Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta po 30-tce...

Wpadka - niekoniecznie ślub

Polecane posty

Gość Kobieta po 30-tce...

Dziewczyny, jako mężatka z kilkunastoletnim stażem, chciałam Was przestrzec przed decyzją o ślubie w czasie tzw. "wpadki". Małżeństwo to nie zabawa, a ja wzięłam ślub, bo mąż bardzo prosił, a matka powiedziała, że nie chce "córki z brzuchem" w domu :-( Gdybym mogła cofnąć czas, nigdy bym tego ślubu nie wzięła :-( Proszę, żebyście mocno zastanowiły się zanim powiecie w koście "TAK".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywaaa
A dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta po 30-tce...
Bo małżeństwo od początku jest nieudane, a dziecko nie ma dobrych wzorców. Przysłowie: "Nic na siłę" ma w sobie pewną mądrość :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też uważam ze decyzja o ślubie powinna być bardzo przemyślana i nie można go brać pod presją nawet ciąży lepiej zaczekać pomieszkać razem bez ślubu a jak się będzie układało wtedy legalizować związek jak później biegać po sądach brać rozwody lub być nieszczęśliwym i na to wszytko patrzy dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta po 30-tce...
Ale ja nie o księdzu :-) Są tu jakieś mężatki, które wzięły ślub, bo dziecko było w drodze? I jak Wam się układa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywaaa
Każdy to wie ale wiecie jak jest w realu im ma się mniej lat tym bardziej rodzina silne wpływa na decyzję...mi to nie grozi, bo już jestem po ślubie, ale wiem że to jest bardzo skomplikowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta po 30-tce...
Pani wodnik - święta prawda ! Dlatego piszę dla przestrogi. No chyba, że komuś bardzo zależy na ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja.........................
i jest jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porvokejszyn jak nic
no moj wujek wzial tak slub- dziewczyna miala 18 lat a on 20......rozeszli sie po roku a dziecko jest reaz wychowywane przez babcie bo zadne z rodzicow jeszcze sie nie wybawilo ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta po 30-tce...
Nie no, dla nas dziecko jest bardzo ważne. Teraz już większe ode mnie. Ale wtedy czasy były inne..... W każdym razie: Im dłużej trwa małżeństwo, tym trudniej się od niego odciąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porvokejszyn jak nic
no moj wujek wzial tak slub- dziewczyna miala 18 lat a on 20......rozeszli sie po roku a dziecko jest reaz wychowywane przez babcie bo zadne z rodzicow jeszcze sie nie wybawilo ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrrwreree
zgadzam się w 100%, znam takie malzestwa z wpadki- wszystcy sa po rozwodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta po 30-tce...
No i dlatego myślę, że najlepiej: - nie brać ślubu, - poczekać aż urodzi się dziecko - poznać się w życiu codziennym - ew. gdy wszystko gra - podjąć decyzję o ślubie. A już napewno wcześniej pomyśleć o 100 % metodzie antykoncepcyjnej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huhahihala
Ja wychodze z zalozenia ze skoro sie popelnilo jeden blad(nie myslac o antykoncepcji i uprawiajac seks z kims z kim sie nie ma zamiaru wiazac na stale) to najglupsza rzecza jest robic kolejny tylko z powodu tego pierwszego. Malzenstwo to nie zabawa i papierek dziecka nie wychowa. Lepiej miec szczesliwa mame i szczesliwego tate w innym miescie, niz rodzicow co sie zra jak psy w domu ktory powinien byc 'rodzinny'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta po 30-tce...
I z tą wypowiedzią się zgadzam :-) Niestety, człowiek uczy się błędach. A ja młoda i głupia byłam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta po 30-tce...
Teraz, gdy coraz częściej mówię mężowi o rozwodzie, on twierdzi, że praktycznie nic mi się nie należy. Kłamie - wiem o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×