Mamy dziecko a niechce do nas przychodzic:(

Mamy dziecko razem . Ja mieszkam z rodzicami i on tez. zawsze przebywal unas spal i bylo fajnie czasem klotnie ale to normalne. a teraz od miesiaca nie chce przyjsc spotykamy sie na dworze i jedziemy sie gdzies przejechac. juz chyba 100 razy sie umawial ze mna ze przyjdzie np o 17 to zawsze polgodziny po umowionej godzinie mowi ze nie przychodzi.... Ja sie wykoncze . sama praktycznie wychowuje dziecko.... jak myslicie czemu nie chce przyjsc. on mi nie chce dac konkretnej odpowiedzi. To jest takie wkurwiajace jak ktos sie z toba umawia a nie przychodzi i to milion razy tak zrobil.

że on dziecka nie chce widywać, a nie ciebie - egoistko :O Teraz się zastanawiasz ? Wcześniej trzeba było myśleć przed kim się rozkraczasz :O

wlasnie martwi nie to ze wogole mu sie za dzieckiem nie tesknie zeby byc razem i wogole....

Pewnie nic go nie usprawiedliwa jednym slowem niezalezy mu chyba

ja myślę że facetowi zwyczajnie nie zależy ani na Tobie a już n a pewno nie na waszym dziecku....widać nie dojrzał do roli ojca i założę się że jakbyś z nim zerwała całkowicie kontakt to byłby bardzo zadowolony z tego powodu a alimenty Ci chociaż płaci ?...dokłada się do wydatków na dziecko ?

no i co z tego? trzeba bylo pomyslec zanim zapakowalas sie do lozka z facetem o ktorym tak bardzo duzo wiesz....

no nie dziwie sie ze nie chce do ciebie przyjsc,bos tepa jak slup.....

daje alimenty i doklada sie do zakupow. Moze mu glupio poprostu siedziec u mnie i spac

czemu twierdzisz ze jestem tępa

jeszcze niedawno mowil ze chcialby sie ze mna ozenic ale najpierw usielibysmy razem mieszkac

wiec jedno przeczy drugiemu

pewnie mial wyrzuty sumienia i go cos natchnelo zeby ci rzucic takim ochlapem jak "moze bym sie ozenil". a pozniej mu przeszlo i ma dalej w doopie

porozmawiaj z nim poważnie że dziecko potrzebuje nie tylko matki ale i ojca skoro nie chce u Ciebie nocować to niech chociaż będzie przy Was w dzień zabiera dziecko na spacer żeby Tobie pomóc ...bo teraz to tak wygląda że facet daje kasę i myśli że to wystarczy żeby być tatusiem i cała odpowiedzialność za wychowanie dziecka spada na Ciebie

opowiem chyba masz racje... mi jest tak przykro ja sama juz neiwiem jak do niego dotrzec... ostatnio tez powiedzial ze glupio mu przyjsc... ciagle mysli ze moi rodzice go nie lubia i sie beda krzywo na niego patrzec

I bardzo dobrze, facet nie jest od tego, żeby wychowywac dzieci. chciałas dziecko to masz, kto mądry decyduje się na posiadanie dziecka jesli nie ma samodzielnego mieszkania i nie mieszka z partnerem? To co się dzieje teraz to nastepstwo Waszego niedorosnięcia.