Kocham swoja osobowosc borderline :D

Zauważyłam że podajście ludzi do mnie jest dwojakie,albo mnie nienawidzą albo uwielbiają,w każdym razie nie ma obojętnych

Mnie uwazaja albo za wyjatkowego albo za zaburzonego :D od tych drugich sie odsuwam :)

no tak rozszczepienie to ogląd na sprawe we wszystkich jej punktach. Nie ma jednowymiarowego spojrzenia, wszystkie części składowe budują to co nas otacza. Każdy jeden aspekt. A że boli bardziej i nie daje spokoju to rzeczywiście stawia nas w lepszym świetle niz FAKTYCZNE czarnowidztwo. Jednak odbieramy cienie na które nie każdego stać. I tak krok po kroku dochodzimy do kwitesenscji naszej egzystencji ;) ale spojrzec tez trzeba na współżycie społeczne, a to akurat nie ułatwia sprawy. Zgodzicie się?

ewenement albo ktos wyjątkowy lub ciekawy- lubie te określenia choć musze sie przyznać- bolało mnie to bo czułam sie inna, dzis staram sie to doceniać.Ale wiele lat-za duzo spedzilam w izolacji przez to kim jestem bo nikomu to nie pasilo, przyznaje sie

A najlepsze było jak psychiatra na odwyku stwierdził co mi jest i przepisał leki,które wypluwałam,bo nigdy nie chciałam się zmienić,po tygodniu stwierdził,że mi się bardzo od nich polepszyło,a ja na to,że to ciekawe ,bo ich nie przyjmuję...

Zgadzam sie, ale ja mam na to sposob, po prostu dobieram sobie odpowiednie towarzystwo najczesciej artystyczne i tam mnie ludzie rozumieja... a z reszta ludzi zyje jakbym byl "zdrowy", nie ujawniam sie... problem jest tylko wtedy kiedy szaraczki mi nadepna na odcisk i nie wytrzymam psychicznie i wybuchne... ale cale szczescie coraz rzadziej mi sie to zdarza :)

to przede mna jeszcze praca aby wyjsc z fobi spolecznej ktorej sie nabawilam dzieki, tzw szaraczkom,ale z ludzmi mnie podobnym sie dogaduje dobrze mi psychiatra powiedzial ze jestem totalnie porypana i powinnam sie leczyc, doslownie.... kretyn .

Sorry za niedyskrecję,ale jak u was z seksem?Ponoć u ludzi z tymi zaburzeniami częste są przypadkowe kontakty seksualne,nałogi itd.Ja muszę się przyznać,że coś w tym jest...

alkoholikiem jestes, a nie chorym na bordeline.

Ale dupek -.- Ja tez sie fobii nabawilem swego czasu, na szczescie juz mi prawie przeszlo, z tego powodu sie ciesze, bo ile borderline kocham, to fobia spoleczna jednak nie bardzo mi pasila :D co do szpitali i odwykow - najgorsze jest to ze jak trafisz tam nie z wlasnej woli to moga cie szprzycowac ile chca... to zalezy jeszcze od szpitala ale ja bylem w wawie na sobieskiego to tam pielegniarki niczym gestapo lataja za pacjentami i zagladaja w gebe czy pod jezykim tabletki sie nie schowalo (serio!!!)... a na niektorych odwykach to jeszcze podobno jest przymusowa psychoanaliza ;/ to jest najgorsze bo o ile leki nie dzialaja praktycznie na borderline to psychoanaliza niestety dziala... jedyne lekarstwo to mimo wszystko myslec po swojemu i nie dac sie zmanipulowac

A tobie ojc tam ojc....... to juz nawet szpital nie pomoże. Jak mogłaś się nabawić fobii społecznej "dzieki tzw szaraczkom". Taki pity opowiadasz, że można się zesrać w trakcie czytania

Akurat borderline miałam stwierdzone nim nabawiłam się alkoholizmu,który pośrednio może wynikać z tej choroby.Od dziecistwa byłam inna

JESTEM PIEKNA ja pierdole coz za poszanowanie dla naszej odmiennosci, nadajesz sie na terapeutke, podobnie gadaja jak ty :D

JESTEM PIĘKNA mam wrażenie że nie wiesz o czym piszesz,bo tak naprawdę ludziom którzy nie mają tego problemu ciężko to zrozumieć

a kto ci JAMDA. "stwierdził",ze masz bordeline ?? to bardzo dziwne co tu piszecie bo jeszcze się nigdy nie zdarzyło żeby jakiś psychiatra uzył tego okreslenia. Predzej powie, że masz depresję i przepisze ci leki

piekna ja się cieszę że jestes piękna, gratuluje i wogóle. Mozna. :D w pewnym momencie zaczynasz sie kulic jak słyszysz kolejne komentarze ale co mi tam nie ważne ja sie leczylam na nerwice wczesniej i depresje a potem miałam kilka innych diagnoz no i kretyn szanowny mnie nakreślił, nie wierze mu bynajmniej, przeciez taka choroba nie istnieje :)

Po drugie kolejna bzdura, żeby jakie kolwiek leki działały po tygodniu stosowania. Pierwsze efekty są widoczne po ok. miesiącu

Ja jeszcze powiem ze nie zgadzam sie z teoria ze borderline powstaje na skutek traumy w dziecisntwie... ja mialem bardzo dobrych rodzicow ktorzy o mnie dbali i o zadnej traumie nie moze byc mowy ani o zadnym zaniedbaniu z ich strony... borderline to po prostu taka odmiennosc, moim zdaniem wrodzona i genetyczna, tak jak np rude wlosy (nawet podobny procent spoleczenstwa - okolo 1%)

żaden lekarz nigdy się nie zapyta po tygodniu stosowania leku, czy jest jakaś poprawa

ja never nie jadłam zadnych leków :D haha, a mam na stanie- piĘkna chcesz? :) no traumy to tez nie doswiadczyłam za nigdy, a ci -masz racje pojeby skonczone :D- doszikuja sie nawet molestowania- zaiste pojeby :)

to mnie najbardziej wkurwia bo przypisuja wine moim rodzicom -,- a naprawde tak dobrego wychowania jak ja mialem w domu to malo kto mial

przestańcie ciągle pierniczyć o tej swojej odmienności.. coraz bardziej się tym gadaniem nakręcacie. I myślicie, że to wam pomoże, takie zakładanie beznadziejnych topików... ahh jaki jak jestem wyjątkowy... ludzie patrzcie na mnie, mam bordeline...

Ok, od dzisiaj zmieniam zdania, moja ty o wyrocznio piekna, i bede pisal peany pochwalne na czesc pracownikow korporacji :D

piekna że tak powiem po krótce- wynosimy sie stąd gdzie nie mamy nic do powiedzenia i czegos dla siebie-tak? tak to jest rażące z tym dziecinstwem, no ja choc w nie pełni wychowana,ale mimo to wspaniałych rodziceili posiadam

jestem taki wrażliwy...ahh nikt mnie nie rozumie,w robocie wytrzymuję 5 min. to przerażające. Każdy nawija za moimi plecami, nawet rodzina mnie gnoi bo nikt nie wie co mi jest. To może kartkę sobie na plecach przyklej to wszyscy sie dowiedzą, zrozumieją i problemy się skończą.

Uprzejmie informuję,że stwierdził ordynator oddziału odwykowego w CHoroszczy,na którym wylądowałam sądownie na leczenie alkoholizmu.A wkurzył się bo lek był eksperymentalny i bardzo drogi a ja go marnowałam.Do łykania niczego mnie nie zmuszali,bo byłam tam w innej kwestii,powiedział że starczyło powiedzieć.Borderline mam na wypisce.Jak miałam 13 lat to stwierdziła to inna psychiara

JESTEM PIEKNA heh nie ma co komentowac twoich postow, typowy belkot sfrustrowanej mezatki :D to tyle ode mnie do ciebie i wiecej nie napisze

Uprzejmie informuję,że stwierdził ordynator oddziału odwykowego w CHoroszczy,na którym wylądowałam sądownie na leczenie alkoholizmu.A wkurzył się bo lek był eksperymentalny i bardzo drogi a ja go marnowałam.Do łykania niczego mnie nie zmuszali,bo byłam tam w innej kwestii,powiedział że starczyło powiedzieć.Borderline mam na wypisce.Jak miałam 13 lat to stwierdziła to inna psychiara

nie jestem mężatką ;)

ty piekna pracujesz za miche zupy w jakiejs firmie, a na dodatek szef sie z toba nie cacka to musisz gdzies odreagowac, szukasz tematow gdzie mozna napisac negatywny post, prymitywna jestes :P