jak się żyło w PRL-u??

Jak się żyło w PRL-u? wie ktoś moze coś na ten temat..? bardzo proszę o ładne konkretne wypowiedzi :) z góry dzięki.. mam do napisania pracę na ten temat..

a jaki masz temat?? ja też ostatnio pisałam taką pracę. w sumie ścignełam z neta posklejałam i udawałam ze to rozmowa z wujkiem, a na jakiej uczelni jesteś?

kończę gimnazjum ;) właśnie chodzi mi o coś w stylu takiej rozmowy.. :]

Żyło sie w porządku, mimo niedostatków ale to poczucie że jest w porządku w dużej części wynikało z tego że ludzie nie znali innego życia;) W każdym razie jak ktos chciał po prostu spokojnie i przecietnie żyć bez jakichś wyjątkowych aspiracji to było mu dużo łatwiej niż obecnie..

to czekaj wrzuce Ci w neta tą pracę,jak znajdę hehe w sumie to można na wielu forach poczytać...

Oooo jak miło ;) dzięki wielkie.. wiem ze można poszukac ale właśnie nie jestem dobra w sklejaniu takich informacji w całosć..

przede wszystkim nie było bezrobocia młodzi ludzie mieli już w szkołach płatne praktyki!!! dużo mniej się liczyły znajomości u kłady niż dziś w zdobyciu pracy bo było jej pod dostatkiem

http://wrzucacz.pl/file/7341276116990

ale musisz błędy poporwaić, tzn, czasami nie ma "ę" i pisze się " w latach 80." a nie 80tych...

ok ok.. jeszcze raz ślicznie dziękuję :] a już się balam, że czekać mnie będzie dłuuuuga noc dzisiaj..

a ja jestem ciekawa jak sie wtedy zabiezpieczli? czy byly prezerwtywy? i jeśli tak to czy byyły też na kartki :)

szydełkiem albo na drutach je robili ;]

szło się do pracy , 4 z ośmiu godzin się przeplotkowało....

były;) prezerwatywy krajowej produkcji nazywały sie eros-ex;)

z

prezerwatywy były, nawet kontrolowane elektronicznie, ale w jedny rozmiarze i jednej wersji, ale w każdym kiosku Ruch-u do dostania. Wbrew pozorom, seks był powszechniejszy niż teraz... i tylko to było normalne..... Poza tym: Paszport mozna było dostać tylko w szczególnych warunkach, nowych samochodów sprzedawano ok 100.000 rocznie , co jak łatwo policzyć przy żywotności 10 lat, jeden samochód przypadał na 40 osób pomarańcze i banany były tylko na święta, Wódka była tania, a piwo paskudne Coca-cola (o,25 l) była droższa od piwa i chleba Mieso i wędliny bywały czasem rano (ok 6) w sklepie w telewizji były 2 kanały, które nadawały program od ok 16 do 23 sobota była dniem roboczym i chodziło się do szkoły i pracy niektórzy wychwalają, a za przeciętną pensję można było kupić ok. 300 kg cukru...lub 500 chlebów. bardzo tanie natomiast były bilety autobusowe jeansy w peweksie kosztowały 1/4 przecietnej wypłaty, a w "normalnym" sklepie kupić nie mozna było.

Jak ktoś zarabia 1000 zł, to markowe dżinsy nadal kosztują 1/4 wypłaty ;)