D o tych co załozyly rodziny z rozsądku

Czy sa tu jakieś kobiety - i to pytam na serio - które wyszły za maż z rozsądku, założyły rodziny z rozsądku? NIe żałujecie swoich decyzji? I co was skłoniło tak naprawdę? Czy była u was tzw. presja rodziny?? Pytam na poważnie, więc głupie wypowiedzi darujcie sobie - wy którzy lubicie robić sobie żarty.

widzisz - malo wiesz o zyciu bo takie też funkcjonują

Wiem tyle ze jak ktos sie nie spypie to pozniej nie musi zakladac rodziny "z rozsadku"

podnosze temat. moze akyrat ktos taki tu jest. Nie chodzi mi o rodziny zakladane z powodu ciazy - chociaz takei tez sa zawiazywane z rozsadku..

którego nie kocham i brzydze sie kiedy sie całujemy, a seks jest 2 razy w miesiacu do którego musze sie zmusic, on wie,że cos jest nie tak, ale stara sie to ignorowac, ma bardzo dobry chararkter, zasługuje na kogos lepszego niz ja, problem w tym ze bardzo mnie kocha, jak chcialam odejsc jeszcze gdy bylismy zwykla para to histeryzowal myslalam ze zrobie mu krzywde odejsciem, nie mamy dzieci, on chce miec, a ja go oklamuje mowie ze mam problemy hormonalne

moja rodzina go uwielbia, oni tak doradzali ten slub

Ja tez mam męża z rozsądku, on mnie kocha, jesteśmy szczęśliwi, ale jak pomyśle o moim " niedoszłym" mężu który nie byłby z rozsądku to mi ciary przechodzą. Był punkowcem... u rodziców by to nie przeszło.

a facet ktorego naprawde kochalam i do tej pory cos do niego czuje niedawno sie ożenił

istnieja jednak takie zwiazki... ale czy ktoras mimo wszystko jest szczesliwa?? wiadomo - nie w pelni, ale moze chociaz troszke?