porażająca niesamodzielnośc młodzierzy w dzisiejszych czasach

he he he dobra jest ta młoda co to się "usamodzielniła" wprowadzając dupę do ustawionego starszego pana:))

i traz jak przeczytalam wiecej twoich postow to widze ze jestes uposledzona, pochodzisz z jakiejs patologicznej rodziny od ktorej musiala spierdalac i to ci poszlo na leb wiec jakos musisz sie wyzyc

NO TO NIEŹLE. NIE WYOBRAŻAM SOBIE TERAZ (MAM 18 LAT) WYJŚĆ ZA MĄŻ I RODZIĆ DZIECI LUB IŚĆ DO ROBOTY ZARABIAĆ NA SIEBIE I WYNAJMOWAĆ LUB KUPIĆ JUŻ MIESZKANIE. PRZECIEŻ WIEK 18 LAT TO DZIECI. BĄDŹ CO BĄDŹ, CONAJMNIEJ DO WIEKU 26 LAT BĘDĘ MIESZKAĆ Z RODZICAMI, BO WPIERW IDĘ NA STUDIA, A NA TAK CIĘŻKIM KIERUNKU TRUDNO BĘDZIE O CZAS NA PRACĘ. OGÓLNIE TO SPADŁAM Z KRZESŁA JAK PRZECZYTAŁAM O TYM, ŻE W WIEKU 18 LAT JUŻ MIESZKAŁAŚ Z MĘŻEM. OBECNIE LEŻĘ I KWICZĘ

Wiesz nei kazdy taki jest. Ja mam 19 lat od roku pracuje , mieszkam z facetem i prowadze dom . Idzie mi calkiem dobrze. Wiec nie mierz wszystkich ta sama miara

no niestety tak jest w naszym kochanym kraju, że człowiek po studiach, zarabiający 1200 -1500 zł, bez pomocy wsparcia rodziców nie jest w stanie kupić sobie mieszkania

skonczyła dzienne na panstwowej uczelni filozofię oraz filologię francuską. Uważam,że mam bardzo dużo obowiązków,bynajmniej więcej niż koleżanki,które co tydzień wożą pranie do rodziców a biorą z domu jedzenie i pieniądze.Nie potrafią zrobić nic,bo nie wiedzą co to codzienne obowiązki.Poza tym dzwonią do rodziców z każdą pierdołą.

i jestem za granica co jest dodatkowym utrudnieniem ale daje rade. Ja nie mialam za duzego wyboru wolalam wyjechac niz klepac biede w polsce

zdziwionakor to teraz mi powiedz samodzielna panno kto cie utrzymywal kiedy studiowalas ?/ co studiowalas 2 kierunki i chodzilas do pacy na pelen etat co najmniej za 2-3 tys zebys ie utrzymac i nie ciagnac od straszego pana??

nie widziala dupa slonca...

na filo trzeba się dużo uczyć fakt

To jest mój mąż a nie starszy pan.To największa miłość mojego życia,nigdy nie patrzyłam na jego sytuacje finansową.

one nie żenią się z tatuśkami-sponsorami o 30 lat od nich starszymi. swoją drogą zastanawiam się jak mogłaś wyjść za mąż za człowieka starszego od Twojego tatka. :D mam nadzieję, że jeśli już urodzę dziecko za ileś tam lat i będzie to dziewczynka, to nie przyprowadzi mi pewnego dnia w wieku 18 lat mężczyznę koło 50tki i nie poinformuje mnie o ślubie. prowokacja na 100%

ja studiowałam dziennie tez 2 filo i pracowałam. da się :x

zdziwionakor ale odpowiedz czy kiedy studiowalas dziennie da kierunki pracowala i w pleni sie sama utzrymywalas?/ bo wiesz madrujesz ze innych rodzice utrzyuja a ciebie facet utrzymuje wielka mi roznica

no i fajnie autorko:)) Ty mu dałaś młode ciałko, on Tobie zapewnił finanse wszystko gra... miłość to taki handelek wymienny oczywiście .... milośc twojego życia

autorko wybacz- chyba wole zeby mama mnie utrzymywala , niz dawac dupy staremu capowi za jedzenie i mieszkanie :/

ugotowac umiem i posprzątać też na razie nie pracuję bo nie mam na to czasu -studia pieniądze mam od rodziców i co z tego ? a do rodziców dzwonię kilka razy w tygodniu bo mieszkam 200 km dalej i tęsknię za nimi, chcę wiedzieć co u nich jak się czują ,wygadać się przed mamą :) i ciceszę się ,że mam z nimi dobry kontakt i ,że nie muszę ucinac kontaków i szukac kogoś kto przejmie ich rolę i będzie mnie utrzymywał więc bujaj się kobieto.Nie wszyscy mają kiepskich rodziców i nie każdy musi miec wysprzątene na blysk :O

mąż to nie sponsor!Maz mnie utrzymywał,ale to jest coś zupełnie innego.Tak samo są kobiety ,które nie pracują i też utrzymuje je mąż.

mając 18 lat to miałaś być młoda, uczyć się, poznawać swiat a nie dawać dupy facetowi przechodzącemu andropauzę

zdziwionakor buhehehehehe jaka hipokrytka z ciebie buhehehehehehehe taka samodzielan gowniara na utrzymaniu starego meza ktory ja finansowal w dodatku poklocona z rodzicami wtraca sie ze inni maja z rodzina dobre relacje wiesz u mnie na dziennym prawie jak dziewczyny wychoidzily za maz w polowie studiow to do pracy chodzily bo chcialy byc samodzielne i nie zgadzaly sie na utrzymywanie przez meza rozwalilas mnie laska nie dosc ze patologia to jeszcze hipokryzja

Nie chodzi mi wyłącznie o stronę finansową ale o cos dużo gorszego jak codzienne telefoniki do mamusi.

zdziwionakor moze juz nie rob smiechu i nie odwracaj kota ogonem bo wyraznia pisalas o braniu pieniedzy od rodzicow kiedy ty bierzesz od faceta i wyraznie pisalas Być utrzymywanym w wieku 25 lat przez rodziców to największa żenada jaką znam!A wy jak sądzicie?

Ty nie masz do kogo dzwonić skoro tak zazdrościsz ?? Kur** niech dzwonią do kogo chcą mamusi , tatusia czy babusi i gów*o ci do tego bo sama święta nie jesteś bo na podstawie tego co piszesz u ciebie w domu chyba musiała panować patologia skoro wyszłaś za mąż za starego dziada i teraz nie masz zbyt kontaktu z rodzicami.

może niektórzy mają dobry kontakt z rodzicami? nie pomyślalaś o tym :O

zdziwionakor wstaw sobie w swojej wypowiedzi w miejsce przez rodzicow to przez podstarzalego faceta i zmykaj z forum i nie komromituj sie juz

12345654321 - no przecież branie pieniędzy od rodziców to obciach:) wiadome a od starego faceta który mógłby być jej ojcem a jest mężem to nie obciach tylko chluba:)

To jest zupełnie inna historia.Tworzymy rodzine i kochamy się.Trzeba relatywnie szybko wchodzić w życie a nie w wieku 25 lat nie interesować się życiem uczuciowym i zawodowym a nie jedynie interesować się tym co powie mama.

pewnie autorka to typowa dziewczyna z wioski , majaca 10 rodzenstwa - chciala wyrwac sie z domu to sie wziela za starego dziada -teraz zazdrosci ze inni maja lepszy kontakt z rodzicami

ja nie uważam, że telefony do mamy sa czymś złym. Do mamy dzwonię codziennie, do babci również. Zdarza się, że czegoś nie wiem, nie potrafię, nie mam pomysłu, co zrobić na obiad, chce się wygadać, zawsze dobrze jest się zapytac i skonsultować. Z resztą, oprócz własnej córki, nikt nigdy nie będzie mi tak bliski jak one :)

porazajaco niesamodzielna to chyba jestes ty... poniewaz jak sama wczesniej wspomnialas wyprowadzilas sie do faceta,gotowa chalupa,finanse ok.. i nie ma sie o co martwic... inni nie maJA TYLE SZCZESCIA i zeby nie c.i.p.i.e.c w marnym mieszkanku i nie skrobac sie z 1000zl na oplaty zyja razem z rodzina... tyle