po co młodzi studiując skoro nie ma dla nich pracy.

w dodatku mimo studiów nie znają oni np języków obcych

na emeryturki starych , aby nie głodowali jak już będą niedołężni :o ale w sumie i tak mamy szczególnie tych wszystkich urzędasów w dupie bo wyjeżdżamy z tego kraju a wy na starość żujcie beton

bo oćce kazały, wygoniły do miasta bo to takie niewydarzone , słabosilne na wykopki to niech idzie w mninistry czy insze doktory nieborak. kończy potem to to studia i mimo , że papiur ma że inteligent to się nie umie w społeczeństwie odnależć. każden jeden magister , nie mogący znależć pracy powinien jeżeli ma honor [ wątpie] na przeszczepy czy insze eksperymenty medyczne się zgłosic

bo to idioci i tak nie ma dla nich pracy

Bo w Anglii lepiej się omiata pajęczyny z magistrem - ponoć :P Sprawdzę za rok jak się obronie, dam znać czy to faktycznie prawda :P

bo np niektóre osoby chcą zostać stomatologiem, prawnikiem , architektem ,a bez studiów pracy w tym zawodzie nie znajdą... nie warto studiować takich kierunków jak socjologia, politologia, filozofia itd moim zdaniem bo po nich faktycznie nie ma pracy

A chemia? :P

ale studia prowadzące do konkretnego zawodu mają sens typu farmacja, medycyna, prawo, architektura.. gorzej z takimi co można robic po nich wszystko ,albo nic...

no jesli ktos chce zostac nauczycielem chemii to ma sens...

odradzam chemię kumpel skończył i wawce ma problemy z pracą.

Omg, ale mi wróżysz!!!!!! Tylko nie nauczyciel :P Ja to myśle hmmm może jakieś laboratorium czy coś i bójcie się za rok będę pracować nad nowym typem nuklearnej bomby :P

vaniliaaaaa, kurde a za rok już kończe chemie :(

choć nie oszukujmy się teraz ciezko o jakąkolwiek pracę. tyle ,że dzięki studiom mamy szanse pracować w zawodzie do którego studia są potrzebne bo przecież nie ma lekarzy co nie skonczyli medycyny. takie czasy nastały każdemu jest ciężko tylko prace w supermarkecie ( choc też nie zawsze) dostanie sie bez trudu

brat mojej współlokatorki pracuje jako chemik pod warszawa i zarabią 1700 netto!!! ja nie mam wyższego tylko licnecjat i zarabia 2500 na rękę naprawdę nie warto studiować

ale faktycznie nie rozumiem ludzi co poszli np na socjologię.. już bym wolała zająć sie czymś innym w zyciu i nie mieć tych studiów

socjologia to naprawdę przegięcie :P

ale bez studiów tez można nieźle zarabiać uważam. np jak ktoś ma łeb do interesów może założyć firmę. albo kosmetyczka czy fryzjerka może rozwinąć interes. albo można zostac fotografem ... jest wiele mozliwości

zależy jakie studia, ja ostatni semestr dyplomowy już pracowałem i pracuje nadal (tylko gdzie indziej już). A wracając, papierek nie daje gwarancji pracy.

choc tylko nielicznym sie udaje dorobić tak naprawdę dużej kasy... tak już jest w naszym cudownym kraju. we wszystkim co robisz jest ryzyko ,że sie nie uda

w dzisiejszych czasach młodzi coraz rzadziej decydują się na posiadanie dzieci bo ich na nie pop rostu nie stać. Nasi politycy nie potrafili wykorzystac wyżu demograficznego który wszedł na rynek. Za kilka lat kobiety urodzone na początku lat 80 wyjdą z okresu swojej największej płodności i liczba ludności w Polsce drastycznie się zmniejszy. juz dzisiaj wiele wsi i miasteczek jest wyludnionych

inzynier - tak ,ale wiesz studentów chętniej zatrudniają ...np gdzie moja koleżanka dostałaby prace w kancelarii gdyby nie studiowała prawa?

moi koledzy pokończyli prawo i są bezrobotni.

wiem po prawie wiele osób jest bezrobotnych.. dlatego warto isć na aplikacje wtedy można pracowac w zawodzie

pewnie z nudow !! albo dlatego ze sa leniwi i boja sie isc do pracy hahaha

no tak, są zawody, gdzie studia są wymagane. Ale jeśli chodzi o prawo, to taki rynek rodzinny jest, tak samo jak energetyka. A tak po za tym, studia w PL stały się zbyt powszechne i łatwo dostępne. Ile jest prywatnych uczelni teraz, które tak naprawdę nic nie znaczą.

wiem ,ale ja mam pewne znajomości na szczęście ;) a raczej moi rodzice mają.. bez tego nie wybrałabym się na prawo. a co do prywatnych uczelni to sie zgadzam...

Ja się zastanawiam tylko, jak bardzo dojebane trzeba mieć we łbie żeby zostać psem i narażać własne życie i zdrowie za 2500 :o

wyludnione wsie i miasteczka gdzie upadł ostatni zakład dający ludziom zatrudnienie,młodzi bez perspektyw na życie i jeszcze się ludziom wmawia ze to ich wina, że nie dostosowali sie do nowej rzeczywistości czytaj nie potrafią tak kraśc jak nasi politycy

ja pracuje teraz głownie w biurze i życia nie narażam jak załogi patrolowe a nie chce pracować w Tesco za 1200 zł. Znam tylko angielski na dobrym poziome a to za mało zeby cokolwiek znaleźć. no i emerytura po 15 latach co prawda tylko 45 procent pensji ale to jednak coś,dzisiejsi studenci pracujący za 1000 zł bedą mieli może z 250 zł emerytury

Socjologia to faktycznie jakaś masakra:) teraz kto chce i ma maturę to studiuje:) niedługo wszyscy będą mieli mgr przed nazwiskiem i będą ulice zamiatać:) kiedyś jak się powiedziało że babcia ma mgr to jakie bylo zdziwienie:) a teraz nastają takie czasy że za pare lat powie się ze ma się jest mgr to bedzie to samo co by się liceum skonczylo:) nie wystarczy mgr bedzie potrzebny dr albo prof:) :p