Co sądzicie o mówieniu na ty do dorosłych osób?

np dziewczyna ma 20 lat idzie do sklepu a babka pyta co dla ciebie? moim zdaniem totalne chamstwo

Dla mnie zupełny luz. Wolę jak ludzie mówią do mnie na ty. Wcale nie odbieram tego jako chamstwo, spoufalanie się czy jakaś pretensjonalność. Chociaż i tak częściej wszyscy się do mnie zwracają na pani i już się do tego przyzwyczaiłam. Ale wolę bezpośrednio.

no tak ale ale czasem trudno wyczuć czy ta osoba jest już dorosła czy nie ?....przecież nikt nie ma na czole napisane że skończył 18 lat ...a nie raz osoby 20 letnie wyglądają młodziej a zdarza się i tak że 17 latka wygląda jak dwudziestoparolatka trudno w tej sytuacji osądzać

Ja, co prawda, nie mam 20 lat, a 19, ale mimo wszystko jak ktoś do mnie mówi per "pani", to mnie trzaska. Nie znoszę tego.

młodziej i większość mówi do mnie na "ty"

U mnie to zależy. Często zdarza się, że np sądziadka która jest o wiele ode mnie starsza, albo ktoś też starszy ale bardziej znajomy mówi do mnie na ty i w tym wypadku bardzo mi to odpowiada:) Natomiast jak mówi tak pani w sklepie, lekarz albo pamiętam jak mówił instruktor kursu jazdy jakiś czas temu,(stary facet) to szlag mnie trafia:O Wyglądam młodo i to pewnie przez to.....staram się być bezpośrednią osobą ale jednak to mnie wkurza, czuję się jak gówniara wtedy:O

Widocznie nie masz prezencji na Panią

Ja wolę jak mówią do mnie na Ty, a jak mnie poproszą o dowód raz na rok to jestem w siódmym niebie :P

wiadomo kto - no dokładnie taką kulturę mamy, ze używamy zwrotu grzecznościowego, a że niektórzy nie potrafią się zachować to trudno:O chociaż teraz mi się to już rzadziej zdarza przyznam szczerze:p

chociaż i tak jak kupuje alkohol to każą pokazać dowód bo mimo, że mam 21 lat wyglądam na 16 :o Mi zaś jest głupio w pracy, ponieważ pracuję z babkami w różnym wieku i kobiety nawet przed 50 - tką każą mówić do siebie na Ty a ja jestem nauczona szacunku do starszych od siebie osób i głupio mi mówić na Ty starszej o 20 czy więcej lat ode mnie.

jedno czy ktos mowi do mnie "Pani" czy na Ty

zwraca to nie widze problemu. Ja natomiast nigdy bym tak nie powiedziala. Wrecz nie lubie jak ktos znacznie starszy ode mnie propponuje mi przejscie na "ty"///

A ja mieszkam w UK i tu sie wali na ty do wszystkich (nawet do wykladowców mówimy po imieniu), wiec "pani" juz dla mnie brzmi troche glupawo.

No ja równiez uwazam, ze to żadne chamstwo. Nie czuję się na tyle starsza, zeby kazdy mi musiał na Pani mowic, jeszcze bedzie na to czas:) Wkurza mnie jedynie, gdy do mnie w sklepie ekspedientka mowi na Ty, a wchodzi odemnie nie wiele starsza osoba i juz jest Pani, wtedy czuje się upokorzona. Ja u siebie w sklepie kazdemu mowie na Pan, Pani niezaleznie od wieku bo to klient

Zaznaczam ze mam 22 lata

a wygladasz na 42

pani w sklepie powiedziała co dla ciebie;)albo kupując alkohol proszę o dowód ;)

jak w podobnym wieku co ja obca osoba mówi mi na ty to w porządku i nie wkurza mnie to tak strasznie, da się to zrozumieć jeszcze, choć ja i tak mówię na pani/pan do obcych ale kurza mnie jak znacznie starsze osoby mówią na ty, to jest kompletny brak szacunku do młodszych, staruchy myślą że jak są stare to wszystko im wolno chyba

ja tez mowie na ty do wszystkich . Mieszkam w szwecji jak wracam do polski to tez wale na ty i mamgdzies co sobie pomysla ROWNOSC!