moglybyscie byc z facetem, do ktorego was ciagnie, ale wiecie, ze

mial wiecej niz pare partnerek seks. i. ogolnie jest kobieciarzem? zaleca sie taki jeden do mnie i niby twierdzi, z etaki nie jest, i stara sie, ale jak tu rozroznic szczere intencje od tego co wyprwia zwykle.

witam. Mialam takiego faceta :) bylo ok tylko ja dalam du.. :)

yhm, no wlasnie nie wiem, czy chcialaym z takim nawet byc, ale mysle o nim, a moze ten jego upor tak jakos mnie przekonal do niego? ale nie wierze w prawie zadne jego slowo, mam wrazenie, ze wszystko to gra, by zdobyc wiadomo co.

taki zwiazek jest bez wartosci ale jak sie nie szanujesz to polecam

tez miałam, tzn nie byłam z nim... na raz krecił z 3 chyba ;] a teraz jestesmy znajomymi ;p hahah

ja tak mam do pewnego jesli masz takie odczucia na poczatku to czego sie spodziewasz?? bedzie tylko gorzej

jesli nawrt miałby jedną, a ciągnęło by jak cholera to niee

zawsze do takich ciagnie, bo oni wiedza jak bejerować ;] ha no ale trzeba spojrzeć trzeźwo i pomyślec czy wartoo , ale jakaś przygoda w życiu jest ;]

sluchaj, facet nie zawsze musi sie okazac zwyklym pospolitym chamem, ktory potrafi tylko przeleciec! poznajcie sie, nie angazuj sie od poczatku bo jak Cie zrani bedziesz rozpaczala. Spedzaj z nim czas, zwracaj uwage na zachowanie.

ja tak mam do pewnego => Jeśliś pierwiosnek przetrzymaj go z rok. Jeśli nie, nie masz możliwości zweryfikowania (albo też masz, ale nic dobrego z tego), bo jak się skapnie, że to manipulacja to się wkurwi. :o

nie chce nawet sie z nim spotykac, by nie dorpwadzac do sytuacji, kidy moglabym cos do niego poczuc, ale on wdzwania. rozmowy i jego upor no przekabacily mnie i hormony robia swoje, a rozsadek wie ze to pomylka, ta cala znajomosc. i chcialabym wlasnie zbey zaczal mnie traktowac jak znajoma, ale nie da sobie przetlumaczyc nic. no moja tez jest wina, bo gdy juz sie uciszyl, ja sie przypomnialam-bylam troche wstawiona i teraz znow sie wsystko zaczelo. z jednej strony, to mile, nie da sie ukryc, lecz z drugiej nie chce tego. taka walka z sama soba:)

To sobie daruj. Jazdy na psyche nie są warte chwilowych hołdów.

ja miałam podobnie z tamtym.. oo super chłopak.. potem się okazało jaki to on jest .. no to oddaliłam się... a potem znów po kilku piwach zaczełam czuć była rozmowa itp ;] ale nie cierpiałam przez niego, bo dalej z nim rozmawiam, tylko wiem ze nic wiecej nie bedzie.. może spróbuj z nim co Ci szkodzi ;)

jakie jazdy na psyche?

nie potrafiłabym zaufać nie pakuj się w to bagno

Nie masz zbyt wiele wyobraźni, co? http://demotywatory.pl/28450/Niedaleko

ja to nie wiem. kurde życie jest po to zeby ryzykowac pewne jest tylko jedno nie daj mu dup... a tak to możesz też go wykorzystać tak jak on to robi z innymi proste ;) ha

ale wlasnie jak bysmy byli razem, to zaraz zaczna sie macanki dupanki, bedzie oczekiwal seksu, a ja w sumie stara, ale dziwica jestem.

no to powiedz, że NIEE :D i już kurdę trzeba być asertywnym...

no niby tak, wiadomo, ze musze tego chceic, ale jakos mi sie ostatanio zakodowalo, ze po 20, to wszystkie pary bedace ze soba uprawiaja seks, ze moze mlodsi nie, ale studenci? no way:P

ja tak mam do pewnego => To daj mu po łapach i powiedz, że potrzebujesz czasu nie wyjaśniając przyczyny. Co za problem? Jeśli to szybki bill to zmyje się po miesiącu. Jak amator zaliczania dziewic to roku też nie strzyma.

ej ja mam 19 lat i jestem czysta ;] a moze bądź dla niego tylko bliską znajomą :D

nie wiem, moglabym siez nim pospotykac, ale nie chce znim byc, to pewne, ale on tego nie kuma, clay czas mowi o zwiazku. no dobra, co bedzie, to bedzie:P

hahaha on tak może każdej mówi.. ja słyszałam , ze mnie kocha ;] hahah i co zaczełam się z niego śmiac ;] o ślubie też mi mówi ;p faceci poprostu nie myslą co mówią ;] no ok niektórzy myśla ;)

:D dobra, ide spac. pozdrawiam;)

ja tak miałam i wlaściwie ciągle mam :) starsznie czarujący i w ogóle .. kobieciarz jak nic, do tego baardzo atrakcyjny.... na początku myślałam, że chce mnie tylko do łóżka zaciągnąć....ale się przekonałam i nie żałuję ... jest super... niestety niedługo wyjeżdzam i musimy się rozstać