Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosia432

Piesek mi wpadł pod samochód. Siedze i ryczę

Polecane posty

Gość gosia432

To chyba tyle co moge teraz powiedzieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna czasamip
bardzo mi przykro,ale w pewnym sensie cię rozumiem.musiałam się rozstac z moimi dwoma psami,odeszły.bardzo to przezyłam.bez psa nie umiem zyc i teraz też mam psa.będzie ci trudno,ale to minie z czasem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnm
to czemu go nie pilnowałaś? 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojejciu współczuje pieska czasem się nie da upilnować ludzie ona cierpi a wy sie czepiacie na pewno pilnowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj bieduń
..ale kolejny czeka na twoje dobre serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość definitywnie moze
przykro mi to slyszec! poplacz sobie bo na razie to nie ma zawiele do zrobienia, z czasem bedzie latwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia432
to czemu go nie pilnowałaś? Byłam w domu, odgrzewałam obiad piesek na podwórku a furtka na ogródek była niedomknięta, nie widziałam tego. Wybiegła na ogródek, cos zobaczyła na drodze i pogoniła... a akurat auto jechało...bardzo szybko...to był moment wikola...dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia432
moja biedna suczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam zaburzenia osobowści
to może napisz ile będzie cię kosztowała naprawa auta że tak płaczesz bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 41-latek
dokładnie, ile będziesz za swój debilizm płacić za naprawę samochodu, który został uszkodzony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrs.cohen
rozumiem Cię doskonale, też straciłam swojego ukochanego pieska. Ale z czasem minie ten smutek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuje ,też kiedyś miałam taką sytuacje i ryczałam tydzień ,tak byłam przywiązana do mojego psa. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia432
samochodowi nic się nie stało jeśli o to chodzi Facet nawet się nie zatrzymał Zawsze wieczorem siedziała ze mną w pokoju a teraz jej łożko puste a ja mimochodem patrze na to miejsce ciągle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×