Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziecko stracone ;(

chce mego synka ;(

Polecane posty

Gość dziecko stracone ;(

siema ;) wiecie co mam synka urodzil sie 24marca a jego matka nie chce ze mna byc no trudno zdarza sie ale ona nie chce mi nawet pokazac naszego synka ;/ ani nawet zdjecia ostatnio musialem sie wlamac na jej poczte i zdjecia zdobyc ;/ co myslicie o tym wszystkim??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzruszyłam się na maksa
że czas odwiedzic sąd rodzinny z wnioskiem o uregulowanie widzeń z synem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi byc z ciebie
niezle popierdolony face, ze ona nie chce ci pokazac dziecka. widocznie ma powody :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abbadon
droga przez mękę po sądach ale chyba nie masz wyjścia. i działaj szybko, bo po pół roku mija jakiś ważny termin. spytaj adwokata co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko stracone ;(
powody?? hmmm. ma ogromne jak dowiedialem sie ze jest w ciąży zapierdalalem w pracy od 6rana do 23... a ona do mnie ze mam idiotki z niej nie robic bo ona wie ze nie pracuje opiekowalem sie nią skasowalem numery innych lasek zero kontaktu z innymi tylko ona, kiedy chciala czegos ode mnie zawsze to dostala cokolwiek to było. kwiaty które dostala ode mnie nie zmiescily by sie w jej domu i co któe to było złe?? no moze to ze nigdy nawet nie pilem i nie palilem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko stracone ;(
znajomym mówi że Antoś nie ma ojca ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abbadon
ok zachowywałeś się jak ciota ale to już przeszłość. teraz weź się w garść i pokaż jej twardego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko stracone ;(
no wlasnie to byl ten blad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abbadon
nie stary. błąd to jest taki że to nie twoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko stracone ;(
mam dowody :) sms od niej i jej matki ze nie mam do dziecka żadnych praw mam tez wiadomosci ode mnie jak ja ciagle prosze o widzenie sie z małym... cały czas się starałem żeby było ok. ale to ona nie chciała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ironia Losu...
ja miałam odwrotnie. Zostawił mnie w ciąży i się nigdy nie zainteresował czy żyję, co z dzieckiem, czy jest zdrowe, czy potrzebuje pomocy, czy ma na chleb... po czym odezwał się po kilku latach jakby nic wielkiego się nie stało :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko stracone ;(
no wiec pisalem do niej a ona mnie bloknela na GG robi dziwne rzeczy... niby okazuje ze mnie nie kocha a zaraz robi cos jakby chciala byc ze mna ;( juz sam nie wiem co robić!!!!!!!!! walczyć o nią?? starać się ?? co myślicie ? zalezy mi na niej strasznie mocno i na dziecku ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko stracone ;(
wczoraj no teraz to juz przedwczoraj spotkałem ja na spacerze i pierwszy raz widzialem moje dziecko :) ona mówiła ze mam jechac a jak wsiadalem do auto powiedziala "i co tak teraz odjedziesz?" potem znów ze mam juz jechac a jak wsiadalem do auta to był text "dam Ci jeszcze minutke" i tak ciagnela ze widzielismy sie godzine głónie to mi wygadywala ze nie bylo mnie przy niej a przeciez to ona nie chciala byc ze mna :( co mam zrobić prosze błagam o radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irafon
ile masz lat chłopie ? załóż sprawę w sądzie, o widzenie dziecka, ale na początek upewnij się, że to twoje. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko stracone ;(
mam 20lat ale chcialem to wszystko ulozyc zeby dziecko mialo rodzine a nie ojca na weekendy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r2r234r2
Wiesz co... To jakaś popierdolona rodzina i dla ciebie nic dobrego z kontaktu może nie wyniknąć bo relacje z dzieckiem będą wciąż utrudniać. Może jednak nie byłoby źle gdybyś wypiął się na nich, jak oni na ciebie czyli zostawił spawę tak jak jest? Może to wcale nie jest twoje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko stracone ;(
no wiem ze nie sa wpełni normalni z tym co robią... ale nie chce dac im za wygraną za bardzo kocham dziecko i ją jeśli ona nie chce to trudno ale dziecko nie wybiera rodziców... napewno jest moje tego jestem pewien na 100000000000%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irafon
a co ty mozesz zapewnic dziecku i jego matce. masz cos wlasnego: mieszkanie, stałą pracę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko stracone ;(
mam dom oprócz tego jestem w miarę zaradny i sobie poradze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko stracone ;(
pomoze mi ktos?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss butterfly
wiesz co? ona widzi ze moze zrobic z Toba wszystko.. Pokza jej ze z toba nie takie numery. Spotkaj sie z nia i powiedz cos takiego - sluchaj.. bylismy ze soba tyle i tyle, sporo sie wydarzylo, zawsze bykem przy Tobie. Dbalem o Ciebie, niczeog Ci nie brakowalo, a traktujesz mnie bardzo zle. Jesli nie chcesz tego jakos pskladac, zrozumiem, ale skieruje sprawe do sadu o regularne widzenia z syem, mam dowody, swiadkow, nawet sms-y od ciebie. Nigdy Cie nei zdradzilem, mialas wszystko co chcialas. Nie docenilas faceta jakiego mialas obok siebe, ale to jzu przeszlosc. Na swiece sie jest tyle dziewzyn ktore chcialyby miec to co ty masz. Tak ze ukladaj sobie zycie jak chcesz, ja nie mam nic sobie do zarzucenia, a o syna bede walczyl i wygram sprawe w sadzie na bank. A kazde Twoje irracjonalne zachowanie bedzie dzialalo na Twoja niekorzysc i tyle. Chyba nie chcesz zeby sad "poyslal" ze masz jakeis problemy emocjonalne. I to tyle kochanie, i masz zaczac traktowac z szacunkiem mnie i moj czas. bo role moga sie szybko odwrocic. Kocham Cie nadal, ale to nie znaczy ze nie moge bez Ciebie zyc. Przemysl to w domu i spotkajmy sie na kolejna rozmowe:) Kobiety jesli widza ze moga z facte zrobic wszystko maja ich w dupie.. Niech wie ze z Toba nie taie numery, to wroci i bedzie kochac :) Niech wie ze nie moze Ci mowic i robic wszystiego a Ty to przelkniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspolczuje Ci. Moze jesli ta dziewczyna jest mloda i wplywowa, to moze matka ja buntuje? Skoro nawet jej mama wysylala Ci smsmy...? Nie wiem jak Ci pomoc. Jesli Ci na niej zalezy, to rozmawiaj z nia, staraj sie za wszelka cene. Jesli chodzi o dziecko, to powinienes zwrocic sie do sadu. Pomoze Ci adwokat. U mnie sytuacja byla odwrotna. Zostawil mnie 3 miesiace po urodzeniu synka, nie interesowal sie, to zawsze z mojej inicjatywy jest jakikolwiek kontakt. Minelo juz prawie 8 lat, a on nadal taki sam. Zadzwoni do dziecka raz na pare miesiecy i mysli, ze jest dobrym ojcem. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko stracone ;(
wlasnie skonczylismy pisac na gg...;( najpierw mnie zwyzywala potem w opisie miała "nadal kocham" jak napisałem jej kogo kochasz to w opisie miała "Ciebie:):):)" potem powiedziala ze ma innego, ze na osiemnastke wejdą w 3 ona jej chłopak i Antoś nasz syn :( potem znow napisala ze mnie kocha. złamała mnie dzisiaj psychicznie, totalnie jestem rozjebany mam różne myśli zabić się, rozwalić spalić im firmę... ciężko mnie doprowadzic to stanu w jakim teraz jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta laska jest
jakaś jebnięta.. i ona dziecko wychowuje.. żal dzieciaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieprzona001
zaszłam w ciążę z facetem ,który był moim przyjacielem. Właściwie byliśmy w związku, wszystko super i na samym początku wpadka. Nie chciałam wziąć z nim ślubu, powiedzialam mu, że nie jestem gotowa wyjść za niego, ale on nie wziął tego pod uwagę. żyjac we własnym świecie stwarzał sobie listy gości na wesele, liczył ile wyniesie koszt imprezy, coś tam sobie kombinował po swojemu. Już mniejsza o ten ślub, ale planując go kompletnie zapomniał o mnie, nie starał sie ze mną spotykać, wręcz unikał mnie jak ognia. każde spotkanie było z mojej inicjatywy i wtedy sie ze mną dzielił ilu gości zamierza zaprosić na rzekome wesele, choć ja w dalszym ciągu utrzymywałam, że nie wyjdę za niego. Kiedy w końcu zrobiłam mu o to naprawdę awanturę przestaliśmy się w ogóle spotykać. W międzyczasie zaczęłam się spotykać z facetem, który od kilku ładnych lat był we mnie zakochany. Nie przeszkadzała mu moja ciąża, ani kłopoty z byłym partnerem. Bardzo mi pomógł i byłam przy nim szczęśliwa. Kiedy znajomi i inni życzliwi ludzie zorientowali się że jestem w ciąży były wypierał się dziecka, pewnie dlatego, żeby nie wyjśc na idiotę, ze z nim w ciąży a z innym sie spotyka. Twierdził, ze od razu po urodzeniu się dziecka on wniesie do sądu o testy dna, bo on nie wie czy to jest jego dziecko, on dopiero teraz widzi, ze ja taka i owaka. A ja sobie urodziłam, dałam dziecku swoje nazwisko, mój chłopak uznał je w usc zaraz po wyjściu ze szpitala, a po pół roku wzięliśmy cichy ślub. Były poleciał do sądu ze swoim wnioskiem o testy dna, ale rozprawa była tylko jedna, trwała może z 10 minut i wygrałam ją. I co z tego, że prawdziwym ojcem był on? w świetle prawa ma gówno do gadania, to kobieta może tak zakręcić, że sąd zawsze stanie po jej stronie. Nie załuje tego co zrobiłam. jestem szczęsliwą matką 3 letniego synka i mężatką. Mąż kocha nasze dziecko i traktuje je jak własne. Kiedyś może nawet pomyślimy o rodzeństwie. Żałuję tylko tego kretyna, bo do tej pory jest nieogarnięty, ma wszystko rozjebane w życiu, żadnej partnerki, a gdyby mnie tak nie potraktował to ja naprawdę bym go nie zostawiła, zwłaszcza będąc z nim w ciąży. Dlatego smutny tato każdy kij ma dwa końce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko stracone ;(
dlaczego wy kobiety tak sie zachowujecie??;( ja kocham moje diecko i ją tez kochama mimo to oa tak robi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×