente? Ostatnie zakupy przed szkola? Ja wertuje neta, maluch spi - a sen jest najlepszym lekarstwem. Szukam laptopa i domu i jakos nic znalesc nie moge. No i jeszcze jakiegos super prezentu dla synka, niedlugo jego pierwsze urodziny :D Tylko co by mu kupic.... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my właśnie plecak na allegro do szkoły kupiłyśmy, bo w sklepie żaden nie przypadł jej do gustu i sprawdzamy cennik nauki pływania, na basenie :). Weekendy będę miała zawsze wolne, więc na basen co sobotę zamierzamy chodzić. Znaczy się córka będzie uczyć się pływać, ja w życiu! :D Co do urodzin, właśnie miałam pytać czy Twój synek jest Panną?:D -jak moja córka. Ona 1 września urodzinki będzie miała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cheryll
Niente co do plywania to super sprawa. Wlasnie bedac teraz na urlopie i widzac tych ludzi pluskajacych sie w wodzie strasznie bylo mi szkoda. Odwazylam sie i to pierwszy raz w zyciu wejsc do basenu gdzie bylo na tyle gleboko ze nie dostawalam do dna. Zaufalam meskim ramionom ale tylko na chwilke :D Dlatego tez wkrotce moj synek zacznie nauke plywania i moze ja sie czegos naucze patrzac. Jeszcze nie mam takiej odwagi zeby powaznie o tym samej pomyslec. Moj maluch jest z 14 wrzesnia i tez panna :D A ile lat ma Twoja corcia? Zamierzacie cos organizowac? Ja bardzo powaznie podchodze do tego tematu pewnie dlatego ze to pierwszy raz. Dwojka moich znajomych przyjedzie w tym okresie, niestety siostra wybrala cieply kraj . Martwie sie tylko ze tatus nie podchodzi do tego powaznie i dla niego to zupelnie zwykly dzien, nic specjalnego. Zloszcze sie bo tak waznych chwil nie mozemy dzielic w pelni razem. Ale ja zamierzam nakupowac balonow, przystroich dom, kupic wielgachny tort i urzadzic super urodzinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja roczek tak jak Twój Maluszek, + jeszcze 10 ;), także 11 latek się uzbierało. 11,5 roku małżeństwa, 11 lat kończy córka...młodość, naiwność, trochę głupota, ale i tak cieszę się, że ją mam. Z moim charakterem, nie wiem czy kiedykolwiek zdecydowałabym się i planowo zaszła w ciążę...powątpiewam ;) W urodziny zawsze jest tort. Obiecałam sobie kiedyś, że zawsze będę sama go robić. Niestety dwa ostatnie lata z powodu braku czasu i sił (taka praca), kupowałam. W tym jednak postanowiłam znowu zrobić :). Na pewno jak co roku przyjdzie mój tata, siostra z mężem(chrzestna córki), mama moja. Może koło soboty zaprosi swoje najlepsze przyjaciółki. Niestety na razie są jeszcze na wakacjach, jedna ma wyłączony telefon, także prawdopodobnie w szkole, 1-go się dopiero spotkają i ewentualnie umówią czyli w jej urodziny:) Ubolewa, że w taki "głupi" dzień się urodziła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cheryll
No ja z moim talentem to nawet nie startuje do ciast :D Ale kupie jakis z samochodzikiem albo puchatkiem i koniecznie czekoladowy. Jak tatus, synek uwielbia czekolade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cheryll, ja również nie mam talentu ani kulinarnego, ani cukierniczego ;) Kupuję po prostu gotowy spód tortowy, kremy w proszku i bawię się :) Moje dziecko mi pomaga i cała radość z tego :) Jak tam Synek, dalej gorączkuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cheryll
Odlozylam już kompa bo niestety maluch ma gorączkę i zaczyna się biegunie. Boje się żeby nie powtórzyła się sytuacja sprzed kilku tygodni. Zaczęłam już podawać mu smekte z Pl i może pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, co jest z tą gorączką? I znowu masz nerwa, a Maluszek się omęczy, razem z Tobą zresztą :o...Może jednak przejdzie? Oby! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cheryll
Zagladam żeby życzyć Ci miłej i spokojnej nocki. Ja własnie się wybieram spać choć chyba nie pospie długo. Do jutra, dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymaj się Cheryll i zdrówka duuuuuuuuuużo dla Synka! Dziękuję i Tobie życzę spokojnej nocy, oby Maluch przespał jej jak najwięcej i bez gorączki! 🖐️ do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa gracha
Witajcie Kobietki!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa gracha
Mam męża!:P Przeczytałam,co się u Was działo i spadam,bo padam. Poopowiadam jutro ale dziś nie wytrzymam,żeby nie powiedzieć-moje dzieci to Panny-oboje.:D Dobranoc,do jutra!❤️ Muszę dodać,oczywiście popłakałam się czytając Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uciekaj, uciekaj spać Gracha, masz prawo być padnięta! Jutro jednak masz się zameldować i zdać relację! Kolorowych snów!🖐️🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje Drogie Panie! :) Udanego, słonecznego, radosnego i bezgorączkowego (to Synka Cheryll się tyczy) dnia Wam życzę! :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cheryll
{czesc] hej Gracha urlopowiczko 🖐️ hej Niente zagorzala lublinianko :D Troche sloneczka by sie przydalo, bo patrze na pogode i tu i tam i to samo. Dzieki za zyczenia dla synka, nadal goraczkuje, na razie troszeczke i chyba smekta ponogla, ale jest caly czas bardzo marudny. Bede zagladal bo i tak siedze w domu. {kwiatek}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa gracha
💤Dzieńdobry!💤 Stawiam się na posterunku. Opowiadanie będę musiała odłożyć na później, jestem nieprzytomna, tak mam zawsze po wyjazdowej mobilizacji. Do tego mąż jest jeszcze tylko 4 dni, więc trzeba mu poświęcić trochę czasu, zaraz jedziemy do miasta, pozałatwiać sprawy. Odezwę się jak wrócimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cheryll
Kurcze mam problem z dzieckiem, raz ma 37 a potem znowu 39, poza tym zadnych objawow. Nie chce jesc, marudzi i ma okropnie podkrazone oczka. Jesli pojde do lekarza to pewnie powie mi to co wiem, podawac plyn i paracetamol. Ale co to moze byc? Poczekam do jutra, ale potem znowu weekend (i to bez tatusia) A na dodatek jedziemy wieczorem ogladac dom. Moze powinnam zostac z malym, ale to dosc wazna sprawa, wiec raczej pojedziemy wszyscy. Mam nadzieje ze u Was lepiej, Gracha witamy, witamy 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×