Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GREEN_DAY

staram sie od 1,5 roku

Polecane posty

czesc dziewczyny:) i witam nowe staraczki. kurcze tyle stron do czytania ale nie dam rady wszystkiego przeczytac:( ja w sobote bylam na dozynkach:) ale wypilam jedno piwo i sie zatrulam:( cala niedziele glowa mnie bolala i zoladek mi nie pracowal...wymiotowalam i tak zle sie czulam jakbym litra wypila a nie jedno piwo:/ juz nigdy nie wypije piwa zakupionego na festynie bo nie wiadomo co sie pije. dzis 8dc. siedze sama w domu bo moj dopiero o 23 w domu bedzie zycze Wam kobietki milego weekendu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalazlam dzis w domku pasek owulacyjny, 2 kreska jest ale slaba, ale co tam sexik byl;)w sumie to moj 10dc wiec jeszcze mam czas;)..ale jestem czujna zawsze moze przeciez wypasc inaczej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, uff.... w końcu wszystko przeczytałam,co napisałyście:) Co do planów na weekend to mieliśmy iść na "rynek"do nas,bo tam są imprezy,ale zobaczymy,bo mojego w robocie przewiało,bo robią im remont i teraz się kuruje! Ja z moim mężem nie miałam problemów jeśli chodzi o badania nasienia.Razem pojechaliśmy oddać materiał do badania,razem odbieraliśmy wyniki i razem je przeglądaliśmy!Nie zapomnę jednak chwili kiedy dostaliśmy jedne wyniki okropnie złe,z których wychodziło,ze praktycznie nie ma szans na ciążę.Co myśmy wtedy przeżyli,wszystko straciło sens,świat się zawalił.Mój mąż dostał leki.Jak się potem okazało,ta babka co robiła badanie pomyliła próbki.Mąż brał leki,po których miał odlot(były silne)niepotrzebnie,my byliśmy załamani,czuliśmy się tak,jakby ktoś ogłosił nam wyrok-NIE MOŻECIE MIEĆ DZIECI!Jaka byłam wściekła na tą lekarkę!A co dopiero musiał czuć facet,który najpierw dostał w miarę ok wyniki mojego męża,a później usłyszał to co my wcześniej?Koszmar! Wiecie co?Kupiłam sobie gofrownicę,bo się na nią uparłam i w ogóle z rzadnego przepisu mi gorfy nie wycchodzą na niej.Wczoraj wpadła sąsiadka na chwilę i zobaczyła,ze się meczę,zaraz przyniosła swoją gofrownicę i I te gofry w miarę wyszły!Dziś zrobię z jej przepisu na mojej i na jej gofrownicy i jeśli na mojej mi nie wyjdą,tojedziemy ją reklamować,muszę poczytać prawa konsumenta itp.!Ale się wściekłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puk puk, jest tu ktos? nadzieja nie jestem w stanie sobie wyobrazic co mogliscie czuc w takiej sytuacji szok.....i jak tu teraz wierzyc innym?najwazniejsze, ze dla Was wyniki byly potem pomyłka :) konczy sie weekend, niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
******************************************************** *** ******************* NICK .........WIEK ..............OSTATNI OKRES ...............SKĄD ********************************************************* **************************** KASIULA1983.....27...............29.07............ ........małopolska AGA_TON.........26.................01.08.............. .. mazowieckie MOONIAA123....34................15.08................... ...mazowieckie NADZIEJA86.......24.................19.08................ ......śląskie MALINECZKA.....28.................15.09............... .. ...sląskie SODALITE.........35................23.08................. ....Illinois KAMA26...........28................04.09................ .....dolnośląskie EWELA125........21.................01.09................. ....dolnośląskie INKA LINKA.......22.................09.09.......................o polskie ANKA76............34................07.09............... .........śląskie SANGRIAA..........28................08.09................ ........pomorskie BAUBAU............36.................07.09..........PL-po morskie,Wlochy Pati................30...................09.09........... ........wielkopolskie _NETI_.............27.................19.09.......................lubelskie ***************************************************** *************** U D A L O S I E!!! ................TERMIN ...... PLEC ********************************************************* ***************** OLCIAK_LODZ.....................11.03.2011r.............. ... .............. GREEN_DAY.........................09.04.2011r.......... .................. Bea...................................01.05.2011 r................... Hej doczytałam co pisałyście i muszę powiedzieć, ze z moim mężem nie ma problemów, na badanie poszedł bez problemu, miał też usg prostaty i jąder. Wogóle on nie widzi w tym żadnego problemu - to jest nasza wspólna walka i wymaga poświęcenia z obydwu stron. A u mnie wszystko świruje dziś dostałam @, czyli mój cykl trwał tylko 25dni. Nie wiem co się ze mną dzieję. Ostatnio nie pisałam, ale nie czuję się najlepiej zrobiły mi się chyba zrosty po laparo, w okresie owulacyjnym kiedy rośnie pęcherzyk, mam takie bóle wszystko mnie ciągnie i boli, sex to tylko ból, zero przyjemności. Byłam u lekarza po owulacji i wykluczył zapalenie, no i zasugerował te zrosty :( No i chyba się już zdecydowałam na ivf, nie ma co liczyć na cud, jak 5 iui się nie udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neth@ dobrze powiedzialas. To jest wspolna walka.... Ja po poronieniau mialam przeokropne bole podczas owulacji,czasem od 6,8 dc do 24ego, w owulacje mialam bole jakbmym miala okres dostac... Mi to dopiero przeszlo jak wlasnie przy laparo i hsg,powycinali mi zrosty z jajnikow i brzucha... Kiedy ty mialas laparo robiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neth@ dobrze powiedzialas. To jest wspolna walka.... Ja po poronieniau mialam przeokropne bole podczas owulacji,czasem od 6,8 dc do 24ego, w owulacje mialam bole jakbmym miala okres dostac... Mi to dopiero przeszlo jak wlasnie przy laparo i hsg,powycinali mi zrosty z jajnikow i brzucha... Kiedy ty mialas laparo robiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wszystkim. Sangriaa czuje sie ogolnie ok, czasami dopadaj mnie mdlosci ale do przezycia, na poczatku mialam problemy z temperatura ciala bo ciagle mialam na poziomie 35.4,35.5... oczywiscie chodzi mi o te mierzona pod pacha. chdzilam slaba, czulam jakbym miala goraczke a tu szok. teraz juz sie uspokoilo, na szczescie. mialam rozne bole brzucha i teraz tez sie pojawiaja ale rzadziej. zobaczymy co bedzie dalej. Weekend i po weekendzie. Ja spedzilam duzo czasu na powietrzu i teraz sa efekty nos mam zawalony... Dzis musze zrobic porzadek w kompie, kupilismy lapka bo nasz komputer to straszny zlom byl, teraz musze pozgrywac zdjecia itp na plytki. A co u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bea.
Hej! Mnie niestety tez dopadl katar:( Na szczescie nie mam goraczki, raczej to zwykle przeziebienie ale jestem w kiepskiej formie:( Wczoraj wybralam sie na zakupy, chcialam sobie kupic rurki ciazowe, tylko nie jeansowe ale takie czarne, bardziej wyjsciowe. Niestety nic nie znalazlam:( Jak juz byl moj rozmiar to okazalo sie ze jest mega duzy i wszystko na mnie wisi. A przez net boje sie kupic, tak bez przymierzania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bea.
Nadzieja albo cos jest nie tak z przepisem albo rzeczywiscie gofrownica jest wadliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć u mnie dupa z weekendu,bo mama chore zatoki.Złapało mnie nagle w sobote i w mgnieniu oka się rozkręciło!:(Ciągle mam stan podgorączkowy i wszystko mnie boli!:( A z tą gofrownicą tto oddaliśmy ją,bo spróbowałam zrobić gofry na pożyczonej i bez problemu mi wyszły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siemka, u mnie weekend przebiegł sympatycznie, szkoda, ze dzis znow siedzi sie w pracy !:P u mnie wariuja cos paski owulacyjne, eh, wierzycie im? juz sama nie wiem czy owulacja byla czy bedzie...o co kaman?!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcia takie są pewnie uroki, kazda przechodzi ciaze niby podobnie, ale jednak inaczej:)dasz rade ze wszystkim a my mam nadzieje niedlugo dolaczymy do Ciebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pati.Pati
Witam:-D Sangriaa nie wiem czy wierzyc paskom, ja juz nie stosuje bo czasami wychodzily mi jakies glupoty, jakbym non stop miala owulacje. Zapisalam sie na monitoring, pecherzyk jest i dojrzewa:-)))) Pojutrze znow ide na usg. Dziewczyny super pogoda za oknem, mam nadzieje ze u was rowniez:) A ja siedze sama w domku bo moj maz wyjechal na szkolenie:( Jakby ktoras z was miala czas i ochotke wieczorkiem na pogaduchy to zapraszam, zajrze tu:-) Bo napewno bedzie mi sie nudzilo a po drugie nikt nie bedzie mi marudzil ze siedze za dlugo przed kompem;););) Zmykam dalej pracowac, a tak mi sie nie chce:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mgielkusia
Witam Serdecznie Jestem 1 raz na takim forum, bo tak jak i Wy staram się z mężem o dzidziusia, od czerwca rozpoczęliśmy nasze starania. Jeśli chodzi o moję cykle to przeważnie miałam 28 dniowe z 2 dniowym bólem brzucha, do dzisiaj 2 razy miałam w 30 dniowe cykle i 2 razy 25 dniowie i zawsze mój @ trwał 3 dni, od 2 miesięcy mam @ 4- 6 dni, ale dopiero w tym cyklu zaczęłam się niepokoić. W Sierpniu dostałam @ w 30 dniu cyklu i trwała 5 dni tzn 1 dzień był mocny, 2 dzień słabszy, 3 dzień - nic, a 4 i 5 dzień plamienia. W wrześniu dostałam @ w 25 dniu cyklu i trwał jakieś ok 6 dni : 1 dzień mocny, 2 - nic, trzeci dzień - troszkę, 4,5,6 plamienia do tego pierwszy raz strasznie bolały mnie piersi gdzie przy wczesnych cyklach tego nie odczuwałam i miałam ból brzucha. W 8, 9, 10, 11, 12,14, 15, dniu cyklu było przytulanko, w 9 i 10 dniu cyklu odczuwałam najpierw ból lewego jajnika, później ból prawego jajnika. W 11 dniu cyklu miałam owulację, a od 13 do 15 dnia cyklu miałam ból prawego jajnika i ból Brzucha tak jak przy @ i nudności oraz dużo spałam, po 15 dnia cyklu aż do 18 dnia cyklu wszystko ustało i wczoraj miała w 19 dniu cyklu brązowe plamienie które wystąpiło tylko raz rano... najbliższą @ powinnam dostać 28 września. Więc czekam jak na szpilkach ... mam do was dziewczyny pytanie czy jest możliwość żebym była w ciąży... bardzo bym chciała zrobiłam sobie test 1 dniu cyklu ale wyszedł negatywnie... więc czekam do 28 września żeby zrobić sobie kolejny ... a nuż może się udało...Pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,szansa jest,ale to za wcześnie,żeby można było coś powiedzieć,a po drugie my ci tylko możemy opisać jakie my miałyśmy objawy,ale to test Ci pokaże czy jesteś w ciąży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati mialas juz wczesniej monitoring?ja niestety tak, pisze niestety bo jak widac nic mi nie dał myslalam, ze jak juz tak wyceluja raz, drugi to kurna musi sie udac, a tu dupa:(, ale znam oczywiscie przypadki szczesliwych zakonczen no i tak musi byc u Ciebie:) ja wieczorkiem niestety nie bede :(, ale jutro na pewno przeczytam co naskrobalyscie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mgielkusia
A jest jakaś szansa żebyście dziewczyny opisały jakie miałyście objawy we wczesnej ciąży...jak sie czułyście, czy miałyście jakieś przeczucia... że to właśnie ciąża...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spóźniał mi się,ale tak z reguły jest:)ciemne miałam brodawki,większe,nabrzmiałe piersi,bolały były wrażliwe.częściej chodziłam do wc,temperatura mi się wyskoka utrzymywała i chyba to wszystko:)raz mnie leciutko zemdliło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mgielkusia niestety kazda kobieta inaczej reaguje na ciaze bo np ja nie latalam czesciej do wc. poza tym bolam mnie brzuch jak na @ i czulam sie tak jakbym miala ja dostac czyli nie bylo objawow swiadczacych o ciazy... dopiero pozniej powiekszyly mi sie piersi, mialam mdlosci. jedynym punktem zaczepienia byla u mnie podwyzszona temperatura - czulam sie jakbym chodzila z goraczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do przeczucia... mialam stresa w pracy w tym czasie i kiedy w najbardziej stresujacym momencie rozbolal mnie brzuch to bylam pewna ze znow kicha. Ale nastepnego dnia cisza, pozniej kolejnego tez wiec poszlam po test ale przyznam sie ze jak go robilam to czulam ze zobacze to co zobaczylam. cos mi w srodku podpowiadalo:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi Olcia tak samo coś móówiło,że się udało,ja test zrobiłam dopiero w40dc,ale już tak w37dc coś mi mówiło,że będą 2krechy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie, cos w tym jest bo ja wczesniej nie robilam testow, nawet jak mi sie @ troche spozniala to siedzialam na tylku i czekalam a tym razem bylo inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NETI, przytulam! Moze rzeczywiscie te zrosty utrudniaja zajscie w ciaze:( Trzymam kciuki za ciag dalszy, jesli sie zdecydowaliscie na ivf to mam nadzieje ze tym razem wam sie poszczesci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) prinzesska27 laparo miałam pod koniec kwietnia w tym roku Mgielkusia niestety nie pomogę, bo w ciąży nigdy nie byłam :( Dołączam do zakatarzonych i prychających. Powinnam leżeć w łóżku i się kurować, ale niestety muszę chodzić do pracy :( Serdecznie pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim staraczkom!!!! My z mężem staramy się od prawie 3 lat.....Na razie bez rezultatów. Powodem jest prawdopodobnie słabe nasienie. Ja przyznam szczerze nie robiłam do tej pory żadnych badań więc nie wiem czy u mnie wszystko gra....Generalnie mam cykle regularne prawie jak w zegarku, co 4 tygodnie.Bóle owulacyjne odczuwam, więc nie bawiłam się do tej pory w paski owulacyjne, na mierzenie tempki jestem chyba za leniwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój m miał problemy zdrowotne, i przypuszczamy że to właśnie stany zapalne w organizmie powodowały znaczne obniżenie stanu żołnierzyków.Badania robił już kilka razy w różnych odstępach czasu, pierwsze- tragedia, jedyna szansa in vitro, następne zrobiliśmy po ok roku znaczna poprawa i znów szansa i to duża na normalne zapłodnienie, teraz znowu znaczne pogorszenie. Dodam że mieszkamy w irl i troszkę to wszystko komplikuje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję wszystkim zaciążonym, zauważyłyście że co miesiąc jednej się udaje?????trzymam kciuki za nas wszystkie!!!!!To tylko kwestia czasu , i ogromnej cierpliwości z naszej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×