do wszystkich kobiet z malym biustem!

nie narzekajcie na niego. mozecie nosic tyle pieknych ubran, zakladac sukienki z duzym dekoltem, zazwyczaj miseczki w sukienkach sa dosyc male, mozecie nosic bluzki bez ramiaczek i nie musicie nakladac biustonosza, nie macie z problemu z doborem kostiumu kapielowego np taka sukienka- jest piekna: http://www.kimono.pl/DARMOWE-ZAKUPY-W-RESERVED-ZDOBADZ-UBRANIA-I-AKCESORIA-Z-WIOSENNO-LETNIEJ-KOLEKCJI-g327-2939 tak sa szyte te sukienki ze w biuscie sa zazwyczaj za male, co daje efekt "taniosci", wszystko sie wylewa, ramiaczka za waskie itd.. naprawde jest wiele zalet malych biustow, docencie to.

żadna z tych twoich wymienionych zalet mnie nie przekonała

mały (ale nie znikomy) biust jest fajny i ja swój bardzo lubię :) i pasuje mi do urody, z dużym wyglądałabym jak dziecko z doczepionymi balonami :D

ja nie mam stroju kapielowego bo po prostu nigdzie nie moge znalezc takiego w swoim rozmiarze. bluzki koszulowe to juz w ogole masakra! jak dobre w talii to guziki na biuscie sie rozłażą.. :/ w sukienkach z glebokim dekoltem wygladam naprawde tanio..

fajne i modne bluzki i sukienki bez ramiaczek sa przeznaczone wylacznie dla malych bustow. albo bym musialam zakladac sylikonowe ramiaczka co uwazam za tandetne, ale w ogole ich nie zakladac i biust latalby mi na wszystkie strony i wygladalo by to paskudnie.

Oj dokładnie. Docencie. Zawsze mam problem z dobraniem biustonosza, tak, zeby rzeczwyiscie trzymal biust, a nie udawal. Stroj kapielowy- tragedia. Rzadko mozna znalezc taki, w ktorym na plazy, albo w wodzie mozna czuc sie swobodnie. Silikonowe ramiaczka nigdy nie wytrzymują, rozciagaja sie, albo pekaja. A gdy trzeba ramiaczko zapiac na szyje- kark po godzinie boli. Koszule, bluzki, kurtki. Wiecznie za ciasne w biuscie. Można z tymi problemami zyc, ale nie jest to latwe.

życie z dużym biustem jest takie przechlapane a chirurdzy zarabiają na powiększaniu. dziwne.

jak kogos stac na powieszenie, to stac go rowniez na najdrozsza bielizne i ciuchy z wyzszej polki (czy chociazby zakupy za granica gdzie maja bardzo szeroka rozmarowke)

z przodu plecy, z tyłu plecy pan bóg stwoprzył was dla checy

ja mam AA czyli plaska i co? i nic nie moge sobie kupic bo wszytsko brzydko lezy Ehhhhh

Male jest piekne;) Moj maz uwaza za idealne piersi to takie ktore mieszcza sie w dloni, a nie takie ze kobieta na plecy moze sobie zarzucic;) Ja mam 80B i nie nazekam tym bardziej maz:)

wlasnie..kupowanie ubran to po prostu bieg z przeszkodami!!! na starcie odrzucam bluzki bez rekawow, z glebokimi dekoltami,sukienki w 'serek', topy, wszytskie seksowne bluzki... zostaja zwykle bawelniane bluzki...;( powiekszylabym cycki, kasa jest ale jakos mi tak glupio...

jakos modelki na wybiegach maja maly biust i wszystko na nich zajebiscie lezy

ja mam maly biust i w glebokim dekolcie czuje sie jak wrobel- tak zle, tak niedobrze....

a ja mam 90-60-90 i wszystko w rozm. S i XS leży idealnie. i co? tzytzki mam 65D/70C są średniej wielkości, uważam że nie wyglądam tanio, a wszystkie ciuchy doskonale na mnie leżą. jedną sprawą jest umiejętność dobieranie eleganckich ciuchów odpowiednio do sylwetki.. a nie ubieranie tego, co akurat jest w modzie, bo wychodzi groteskowo, jak to autorka tematu opisała. ja trzymam się klasycznych fasonów, kolorów i marek. bielizny nie kupuję najdroższej.. dobieram ją w H&M, a ceny tam są umiarkowane. zależnie od sylwetki dobiera się dekolty, wzory na ubraniach, kroje, fasony itd. jeśli macie z tym problem to zachęcam do analizy portali internetowych poświęconych temu tematowi, ewentualnie skorzystajcie z porad stylistki lub wizazystki. pozdrawiam.

65 d w hm??? nie spotkalam. wiesz, rozmiar rozmiarowi nie rowny i ja swygladam źle w sukienkach na cienkich ramiaczkach z duzym dekolrte. wiec mniej wiecej w czym wygladam dobrze, co nie zmienia fakty ze wieszkosc rzeczy proponowana przez sieciowki nie pasuje do duzego biustu. czy jak kto woli rzeczy ktore mi sie podobaja, jak ta sukienka. mam podobna i nosze ja tylko pod cos (bluzke czy sweterek)

ekstra biustonosze są na http://ekskluzywna.pl :) zawsze dopasowane i dobre gatunkowo

bo jest praktyczny, w suie to w ogole go nie czuje. ale jesli chodzi o ciucy, to bez stanka pancrniaka wygladam brzydko, bo jestem plaska(mam 11 cm roznicy w i pod biustem) i na taka kiecke z pierwszego postu nie pozwole sobie, bo bedzie za luzna w biuscie:D do tego mam wloski miedzy piersiami, ale to juz moj problem, bo laski generalnie nie maja:O

mały biust trzeba eksponować, właśnie odpowiednim dekoltem, jakimiś drapowaniami, falbankami, zdobieniami na biuście, wcięciem pod biustem, bo inaczej wygląda się jak deska. ja mam takie ledwo A i często spotykam się z tym, ze ubrania są w biuście za luźne właśnie, a w bluzce bez ramiączek byłabym płaska. docenić można, bo rzeczywiście duży, może być mega problemem, ale nie jest tak, że we wszystkim wygląda się dobrze - jeśli mówimy o miseczce A (bo B jest chyba właśnie tym bezproblemowym rozmiarem). z malutkim biustem trudniej poczuć się kobieco (nie chodzi mi o sexbombę, ale o apetycznie atrakcyjną kobiecość). trudniej też o zachowanie proporcji, bo coś tam jednak musi odstawać. ale każda kobieta musi ubierać się "z głową", musi umieć ocenić się w lustrze, wiedzieć jakie fasony są dla niej i wtedy będzie wyglądać ładnie i podobać się innym. jak do tego jest dobra figura i miła buzia, to wszystko jest ok. poza tym wszystkie siedzi w głowie - jeśli kobieta sama nie będzie robić z tego życiowego problemu, to inni nie będą jej oceniać przez pryzmat rozmiaru biustonosza.

Już naprawdę wolałabym mieć problem, że ciężko biust schować, niż, ze nie mam co wyeksponować :P

Ja mam bardzo malutki biust i mam duży problem, wszystkie w wymienionych przez ciebie rzeczy nie będą dobrze na mnie leżały, to są rzeczy dla dziewczyn z biustem B a to już nie jest mały biust.

wypowiem sie tez jako ladna- masz male cycki bo mam dokladnie ten sam rozmiar.