element perwersji

prawie każdy ma sferze seksu jakieś myśli, które uważa za perwersyjne ;-) czego one dotyczą? spróbowaliście je kiedyś zrealizować? jak było?

mam na pewno ale jeszcze nie znalazłam adekwatnego miśka łóżkowego

było:O miał wnieść coś wyjątkowego;) a to takie tylko zaspokojenie:O z jego strony... katastrofa

nikt nie odpowiada na pierwsze pytanie: co to takiego? co uważacie za perwersyjne we własnym mniemaniu? ;-)

dla nas;) perwersja znaczy udział tego drugiego;)

rozumiem, że nie sprawiło Ci to realnej przyjemności, choć wcześniej Cię to podniecało wyobrażeniowo?

Sprawdziłam w słowniku co oznacza słowo perwersja: http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2499458 I jeśli o taką definicję chodzi to ja nie fantazjuje o perwersjach, bo nie mam zamiaru nikogo tym szokować :p

no nie tylko wyobrażeniowo bo spotkaliśmy się;) ale sytuacja realna była zbyt płytka żeby zadowolić strony;)

nie chodzi o słownikowe rozumienie perwersji, tylko o to co sami uważamy za perwersyjne, czyli jednocześnie i podniecające, i postrzegane przez nas jako wyuzdane, złe, grzeszne itp

tak nie sprawiło mi to realnej przyjemności

czy w miejsce tej już spełnionej "perwersji" rozkwitła w Twojej głowa jakaś nowa? czy coś innego zaczęło zaprzątać Twoje myśli i postrzegasz to coś jako perwersyjne?

oczywiście;) człowiek jak nie dąży to umiera - nawet kobieta;):D ale nie wiem czy zdołam to wszystko tak ogarnąć żeby i wilk syty i owca cała;) w związku móc przeżywać swoją seksualność to nie taka prosta sprawa prawda?

"postrzegane przez nas jako wyuzdane, złe, grzeszne" Za takie uważam tylko pedofilię, nekrofilię, być może jeszcze jakąś -filię, o której nie słyszałam, a powyższe mnie nie kręcą, więc nie mam perwersyjnych fantazji. Wszystko inne nie jest wg mnie ani wyuzdane, ani złe, ani tym bardziej grzeszne.

chcesz porozmawiać zostawiam kartagina_2@o2.pl

do: jakie to było? prawda :) do: .E tam.... jesteś w takim razie wyjątkiem ;-) albo nie zrozumiałeś sensu mojego pytania

przywiązać miśka łóżkowego do łóżka ale tak żeby był rozkraczony i powbijać mu szpilki do jajek i fiuutka a pózniej lizać i brać do ust

"do: .E tam.... jesteś w takim razie wyjątkiem albo nie zrozumiałeś sensu mojego pytania" Oczywiście, że wyjątkowa jestem ;) Jeśli to o czym napisała petrol uznałabym za perwersją to wszystkie moje fantazje są perwersyjne :D Ale jak napisałeś chodzi o to co ja uznaję za perwersję, a nie to co inni uznają za perwersję :)

bardzo ładnie popieram w całej rozciągłości

napisałeś lub napisałaś Przepraszam nie wiem dlaczego przyjęłam, że jesteś mężczyzną.

do: .E tam... chodziło mi o poczucie dwoistości, ambiwalencji w stosunku do własnych wyobrażeń i tego jak one zostaną odebrane przez innych, zwłaszcza przez osoby, na których szczególnie nam zależy ;-) do: jak było? - sprawdź pocztę ;-)

spoko bo jak by było petrolka albo petrola a tak

Hmmm, to zmienia postać rzeczy. Wszystko to o czym fantazjuję(a przynajmniej większość) uznane byłoby przez mojego męża za straszne zboczenie, perwersję i nie wiadomo co jeszcze.

bo to, czy uważamy coś za zboczone może mieć dwie przyczyny, które dość płynnie się przenikają: albo wynika to z naszych wewnętrznych przekonań, albo jest to efekt środowiska (narzuconych nam poglądów)

czasem fantazjuje seks z moim ojcem :P nie lubie tych mysli odrzucam je naogół ale napływają znów jak jestem podniecona .to perwersja czy zboczenie ? pierwszy raz o tym mówie :)

Pod kątem prawnym to nielegalne, ale ja Ci się nie dziwię :) Perwersja i zboczenie to mniej więcej to samo.

prawdopodobnie ani jedno, ani drugie ;-) taki kompleks Elektry

a co z tatusiem?

czyżby zesztywniał? ;-)

tzn. ze jak zrobimy to tak ze nikt o tym sie nie dowie to to nie jest zboczenie ? :P nie uważam tego za żaden kompleks mój tato jest b. przystojny i wogóle :D

do: scdvfghgft nie, tak nie należy tego rozumieć a, że tatuś jest przystojny i w ogóle - to się rozumie samo przez się :D