Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sarlinka

mąż wypowiedział wojnę

Polecane posty

Gość sarlinka
Do zuzzak: rozmawialiśmy już tyle razy, że nie jestem wstanie tego zliczyć. Rozmowa już nic nie da - na naszym obecnym etapie "rozmowa" wygląda tak że on nadaje jak katarynka oczerniając mnie i wywalając najgorsze "brudy", np. że jestem złą matką, że nie potrafiłam tego czy tamtego, że jestem zakompleksiona, żałosna i hahaha (on cały czas ze mnie ironizuje), a ja nie jestem wstanie powiedzieć jednego zdania, bo mnie przekrzykuje. Ja go nie znoszę, on mnie też. Dlatego muszę być silna, bo on dąży do tego by mnie wykończyć psychicznie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca mamusia
Wg mnie oboje macie poważny problem... Ty się nie popisałaś wyzywając jego rodzinę i jego, a on co teraz odstawia... Ale nóż mi się w kieszeni otwiera po przeczytaniu tego "to mnie nie będzie z dzieckiem w domu, żeby miał jak najmniejszy kontakt z dzieckiem. Jak myślicie - dobry pomysł?" Czy Ty ocipiałaś kobieto żeby karać męża ograniczaniem kontaktu z dzieckiem? To powinno być regulowane prawnie, to że Wy macie problemy nie oznacza, że dzieciaka macie w to mieszać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hela z wesela
jeśli płacisz rachunki to znaczy, że jesteś niezależna finansowo, to znajdź sobie i dziecku inne lokum, a jego olej, niech sobie wraca do mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomba_bomba
No musze się wypowiedzieć.... Jeśli tak wygląda Wasz związek to nie ma czego ratować, powinnaś się od niego wyprowadzić, jedź do rodziców nawet jeśli masz daleko. Bo tylko w ten sposob zachowasz klasę. Bo gdybyś go kochała to sprawa byłaby nna , a tak nie masz czego tam szukać, szukaj gdzie indziej jak najdalej od niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarlinka
bomba_bomba, no pewnie że nie ma czego ratować i najchętniej wyszłabym z domu w tej chwili, ale on mi grozi że nie odda mi dziecka, a ja się tego boję bo jak pisałam wcześniej ja nie mam żadnej własności - ani mieszkania, a ni porządnej pracy, nawet zus za mnie płaci mąż :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×