Sercowy problem. Proszę doradzcie

Zakochałam się. Wszystko wskazuje na to, że on też coś do mnie czuje i to od dłuższego czasu. Sprawy się jednak skomplikowały, bo on najwyraźniej uznał, że mój kolega z którym mnie widuje, to mój facet. Nie wiem, jak odkręcić sprawę. Odkąd mnie z nim widział jest przygnębiony, nie uśmiecha się jak dawniej, tylko stara się nie patrzeć mi w oczy, odwraca głowę. Nie wiem, co robić, niedługo wyjeżdżam, nie będę go widzieć co najmniej 3 miesiące. Czy powinnam jakoś do niego zagadać? Nigdy nie zaczepiałam facetów, nie wychodziłam z inicjatywą, ale wiem, że on sam tego nie zrobi. Byc może różnica wieku i w wykształceniu - on jest 10 lat starszy i skończył technikum, ja niedługo będę kończyć studia, sprawia, że on nie miał odwagi do mnie podejść. Wiem jednak, że obojętna mu nie jestem. Co Waszym zdaniem powinnam zrobic?

Pogadaj z nim

Dziękuję za odp:) Tak po prostu pogadać? Ale od czego zacząć, jeśli nigdy wcześniej z nim nie rozmawiałam?

Skoro nie rozmawialiście nawet to skąd możesz wiedziec że się zakochałaś wiesz na czym się różni zakochanie od zauroczenia ? Gdybyś była facetem to bym mógł ci powiedziec o czym rozmawiac z kobietą ale tak nie jest

Tak, wiem, czym się różni i to nawet bardzo dobrze:) Uwierz, jeśli chodzi o teorię, jestem w tym świetna, bo to po części wiąże się z kierunkiem moich studiów ;) Tylko że jak to się mówi szewc bez butów chodzi i w swojej sytuacji nie umiem sobie poradzic sama :)