na swiat..

jestem samotna ,smutna i zla...rzec bym mogla... mam 30 lat,jestem sama,nie mam dziecka,mieszkam z ojcem ktorego utrzymuje,moje zycie ciagle kreci sie wokol pracy ktora i tak zalatwil mi ktos-bo sama to nic nie umiem.ciagle sie martwie skad brac na zycie-bo wyplate na rachunki wydaje.nie stac mnie na nic nawet na cicho.o ubranku jakimkolwiek nie wspone.nie umiem radzic sobie .nie wiem jak poprawic swa sytuacje..brak mi pomyslu na cokolwiek -by zmienic swoje zycie.......jak je zmienic.... i doskonale zdaje sobie sprawe ze jestem załosna... tyle ze to i tak nie zmienia sytuacji....