Czy badanie HCG jest konieczne??

tak jak wyzej.. czy przez usg nie dowiem się ile jestem juz w ciązy?? Moze to sie wydac smieszne, ale moją fobią jest krew i wszystko z nia zwiazane takze dla mnie pobieranie krwi odpada, zyły mi wręcz pękają.. więc chcialabym uniknac tego badania hcg.. jak to wyglada?

Badanie poziomu gonadotropiny we krwi jest na pewno pomocne i przydatne. Wykazać może czy ciąża rozwija się prawidłowo. Powiem Ci tak: Ja również miałam fobię dotyczącą widoku krwi i igieł zbliżających się do mojego ciała - za każdym razem mdlałam książkowo. Los chciał bym musiała skorzystać z porad kliniki leczenia niepłodności i tam przez ponad rok czasu byłam dziabana co 2 tygodnie - ilości krwi pobieranej były spore (miliony badań), po 2 miesiącach już się zaczęłam przyzwyczajać, potem jeszcze ciąża "specjalnej troski", bo zagrożona poważnie od początku do końca, więc nadal cała masa badań m.in. z krwi. Teraz już tak się uodporniłam, że mogłabym iść na moją ukochaną medycynę (chciałam bardzo, ale nie poszłam właśnie ze względu na to jak reagowałam na krew) tylko jestem odrobinę za stara rura:) Przeżyjesz Kobieto:) wiem co mówię:)

jest. Ja osobiscie nie znam ani jednej dziewczyny, ktora badalaby HCG w ciazy, a znam sporo mlodych mam i sama tez sie do nich zaliczam. Aby stwierdzic ciaze wystarczy test ciazowy i nastepnie wizyta u ginekologa - jesli nie ma zadnych problemow to badanie HCG jest absolutnie zbedne.

zależy. Jeśli potrzebujesz szybkiego potwierdzenia to tylko hcg. U mnie tydzień po teście na usg pustki(5tc) stres, nerwy, ale robiłam betę i wiedziałam, że rośnie prawidłowo jeśli masz możliwość poczekaj do 7tc z wizytą- wtedy już serduszko będzie bić