ponad miesiąc do ślubu,a On.....

za nieco ponad miesiąc,nasz ślub,a ostatnio mój narzeczony dziwnie sie zachowuje,w zeszłą niedzielę przyjechała do mnie ma kuzynka ,którą zapraszaliśmy dzień wcześniej,i poprosiliśmy ja aby została ma świadkowa,przyjechała z moja ciotka i wojkiem.mój narzeczony wtedy był u mnie i gdy poprosiłam go aby wyszedł ze mną do nich na ogródek ,to odmówił,odówił z taka irytacją że nie wiem co mam o tym mysleć,doszło nawet do tego że powiedział że daje mi spokój ,rozumiecie że daje mi spokój ,ze niby na zawsze,miesiac przed slubem......Nie wiem ,boje sie tego slubu ,nie wiem co mam myśleć

Halloooooo

caly stres przed slubem tak dziala na faceta. zrelaksuj go. wyslij go do spa alo na masarz albo chociaz na piwo z koleegami. Bedzie dobrze. a ty panikujesz i przesadzasz:D

tak panikuje,a jemu wolno wszystko,to nie fer

no zaraz zaraz a Ty nie pociągnęłaś tematu o co mu chodziło z tym że daje Ci spokój na zawsze ?????....no sorry ale ja bym tego nie zostawiła tak długo jakby się konkretnie nie wytłumaczył z tego zdania stres stresem ale nie można rzucać takich słów które kojarzą się zbyt mocno jednoznacznie nie wiem na co Ty czekasz ...ile masz zamiar tak gdybać zamiast dowiedzieć się u źródła na czym stoisz ?...albo facet chce ślubu albo nie