Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość intymniepytająca

czy są tu mamy które nie uprawiają seksu bo tego nie lubią?

Polecane posty

Gość intymniepytająca

jw. ja jestem taką mamą, nigdy nie przepadałam za seksem, a teraz jest to czynność której bym najchętniej nigdy nie wykonywała, no ale mąż więc... od czasu do czasu... ma ktoś podobne problemy? czy coś ze mną jest nie tak? jakaś może choroba? poza tym czuje się świetnie, w związku też nam się układa dobrze... jedynie co może mieć znaczenie to to, że mam już 33 lata, ale to przecież niewiele jak na współżycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdfss
mi tez sie nie chce :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak miałamm
miałam tak dośc długo, ale na szczęście zmieniło mi się po urodzeniu dziecka siłami natury, zresztą słyszałam, że po porodzie kobieta ma większą ochotę bo lepiej odczuwa przyjemność, może coś w tym jest (pierwsze dziecko urodziłam przez cc i dalej mi sie nie bardzo chciało, dopiero sn to zmienił;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszę na pomarańczowo:)
ja tak mam. napisze na pomarańczowo bo nie chce żeby wiadomo było o kogo chodzi:) mam chyba niskie libido. seks zawsze mi sie podobal na początku moich związków potem nie potrzebowałam go az tyle. teraz kiedy jestem w ciąży - ponoc moje libido powinno sie zwiekszyc - zwłaszcza w drugim trymesterze... niestety nic takiego sie nie dzieje. co wiecej przy stosunku odczuwam dyskomofort, suchosc etc. moj facet jest dla mnie bardzo dobry ale martwie sie na przyszłosc... ze kiedys sobie znajdzie taką co bedzie lubiała itp. takie mysli przychodza mi do głowy najgorsze jest to ze mam dopiero 26 lat. w sumie to wybieram sie do seksuologa o tym wszystkim pogadac. teraz kochamy sie chmmmm raz na dwa tygodnie? tak by wychodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intymniepytająca
hmm no sama nie jestem jak widzę :) ja się o męża nie amrtwię bo my nigdy nie przepadaliśmy za seksem, odkąd się znamy to seks w związku był u nas raz-trzy w mcu, za to po 7 latach związku teraz seks jest 1 na kwartał i to zwykle po jakiś imprezach czy drinkach, jednym słowem od okazji, w sumie nam z tym dobrze, ale jak czytam czy rozmawiam z innymi kobietami to wszystkie opowiadają o seksie jako czymś bez zcego żyć nie mogą, zabezpieczenia przed ciążą itp.. jakoś mi wstyd się tak przyznać że my się cieleśnie nie kochamy prawie wcale, ja raz napisałam tu na forum jak często kocham się z mężem to dostałam z 10 odp że mąż na pewno mnie zdradza itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba zaden nie
zrobil wam tak naprawde dobrze...w ciazy mialam niskie libido,ale po porodzie...hmm moglabym po kilka razy dziennie proponuje jakies preparaty na zwiekszenie libido z naturalnych-zenszen..mozna kupic w tabl musujacych do picia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez na pomaranczowo ;)
no i ja mam ten problem na poczatku zawsze fajnie po tem mi przechodzila ochota , teraz jestem mezatka urodzilam dziecko i niechce mi sie w przciwienstwie to mojego meza :( zawsze wszystko wychodzi z jego inicatywy :( .....dla mnie seks moglby nie istniec.... teraz jestem w drugiej ciazy i tak jak w pierwszej wcale nie odczuwam bym miala wieksze potrzeby ....mam 28 lat ;((( chyba powinnam tez wybrac sie do lekarza albo poszukac jakiesj wiagry dla kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrylik
raz na kwartał w tym wieku??? to ciekawe jak zrobiliście dziecko, a może w tym metoda? jeśli seks jest tylko "po drinkach" to świadczy o jakimś zachamowaniu, pewnie też o tym nie rozmawiacie. ja też kiedyś nie przepadałam za seksem, ale jak sobie wszystko z partnerem wyjaśniliśmy, pokłuciliśmy się o to właśnie to potem polubiłam i to tak bardzo, źe jestem w ciąźy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colada
raz w roku tylko w wigilię po bożemu i po katolicku :P to wystarczy a nie takie rozpasanie raz na kwartał czysta rozpusta ':D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszę na pomarańczowo:)
wcale nie jest tak, ze nie odczuwam zadowolenia/satysfakcji z seksu! - miała wczesniej róznych partnerów i generalnie na brak orgazmów nie narzekałam. to nie kwestia tego, ze mam beznadziejnych kochanków. ja po prostu nie uważam seksu za coś niezbędnego. on dla mnie nie jest istotny. i tez jak czytam "ostatnio kochamy sie rzadziej - 3 razy w tygodniu" to sie zastanawiam "boze ja jakas chora jestem. a moze to tylko taka seksualna propaganda ze trzeba sie kochac, czesto i najlepiej z wszystkimi wygibasami ala gwiazda porno.teraz generalnie seks jest wszedzie w reklamach, teledyskach, filmach - jedna wielka nagonka na odczuwanie przyjemnosci, wzmacnianie doznan. moze to porpostu moda a realia i realne statystyki są inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszę na pomarańczowo:)
i dodam ze nie jestem żadną skrajną katoliczką, nie chodzę tylko w kiecach za kolana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfvrfvgregv
przed ciążą to partner nie dawał rady,a ja chciałam cały czas.. w czasie ciąży nei chcialo mi się w ogóle i tak zostało do dziś.. już ponad rok po porodzie.. w ogóle mnie to nie rajcuje.. i co ja mam zrobić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seks to natura
a nie propaganda czy moda..na litosc boska..kazdy zdrowy czlowiek odczuwa poped seksualny,a jesli tak nie jest znaczy,ze gdzies jest problem.. Nie pisze tego tak sobie..mialam ten problem..szukalam milion wymowek,zeby nie isc spac w tym samym czasie co maz,bo wiedzialam,ze bedzie chcial seksu..zawsze jak cos zaczynal to bylam zmeczona,albo mnie cos bolalo..o malo nie rozpadlo sie przez to moje malzenstwo..po setkach rozmow ustapilam i poszlismy do seksuologa..i to,co napisalam wyzej to jego slowa..po terapii odzyskalam checi i teraz jest super..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurka wodna
powiem wam tak mam 43 lata 23 lata z tym samym mezem do 35 roku zycia sex byl mi obojetny a teraz cierpie jak mam okres bo nie mozemy sie z mezem kochac a potrafimy minimum 1 raz dziennie codziennie a czasami i po wiecej wiec moze ochota na sex z wiekiem przychodzi? :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figofagor
Jaka propaganda??? Ludzie, seks uprawia się dla PRZYJEMNOŚCI:) Nie wierzę, że kobieta, która spełnia się w łóżku nie będzie za tym tęskniła. Moim zdaniem wiekszość kobiet, które mogłyby bez seksu żyć nie wie co to znaczy dobry seks i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta wy sie martwicie
ja mam 24 lata i mi sie nie chce......moja facet to moglby non stop a ja tak moze raz na 2 mieace to byloby dla mnie idealnie......myslalm ze moze to przez tabletki anty, wiec zmienilam na inne.... nic sie nie zmienilo, od dwoch miesiecy w ogole nie biore tabletek ,myslalam ze moze jakos inaczej sie poczuje-tez bez roznicy , seksu nie uprawialam od tych 2 miesiecy bo moj facet wyjechala ,ale i tak nie mam ochoty... na poczatku zwiazku to mialam ochote dosyc czesto.a teraz to juz coraz mniej..... kocham mojego faceta i jestem z nim szczesliwa ,ale chyba po porstu mam nisklie libido ,tylko ze on mysle z,e cos ze nja nie tak ,skoro jeszcze 3 lata temu uprawialismy sex 5 razy w tyg. a teraz max .raz w tyg. ( i to tak szczerze ja sie z leksza zmuszam )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem jaka jest moda, jakie sa statystyki, ale ja w przeciwieństwie do Was uwielbiam sex. Mam zupelnie odwrotnie niz wy- Ciezko mi wytrzymac bez sexu 2 dni, 3 ciego az zle sie czuje. Zwykle kochamy sie 2-3 razy dzinnie, zadko zdarza sie, ze zadziej. Nie wiem jak to jest, nie miec ochoty, ja mam zawsze. Moj partner tak mnie pociaga, a ja jego, ze nie mozemy sie powstrzymac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszę na pomarańczowo:)
każdy odczuwa popęd, ale w różnym natężeniu. a wg mnie kulturowo obecnie istnieje parcie na to by jak napisałam seks byl jak najbardziej intensywny. znam opinie ze jak nie kochasz sie codziennie to kochasz sie rzadko... dla mnie to jest przesada zresztą ja się nie wywijam od pójścia do seksuologa - żadny to wstyd dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seks to natura
ja sie nie wywijalam..uwazalam,ze wszystko jest ok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrylik
zgadzam sie seks to natura, cialo reaguje na dotyk czy tego chcesz czy nie, tylko psychiczne blokady powodują, że interpretujesz to jako coś czego nie chcesz... najczęściej on nas po prostu nie pociąga... może się zaniedbał, albo śmierdzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje, ze kazdy jest inny, kazdy ma rozne libido. Wszystkie kobiety jakie znam maja mniejsze niz ja, wiekszosci wystarcza sex 2x w tyg np i nie jest to nic zlego. Gorzej jesli partner takiej kobiety ma o wiele wieksze potrzeby sexualne, wtedy zal faceta :) Niezmiernie sie ciesze, ze moj ma takie potrzeby jak ja. A gdyby nie mial napewno bym go rozkrecila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszę na pomarańczowo:)
hehe, mój jest niestety bardzo przystojnym facetem. dlatego obawiam się, że pewnie znajdzie sobie taką co będzie mu dawać dzień w dzień. no ale cóż są takie i takie jak ja. czyli kłody:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parovveczka
Jak tak macie, to tak macie i to nie wasza wina. Ale jest to moim zdaniem jakas anomalia, bo każdy zdrowy człowiek powinien odczuwać popęd seksualny. Dzieci zmajstrowaliscie "na siłę" czy w wyniku popędu, bo wam się chciało? Są jakieś granice normy i nie mam pojecia jakie by to były, ale tak na moje oko - od raz dziennie (w początkowych stadiach związku może być troche częściej :) ) do raz na dwa tygodnie. Ale raz na kwartał? Pół biedy, jeśli obydwoje w zwiazku lubią raz na kwartał. Ale skoro chce sie tylko po drinkowaniu, to znaczy, że jest jakas psychologiczna bariera, bo jakby wam sie po prostu nie chciało, to po drinkowaniu tez by sie nie chcialo. Może podświadomy strach przed kolejna ciążą? Dziwnie bym sie czuła, gdybysmy obydwoje z mężem mieli ochotę na seks raz na kwartał. Bo bym sie czuła, jakbym mieszkała z kolegą albo z koleżanką, a nie ze swoim facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja też na pomarańczowo
Ja myślę, że to właśnie propaganda - nie wierzę, że wszyscy nagle 3-5 razy w tygodniu, no po prostu w to nie wierzę. Ja też nie muszę często i nie uważam się za dziwadło - a mam 30 lat i rzekomo jestem u szczytu swoich możliwości. Nie przejmujcie się tak, dziewczyny - zresztą dużo lasek zwyczajnie... zmyśla - chyba żeby być bardziej trendy? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurka wodna
zimne klody nie przejmujcie sie, zmieni sie i wam tez tak jak pisalam po 35 roku zycia bedziecie wulkanami sexu tylko do tego czasu swoich chlopow nie straccie powiem po begerowej ja teraz kocham sex jak kon owies czy jakos tak:):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrylik
ale po co mają zmyślać? ja z moim raz na tydzień, no ale jestem w ciąży. ciekawe co będę czuła po ciąży? swoją drogą pomarańczowa masz przystojniaka w domu to zazdroszczę ;) u mojego osobowość jest bardziej pociągająca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurka wodna
przystojny czy nie facet musi nas pociagac a my jego musi dla nas miec to cos w sobie za co go kochamy i oddajemy sie jemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh ja te znie lubie seksu i to jzu od jakis 5-7 lat, moze cos w tym jest bo wlasnie od 5 lat mam innego faceta :D na szczescie jemu tez nie spieszno do seksu :) mamy dzieci bo tak wyszlo :))) nie ukrywam ze z premedytacja robione :)) zyjemy jak koledzy i ja bynajmnije w tym problemu nie widze :))) rozmawialismy wiele razy i zawsze dochodzimy do wniosku ze nei am co tego roztrzasac :D nie wiem czy jets moda na seks byc moze, na pewno na kafe, caly zcas mnie tu ktos linczuje za to ze jestem podla i jak mozna tak zyc bez seksu i go nie lubiac :/ moim zdaniem jedni lubia marchewke inni pietruszke i taks amo z seksem my np z mezem lubimy sie napic zamaist kochac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figofagor
ja serio w lekkim szoku jestem:) Pewnie, że mamy czasem takie okresy, że po prostu nam się nie chce, ale nie wyobrażam sobie kochać się raz w miesiacu. I nie ma się tu czym chwalić, przeciez i tak każdy jest tutaj anonimowy:) Mój facet po prostu mnie pociaga. Czasem mam na niego taką ochotę, że już od rana myślę, co będziemy robić jak dziecko pójdzie spać. I serio dla mnie jest trochę dziwne, że z własnym facetem ktoś woli się napić niż porządnie wykochać :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna nie panna
Nareszcie ktoś odważył się napisać prawdę!!!! No i wychodzi na to, że wcale nie jest to tak rzadko spotykane, czyli nie ma w tym nic dziwnego. Tak już jest i tyle! A opowieści koleżanek, o tym że kochają się codziennie ze swoimi partnerami albo nawet rano, wieczór i w południe są zazwyczaj mocno przesadzone i nie należy w nie bezgranicznie wierzyć. Takie gadanie to bardziej wynik tego, że teraz tak wypada, bo taka moda, bo tak mówią w tv, bo w gazetach... a to bzdura! Większość z nich czuje podobnie jak my ale w życiu się do tego nie przyzna! Przecież lepiej się zmuszać i udawać, że mają z tego nieopisaną przyjemność, niż być poza "modą". Takie moje zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×