Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MYJAMAICA

Alkohol, znajomy i ... duzy problem

Polecane posty

Gość MYJAMAICA

Wczoraj spedzilismy fajny wieczor Byly zarty, opowiesci o bylych (on tez po rozwodzie). Niestety za duzo alkoholu i moj wielomiesieczny brak kontaktow z facetami wywolalo mieszanke wybuchowa. Zaczelam sie z nim calowac, piescic o malo nie wyladowalismy w lozku (na szczescie otrzezwialam i zwialam). Teraz mam okropnego kaca i poalkoholowego i moralnego. Znajomy w trakcie tych pocalunkow zwierzyl sie, ze od zawsze mnie pragnal, ze zakochal sie itp.itd. Nawet mnie to nie zdziwilo, podejrzewalam ze on chce ode mnie czegos wiecej. Problem w tym, ze ja od niego nie... Zeby bylo smieszniej calujac sie z tym facetem, marzylam, ze by to byl ktos inny, w kim kocham sie od dwoch lat. Czuje sie podwojnie podle. Raz, ze wlasnie bede musiala zranic znajomego i powiedziec mu prawde (od rana dostalam juz pare smsow, o tym jaki on jest wreszcie szczesliwy), dwa czuje, jakbym zdradzila tego mezczyzne, w ktorym jestem zakochana. Zycie jest jednak powalone... Najchetniej zakopala bym sie pod ziemie. Nie wiem, czego od was chce, ale napiszcie cokolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooo to ja nie zazdroszcze
sytuacji :O :( i nie mam pojecia jak wybrnąc, stało sie. Ale chyba im szybciej go z bledu wyprowadzisz tym lepiej. Nie ma tu na co czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zerem ed
No cóż, zdarza się, minie kac i ten zwykly i moralny. Ja wczoraj też odwaliłam i też ciężko mi się zebrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MYJAMAICA
Napisalam mu przed chwila sms, ze bardzo go przepraszam za caly wieczor, ze przesadzilam z alkoholem i ze swoim zachowaniem. Zignorowalam temat uczuc. Bo to chyba bedzie trzeba wyjasnic w cztery oczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zerem ed
emocje mu opadną i sam zrozumie, tak chyba będzie najlepiej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooo to ja nie zazdroszcze
no tak, raczej nie zalatwiaj tego przez sms, poki co przeprosilas za calokształt wieczoru i mysle ze najlepiej wyjasnic w cztery oczy. A kac? minie. moralny bedzie pewnie dluzej niz alkoholowy ;) ale dasz rade. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klarra90
zawsze możesz mu wkręcić że urwał Ci się film na jakiś czas i że tego nie pamiętasz :P i że jak sie "ocknęłaś" to uciekłaś, bo nigdy nie widziałaś go w takiej roli i wolisz, kiedy jesteście tylko znajomymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zerem ed
ja od 3 lat mam faceta, w święta się zaręczyliśmy, w 2012 ślub a wczoraj właśnie popłynęłam totalnie w alkoholu na panieńskim koleżanki ze studiów i obudziłam się dziś w towarzystwie mężczyzny o imieniu Diego, który nie mówił słowa po polsku... To dopiero masakra. Chciabym umrzeć, wyżalić się komuś, ale przecież nie mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MYJAMAICA
Dziekuje wam za cieple slowa... No coz nawazylam piwa, trzeba bedzie je wypic... Najgorsze ze za pare dni prawdopodobnie spotkam mezczyzne moich marzen. Od tygodni nakrecam sie ta mysla. I wczoraj chyba pod wplywem alkoholu tak glupio zareagowalam, bo rozmarzylam sie, ze to moglby byc on... Teraz to nawet nie chce mi sie isc na to spotkanie. Marzylam, zeby tego wieczora zdarzylo sie cos magicznego, zebym mogla pocalowac mezczyzne moich marzen. To glupie, ale ten pierwszy pocalunek po moim rozwodzie, mial byc wlasnie zarezerwowany dla niego. Tak dlugo wyczekany. I co?... I zachowalam sie jak glupia dziw.. ka. Wszystko schrzanilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MYJAMAICA
Jestem zerem kurcze dzis moge ci tylko wspolczuc. Nie moge ci prawic moralniakow bo sama zachowalam sie jak skonczona idiotka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MYJAMAICA
Znow przyslal mi sms, napisal, ze to normalne, ze sie boje uczuc (on zna historie mojego malzenstwa i rozwodu. Wie jak ciezko to przechodzilam i jak duzo czasu potrzebowalam, zeby dojsc do siebie), ale ze juz nie musze uciekac, bo on mnie nigdy nie skrzywdzi... Jessssu. A prawda jest taka, ze to ja go skrzywdzilam wczoraj, robiac cos czego nie powinnam... Moglam sie debilka domyslac, ze on cos czuje do mnie. Chociaz zawsze powtarzal, ze jest tylko przyjacielem, namawial, zebym otworzyla sie na innych ludzi, zaczela sopotykac z facetami. A tak na prawde to on chyba mial na mysli siebie. Dzis nie dam rady, ale jutro bede musiala mu powiedziec prawde... Idiotka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakow tak wita mnie
kaszana, ale przejdzie Ci. a ten facet marzenm to cos realnego? on wie, ze ci sie podoba itp?spotykacie sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MYJAMAICA
Przesiedzialam w wannie z godzine, zeby zebrac mysli... Czy facet marzen jest realny? Nie wiem... Wiem, ze kiedy go widze wariuje, tak jest, odkad go pierwszy raz zobaczylam. Nie spotykamy sie. On pewnie nawet nie wie, co do niego czuje, jak on dziala na mnie. To spotkanie za kilka dni, mialobyc dla mnie wazne. Chcialam sie wreszcie przelamac i pokazac mu co do niego czuje... A teraz ja czuje sie jak ktos kto zezarl pol urodzinowego tortu na dzien przed impreza. Prysla cala magia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakow tak wita mnie
przestan, nie jestescie razem, przeciez nic zlego nie zrobilas w stosunku do niego, bylo minelo. zastanow sie lepiej co powiesz kumplowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MYJAMAICA
Wiem, ze nic zlego jemu nie zrobilam. Sobie zrobilam. Mial byc pocalunek z super facetem, na magicznym przyjeciu, a ja mialam super wygladac i wogole bajka. A w zamian za to narobilam nadziei zupelnie obojetnemu mi facetowi, calujac sie z nim po pijaku... Kumplowi powiem prawde. Ze jestem kretynka skonczona i ze ten wieczor, to co sie stalo bylo pomylka, za ktora w pelni biore wine na siebie. Pewnie nie bedzie mnie chcial wiecej znac, nie dziwie mu sie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×