Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dżejloł.

Zostawił mnie... Świeżo porzucone dziewczyny, zapraszam.

Polecane posty

Gość Dżejloł.

Nic nie ma sensu. NIe chce mi sie podnosić z łozka rano. Wszystko tak nagle. Niespodziewanie.. Jak Wy, dziewczyny sobie z tym radzicie ? Któras przeszła przez to i dała sobie rade ? Piszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MONIA20000
ja nie dalam...rzucilam sie z mostu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GDN ON
witaj nie jestes sama ....i o dziwo nie tylko oni zostawiaja...ja dzisiaj tez z rana dowiedziałem sie ze nie jestem zbyt wystraczajacy by ze mna była....to cholernie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w oczekiwaniu......
witaj, to moj pierwszy dzien, wczoraj mnie zostawil nie wiem jak dalej bede zyła, boje się, ze bede bardzo za nim tesknila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżejloł.
A z jakich powodów ? Bo mnie z tak błahego, że aż mi się wrzeszczeć chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżejloł.
Powód - nie dorósł do związku. Co jest dla mnie śmieszne, bo oboje dziecmi juz nie jestesmy. Drugi - nie ma wolności. Tu sporo przesadził, bo i tak na zbyt wiele mu pozwalałam, będąc głupią i wierząc mu we wszystko. A co najlepsze - zrobił to przez telefon. Okazał mi w ten sposób totalny brak szacunku. Czuje się jak... Sami wiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kumpele tez rzucił facet..a raczej ona go, ale dlatego ze on nie wie czego chce na jedno wyszło i biedaczyna pije od piatku, przyjaciólki ciagle przy niej siedza przez te wszystkie dni, pijemy wino i pocieszamy i staramy sie ja wspierac ciagle ktos z nia jest zeby nie musiała byc sama;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżejloł.
Ja wczoraj też popiłam, ale nic mi to nie pomogło. Chwilowo humor się poprawił, ale potem wszystko wraca ze zdwojoną siłą. Jak życ normalnie, kiedy wszystko mi o nim przypomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem was
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4385679, poczyajcie ten wątek, tam jest o wszystkich etapach po porzuceniu przez faceta. Uwierzcie, jego lektura może pomóc, bo stan w jakim jesteście obecnie nie jest wyjątkowy, poza tym to mija!!! Powoli, bo powoli, ale prędzej czy później na pewno łagodnieje, a wkońcu się rozmywa. Wiem co mówię, bo sama zostałam porzucona dwa miesiące temu. Na poczatku nie widziałam sensu żeby żyć, teraz czerpię radośc z małych rzeczy i powoli wracam do siebie. Owszem, miewam kryzysy, ale myślę sobie, że dobrze się stało, bo on mówił, że nie pasujemy do siebie, ale mam coraz większą pewność, że przyczyna była inna, najbanalniejsza na świecie - inna kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sccsddvfg
bez sensu jest fajnie mozna robic co sie chce :P tęsknota i ból moze byc lepsza niz dragi trzeba tylko umieć to przetwarzać i masochistycznie w tym się zatracać doznanie oczyszczające ciekawe warto przezyc i wzbogacić sie o to :D A jak przychodzi kryzys to pomyśl o byłym czy byłej ze to wolny człowiek który ma prawo być z kim chce i robić co chce ze swoim życiem Jesli ktoś potrafi żyć bez ciebie to dlaczego ty nie potrafisz żyć bez tego kogoś ?! Człowiek to nie rzecz to nie jest niczyja własność ..porzucić to można dziecko a nie dorosłą dojrzałą osobę. to ty porzucasz samą siebie jesli nie chcesz zyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżejloł.
Literkowcu, mowisz tak, bo nigdy nie byłeś w takiej sytuacji. Wiesz Twoje teoretyczne założenia pięknie brzmią, ale w praktyce są gówno warte. W bólu, rozpaczy, tęsknocie, nie ma miejsca na filozoficzne przemyślenia 'och on jest wolnym człowiekiem' albo 'najważniejsze że bedzie teraz szczesliwy'. Przynajmniej nie dla mnie. Taka juz natura ludzka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżejloł.
Poza tym ja chcę życ. Gdybym nie chciała, to już by mnie tu nie było. Ale chcę, dlatego piszę tu, i proszę kogoś o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sccsddvfg
no to sie zatracaj w bólu itd i nie gadaj ze to nie jest przyjemne bo jest jestes świezo porzucona to co ty myslisz trza trochę pocierpieć a teoria to jest na troche pózniej jak są jakies przerwy w bólu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogon
A ja nie rozumiem. Z tego, co piszesz, sądząc po tym, jak załatwił tę sprawę, facet jest najbardziej skretyniałym ćwokiem. Jeśli taka osoba cię opuszcza, to tylko twój zysk, powinnaś płakać raczej wtedy, gdyby nie chciał się od ciebie odczepić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez kiedys tak jeden smiec porzucil, pobolalo i przeszlo. Teraz sobie znalazl kolejna ofiare;] I przede mna tez byla taka co jej to zrobil. Teraz ma dyskotekową blondyne do dmuchania cos na jego poziomie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bol z czasem mija, posiedz, poplacz, ponarzekaj na caly swiat i wyjdz do ludzi to pomoze, jezeli masz jakies osoby bliskie wkolo siebie wyjdz i porozmawiaj z nimi, wyplacz sie im to pomoze, na dluzsza mete zamykanie sie w domu nic nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_jedna_ja
Ja w końcu nie wiem, czy jestem sama, czy jesteśmy razem od wczoraj. Wczoraj wieczorem zwykła sprzeczka, byłam pewna, że dziś wszystko wróci do normy, później już bardzo niezwykły telefon od jego brata, ale dalej myślałam, że wszystko będzie dobrze. Dziś włączam gg patrzę, a on mnie zablokował, później weszłam na n-k, na jego profil i zobaczyłam, że nasze wszystkie wspólne zdjęcia i komentarze, które mu zostawiłam pod jego zdjęciami są pokasowane... Nie wiem co mam robić, czuję się w tym momencie porzucona więc rozumiem autorko co czujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżejloł.
gogon: Wiem, że jest beznadziejny. Składa się na to jeszcze pare rzeczy, ale nie mam siły pisać nawet o tym. Ale po prostu mnie to boli.. Zdaje sobie sprawę, że powinnam unieść wysoko głowę i sie nie dac, ale to jest bardzo trudne. Wiem, że nie zasłużył na moje łzy, że zachował się jak ciota, ale mimo to nie umiem udawać że wszystko jest ok, że się cieszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżejloł.
Ona2222: Tobie moge powiedzieć podobnie. Wiem, że on zachował się jak ..., że to on powinien czuć się jak zero, ale nie potrafię unieść się honorem, nie potrafię.. Ciągle tylko patrzę na telefon czy czasem nie napisał... Żyję nadzieją, że się do mnie odezwie... Wiem że to głupie, ale myśle że wiele z Was mnie rozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżejloł.
karolilcia: Staram się. Jednak nie mogę byc z kims cały czas. A gdy tylko zostaje sama, od razu zaczynam się łamać od nowa... Wiem że to minie, ale boję się tego co będzie teraz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_jedna_ja
Dżejloł. ja Cię rozumiem. Też cały czas tylko patrzę na telefon, chociaż z każdą chwilą jak dochodzi do mnie co się wydarzyło, myślę, żeby nie odbierać, ale i tak patrzę, czy nie dzwonił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżejloł.
taka_jedna_ja: nom czytałam Twoją historię na innym topiku, więc i ja Ciebie rozumiem. Myślę, że takie blokowanie na gg itp to jest ostentacyjne okazywanie -'jestem na Ciebie zły'. Najczęsciej to pod wpływem impulsu się robi, w przypływie złosci, żeby zrobić drugiej osobie na złość. Myśle, że w niedługo sam uzna ze było to glupie. Pokłociliscie się o taką błahą rzecz, a takie problemy z tego... Miałam podobnie wiele razy, bardzo mnie to męczyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie jestem z chlopakiem od 2-dni, strasznie cierpie ja nie mam nikogo kolo siebie, dopiero za 2 dni bede mogla sie wygadc siostrze na rekawie, z tym ze ja zakonczylam wszystko, on chcialby zebysmy nadal z soba byli, tez rozpaczam ale mam inny troche charakter, troche mnie zycie nauczylo, trzeba byc twardszym wyplakac sie w koncie i podnies sie,bol z czasem mija i jest lzejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do Dzejlol
ile macie lat, Ty i Twoj facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest tyle fajnych
facetów naprawdę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do Dzejlol
przechodzilam ostatnio podobna sytuacje. Bardzo podobne powody i tez przez telefon. Na poczatku nie moglam sie pozbierac bo nie moglam zrozumiec o co mu tak naprawde chodzi. Nie moglam tez zrozumiec jak mozna jednego dnia mowic komus ze chce sie z nim byc do konca zycia i ze sie go kocha a nastepnego stwierdzic ze to nie ma sensu bo sie nie doroslo do zwiazku. Z tego zastanawiania sie na d jego powodami tylko bolala mnie glowa, ale wreszcie szczerze sobie samej powiedzialam, ze widocznie mu sie znudzilo, ze to nie jestem ja, ze mu przeszlo i tyle.Trudno jest sie pogodzic z tym, ze sie nie spelnilo czyichs oczekiwan, szczegolnie jesli bylo sie z kims tak blisko i wydawalo sie ze jestesmy nierozlaczni i niezniszczalni. Ale takie jest zycie. Pewnie jeszcze mnie troche poboli, ale juz nie placze, czuje jak kazdego dnia jestem silniejsza. Powoli znowu odzyskuje poczucie wartosci. A jego skresla to ze zrobil to przez telefon (po 5 latach zwiazku!). To mnie przekonalo ze nie warto sobie nim zaprzatac glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka_80
moj mnie zostawil milczac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżejloł.
Też tak myśle.. że powody które podał, to tylko tak, żeby jakoś uzasadnic, bo tak naprawdę to chodzi o to że po prostu nic do mnie nie czuje. A tego nie chciał powiedzieć w prost, bo nie miał odwagi. Też tak było, że pare dni wczesniej mnie 'kochał' a potem nagle odwrót o 180 stopni.. Gdyby mnie kochal, to nie przeszłoby mu tak nagle, z dnia na dzień. Więc albo mnie oszukiwał od dłuzszego czasu albo nigdy nie kochał... I to potęguje moj bol jeszcze bardziej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżejloł.
Starałam się tyle czasu, a i tak byłam niewystarczająco dobra. Boli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×