Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

renetete456

Doradźcie co zrobić z facetem..plis!

Polecane posty

Jestem z chłopakiem prawie 3,5 roku, od 3 mieszkamy razem.Wiem, że szybko zamieszkaliśmy ze sobą, ale na początku było nam tak cudownie, że wydawało nam się to najlepszym rozwiązaniem.... Mamy po 23 lata, studiujemy. Jednak od dłuższego czasu czuję się nieszczęśliwa w tym związku. Brakuje mi czułości, rozmowy, tak naprawdę czuję się samotna. Znajomi, którzy kiedyś świetnie mnie znali mówią, że bardzo się zmieniłam, że nie jestem już tą osobą, którą byłam kiedyś. Mój chłopak( nazwijmy go K.) mówi z kolei, że sobie cały czas stwarzam problemy, że marzę o księciu z bajki, że cały czas marudzę itp. A ja bym po prostu chciała być szczęśliwa! Mówię mu, że brakuje mi tej rozmowy. Przychodząc do naszego mieszkania chciałabym, żeby mnie wysłuchał, a on jest wtedy zajęty graniem na kompie, rzuca zdawkowe co tam? I na tym się kończy rozmowa albo bagatelizuje problem jednym zdaniem - i znowu koniec rozmowy.Innym sposobem jest włączanie tv. Gdy tylko nie gra na kompie, zaraz wrzuca TV, czy leżymy w łóżku, czy jemy obiad - tv zawsze musi być włączone. Z kolei, gdy jest impreza to jakby mnie nie zauważał już zupełnie,ze wszystkim rozmawia,śmieje się, zabawia, a ja jakbym nie istniała. Kiedyś jak jeszcze nie mieszkaliśmy razem potrafił przyjść do mnie na imprezę i nawet się ze mną nie przywitać przez cały wieczór! Czuję się lekceważona w tym związku, a jednocześnie chciałabym być z tym chłopakiem, chciałabym, żeby jakoś zmienił swoje zachowanie, staram się z nim rozmawiać na ten temat, ale nic z to nie zmienia i on ma to gdzieś... Chciałabym, żeby jednak bardziej się zaangażował....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA JEDNA TAKA
On jest po prostu bardzo niedojrzały, chłopiec, który ma sporo zabawek pod ręką, a jeśli komputer i tv zastępują mu w dużej mierze Twoje towarzystwo, to niech idzie z nimi do łóżka. Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że chcesz go utrzymać za wszelką cenę, a to niedobre założenie. powinnaś mu szczerze powiedzieć czego od niego oczekujesz, a jeśli to zlekceważy, to nie widzę większych perspektyw dla Waszego związku. Zresztą on chyba ze swoim podejściem zniechęciłby każdą kobietę. Zastanów się, zanim będzie za późno, jesteś za młoda na założenie sobie pętli na szyję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cały czas wierzę to,że będzie lepiej, że to może kwestia dotarcia. On bardzo mi się podoba, jest do tego inteligentnym oraz zabawnym, uprzejmym i pomocnym facetem (tylko, że dla innych ludzi:/ ) a niektóre chwile, które spędziliśmy razem były naprawdę cudowne, ale niestety teraz jest ich coraz mniej. Żyje miłymi wspomnieniami tylko.... niestety. Dla innych, którzy patrzą z boku wydaje się idealny. Tylko,że nie jest w związku.... Boję się, że jak się z nim rozstanę to będę bardzo żałować. Z resztą nie potrafię sobie teraz wyobrazić, że mogłabym być sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cupboardy
On cię nie szanuje bo byłaś za łatwa.Taka jest męska natura i tego nie zmienisz. Śpisz z nim wszystko tolerujesz.. nigdy się z tobą nie ożenii, może jeszcze trochę pobedzie. Ratuj się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami się zmienia, ale to trwa 2 dni, a potem znów taka olewka... A im bardziej on mnie olewa,tym ja bardziej chcę to zmienić i mu mówię np.żeb porozmawiał ze mną itp, wtedy on jeszcze bardziej mówi, że marudzę i jeszcze bardziej mnie olewa...i koło się nakręca... Może ja też powinnam go zacząć olewać...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widac za szybko mu dałaś
rozpustnico

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do łóżka poszliśmy po 3 mies znajomości. Wtedy relacje między nami były cudowne, byłam taka szczęśliwa... choć już wtedy było tak, że to przeważnie ja do niego dzwoniłam, ja proponowałam różne rzeczy itp. Ale wtedy tego jeszcze tak nie zauważałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśłałam też o tym żeby może wyjechać gdzieś na tydzień, może jak będzie sam to przemyśli parę kwestii...i zauważy moją obecnośc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×