Sukienka na wesele - proszę o ocenę

Moja kuzynka bierze ślub pod koniec miesiąca. Zastanawiam się nad wyborem kiecki, a że naprawdę nie mam czasu chodzić po sklepach, a do tej pory nie udało mi się niczego wybrać, to buszuję po allegro. Jestem wysoka (175 cm), ani gruba, ani chuda (ok. 62 kg), mam biust, wcięcie w talii, szeroką duuu... i nogi ok. Mam jasną karnację, ciemne oczy i włosy. Zastanawiam się nad takimi: http://images.asos.com/inv/X/23/48/1075621/image4xxl.jpg http://img07.allegroimg.pl/photos/oryginal/10/66/68/87/1066688763_2 http://img07.allegroimg.pl/photos/oryginal/10/66/70/11/1066701134 - czy ta nie jest za zwykła? Któraś z tych Wam się podoba?

Noooo :D

nr 2

na dyskoteke ok, ale nie na slub

Ta, na ślub to najlepiej takie dwuczęściowe, szeleszcząco-błyszczące i z gorsetem

jak twoje to we wszystkim będzie ci pięknie , ale jak miałbym wybierać to nr 1.

2 ;)

zdecydowanie nr 2 :-)

żadna nie nadaje się na wesele

W "dwójce" najbardziej urzekł mnie kolor i też się ku niej skłaniam. A tak zupełnie z innej beczki, to w jakich kolorach dodatki byście polecały? Chodzi mi zwłaszcza o buty, biżuterii nie lubię, postawię na makijaż :)

@Poziomka - dlaczego tak twierdzisz?

karnacji w tych sukienkach będziesz wyglądać jak szara myszka

Może mam myszowaty charakter :P, ale lubię siebie w takich kolorach i lubię swoją jasną cerę. Jestem brunetką z prawie czarnymi oczami w ciemnej oprawie, a cera ma chłodny odcień, więc może nie będzie tak źle? :)

też mam ciemne oczy i prawie czarne włosy, też mam jasną karnację i też lubiłam siebie w takich kolorach, ale ostatnio przerzuciłam się na intensywne, żywe kolry i wyglądam o wiele lepiej, ale skoro w takich czujesz się dobrze, to ja nie mam zastrzeżeń ;)

Tylko kurcze, ja się panicznie boję kolorów :P W szafie mam same czarne, szare, granatowe i beżowe rzeczy i trochę czerwieni. Nie wyobrażam sobie poszaleć z fuksją albo turkusem...

brzydkie ale jak juz to nr 2 ino jakby miala ramiaczka swietnie by wygladala

masz swietny gust a to rzadko zdarza sie na kafe:) brawo!

fuksja jest fajna i pasowałaby do Twojego typu urody ja jescze niedawno nie cierpiałąm czerwieni, a ostatnio kupiłam sobie kilka ciuchów i jest mi w nich dobrze, lubię też mocne zielenie, czarny oczywiście, a chcę zdobyć się na odwagę i kupić coś chabrowego, grunt to czuć się ze sobą dobrze, kiedyś tylko czerń i kolory ziemi, więc tak jak Ty, teraz ich unikam, bo przyćmiewają urodę :)

2

1 i 2 ok:) trzecia mi sie wcale nie podoba tym bardziej na wesele:)

1 i 2 sa fajne :)

gdzie mozna kupic takie sukienki?

Ha, ja w ogóle długi czas dość poważnie traktowałam swój gust muzyczny i uważałam glany za jedyne słuszne obuwie :D Do tej pory pozostał mi wielki sentyment i sympatia do czerni. W fuksji wyobrażam sobie co najwyżej swoje paznokcie ;-)

@Ot co - dziękuję, nie wiesz nawet jak miło mi to czytać, zwłaszcza że sama uważam się za totalną "nudziarę" (zachowawczą i klasyczną) jeśli chodzi o ciuchy :P Kiecki są z Asosa, celowo wybrałam tą firmę, bo mam z niej sporo ubrań a wszystkie w takim samym rozmiarze, więc mam niemal 100% pewności, że to co kupię, będzie pasować.

ja nadal chodzę w glanach :D

sukienki ładne, zwłaszcza nr 2 , ale jak sama piszesz, masz sporą pupę, dlatego nie powinnaś wybierać opinających sukienek bo jeszcze bardziej ją eksponujesz - chyba że taki masz zamiar...

Mnie już za bardzo nie wypada, ale gdy szykuje się hasanie na koncercie albo po górach, zawsze sobie o nich przypominam

Zależy mi, by podkreślić figurę. W biodrach mam 95 cm (ale sam kościec to chyba z 85, więc mniej nie wyciągnę, chyba że całkowicie stracę tyłek), ale równoważy to "góra", więc nie ma tragedii, zwłaszcza że zamierzam wspomóc się obcasami.

Aha-biodra mierzę tam, gdzie mam najszerszy obwód w tyłku, nie na kościach biodrowych.