Nowa znajomość i problem

Potrzebuję porady. Poznałam niedawno bardzo fajnego chłopaka, między nami jest chemia i czuje że może być fajnie. Niestety tu pojawia się problem, gdyż mam toksyczną rodzinę. Ciagle kłotnie, przpeychanki, matka z depresja itd. Bardzo mnie to ogranicza w sensie, nie pozwalam po siebie przyjechac pod dom ( anuż usłyszy kłótnie) czy wogóle miałabym go zaprosić do siebie to nie da rady. Nie wiem jak z tego wybrnać. On za to ma wspaniała rodzinę, zaprosil mnie na grilla, byłam u niego zreszta już kilkaktrotnie. Nie wiem jak się wytłumaczyc z tego jak jest u mnie, przeciez nie będe go na początku takimi rewelacjami czestowac :(

jeżeli chłopak jest normalny zrozumie to - musisz mu tylko o tym powiedzieć - ja też kiedyś miałem dziewczynę w takiej samej sytuacji i nic to nie popsuło

Kredens a powiedziała ci od razu czy po jakims czasie?

wstydziła się ale po jakimś czasie przekonałem ją do pojechania do jej domu i zachowywali się w miarę poprawnie

Lepiej mu powiedz bo tak to się będzie jakichś głupot domyślał itp

Od jakiegoś "wiesz moja rodzina jest trochę trudna". I na początek tylko tyle chyba że będzie się dopytywał. Jeśli nie to wróć do tematu po jakimś czasie. Nie serwój wszystkiego na raz. Tak myślę.

Ile macie lat ? jesli jestescie dorosli to nie ma sie czym martwic ,powinniscie sie nawzajem zrozumiec.

Nie wiem jak dlugo jestescie ze soba ani jak blisko, ale uwazam ze powinnas mu powiedziec o sytuacji w domu. Nie musisz oczywiscie od razu opowiadac wszystkiego ze szczegolami, ale wytlumacz mu dlaczego nie zapraszasz go do domu itd, zanim on pomysli sobie ze np. sie go wstydzisz albo nie traktujesz powaznie i dlatego nie chcesz przedstawic go swojej rodzinie. Jesli jest madry i zalezy mu na tobie, zrozumie. A jesli nie zrozumie to znaczy ze ani nie madry ani mu nie zalezy, wiec nie ma sobie co takim glowy zawracac.