Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dissection___

Kocham swoja osobowosc borderline :D

Polecane posty

Gość ojc tam ojc.......
Dissection___ kto? jakaś piekna, nie znam... byc może nawineła sie,ale jej postów juz nie transmitują także od tygodnia mam swoja własna terapie polegająca na akcpetowaniu tego co mam w środku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTEM PIEKNA
"prymitywna" "sfrustrowana" " za miche zupy "... przesadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dissection___
Najlepsza terapia to rozmowa z ludzmi ktorzy nie traktuja ciebie jako chorej czy zaburzonej oraz myslenie swoimi kategoriami... na przymusowej terapii nie brac slow terapeutek do siebie tylko myslec swoje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojc tam ojc.......
Dissection___ szuka męża !!! hahah :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTEM PIEKNA
Dissection___ szukasz męża ??? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antynorma
Chyba przeginasz w jedną stronę... spotkałam kilku "borderów", którzy mieli podobne podejście, ale uważam, że to pomyłka. Wyjątkowym się jest albo nie, nieważne czy z jakimś eFem, czy bez. Mam różne zaburzenia psychiczne (depresja, zaburzenia osobowości i odżywiania atypowe) i nie uważam, że dzięki nim jestem wyjątkowa. Bez nich też jestem zajebista:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dissection___
Najlepsze jest to ze terapeuci jak wiedza ze ktos ma borderline to spodziewaja sie ze bedzie przenosil na terapeute swoje uczucia do matki, ojca, innych ludzi oraz mial ostre acting-outy :) a ja jakbym teraz trafil na terapie to w ogole bym na luzno to potraktowal i myslal swoje... heh i pewno terapeuta by powiedzial ze jestem zdrowy :D dlatego wlasnie mowie zawsze ze psychologia to pseudo-nauka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojc tam ojc.......
nie schlebiaj sobie piekna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTEM PIEKNA
antynorma popieram. Ja jestem piękna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAMDA.
Ja dzieciństwo miałam również wspaniałe,no może z wyjątkiem śmierci ojca ,która nastąpiła jak miałam 11 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTEM PIEKNA
ojc tam ojc....... nie musisz mi zazdrościć urody, nie moja wina że taka się urodziłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antynorma
Dissection___ - sorry, ale jak dla mnie, to trafiłeś na beznadziejnych terapeutów. I piszesz, jakbyś oczekiwał od nich nie wiadomo czego. Jak będziesz chciał im wcisńąć kit, to wcisniesz, jak będziesz ich chciał zmanipulowac, to zrobisz to, tylko że terapia polega na tym, że terapueci przekazując Ci swoją wiedzę dają Ci NARZĘDZIA, a co z tym zrobisz - Twoja brocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antynorma
A fakt, że trafiałam na wielu psychiatrów i psychologów, którzy byli o kant zada potłuc, to inna sprawa. Wszędzie tacy się znajdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dissection___
No ja raczej nie sadze ze bez borderline tez bylbym wyjatkowy :) Oczywiscie kazdy czlowiek jest wyjatkowy i niepowtarzalny, ale jednak borderline to wyrazna odmiennosc w postrzeganiu swiata, to nie to samo co jakas tam depresja czy zaburzenie odzywania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTEM PIEKNA
a ja miałam dzieciństwo takie sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojc tam ojc.......
dziewczynki meczycie mnie, a bylo tak fajnie. nie zazdrosze nic nikomu bo to jest bez sensu-zazsdrosc niszczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTEM PIEKNA
Dissection___ wymień kilka róznic miedzy depresją a bordeline

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojc tam ojc.......
piekna bordeline bardziej ku afektywnym zaburzeniom jak coś -nie mędrkuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dissection___
1. Depresja nie obejmuje calosci osobowosci i postrzegania swiata lecz jedynie pewien stan, wycinek zycia. 2. Nie jest wrodzona, mozna ja nabyc i w kazdej chwili wyleczyc. Borderline tez mozna "wyleczyc" tyle ze stajesz sie nijaki. 3. Zasadniczo w depresji czlowiek jest taki sam osobowosciowo jak przed tyle ze odczuwa wiecej smutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTEM PIEKNA
przecież pytam tylko. Dlaczego mnie atakujesz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojc tam ojc.......
piękna, nikt tam nie kuka w Twoje zapiski na innych topicacj na kiego czorta sie wtryniasz? wadzi Ci to poszukajże czegos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antynorma
Dissection___ - "jakaś tam depresja czy zaburzenia odżywiania" Hm? Miałeś jedno i drugie? Do tego zarówno zaburzenia odżywiania jak i osowobości mam sklasyfikowane jako atypowe, więc tak łatwo ze mną nie jest, zresztą każdy człowiek jest inny. Poza tym, przykro mi to pisać, ale skoro uważasz, że mając borderline jesteś wyposażony w większe możliwości - to oświecę Cię - jest to bzdura. Ja i Ty mamy zaburzenie osobowości i nie powiesz mi, że potrafisz stwierdzić kto z nas ma "bardziej ciekawe" widzenie świata, skoro na pewno mamy INNE i na pewno nie TYPOWE/NORMALNE. I żadne z obydwu punktów widzenia nie jest zmierzalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTEM PIEKNA
Z punktem3 się nie zgodzę. Depresja odbiera osobowość i powoduje że jesteś nijaki. Z 2 też się nie zgodzę. Skłonność do deprechy i do bordelina jest tak samo wrodzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antynorma
Acha, skoro nie masz/nie miałeś depresji, to raczej masz dość kiepskie pojęcie do tego, o czym piszesz. Chyba, że spędziłeś naprawdę dużo czau rozmawiając z osobami chorymi TYLKO na depresję. Weź również pod uwagę, że bardzo często osoby chore na depresję mają również zaburzenia osobowości. Taki bonus;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTEM PIEKNA
a jak chcesz wiedzieć więcej to i jedno i drugie czesto idą w parze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojc tam ojc.......
gratisowy bonus, zaburzenia odzywinia tez mialam ale ide juz ide ni ma sensu pozdrowienia a wrazie utworzenia jakiejs strony ,,dla nas,, to napisac na kfe :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTEM PIEKNA
antynorma czuje że piszemy o tym samym heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dissection___
No macie duzo racji w tym co piszecie ale nie do konca. Chodzi o to ze czlowiek z depresja mimo wszystko zachowuje swoje normalne cechy tylko ze sa one mniej widoczne bo zdominowane przez smutek i apatie. Depresja jest dosc "plytka" choroba, tzn. w tym sensie ze latwo sie ja leczy nawet samymi lekami a wtedy powraca dawna osobowosc w pelnej krasie. W borderline sa charakterystyczne mechanizmy obronne ktorych nie ma w depresji. Oprocz tego osoba z borderline nie przezywa nigdy typowego smutku jak depresanci, a raczej cos na zasadzie zlosci polaczonej ze smutkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antynorma
1. Depresja nie obejmuje calosci osobowosci i postrzegania swiata lecz jedynie pewien stan, wycinek zycia. - bullshit. Obejmuje całą osobowość. 2. Nie jest wrodzona, mozna ja nabyc i w kazdej chwili wyleczyc. Borderline tez mozna "wyleczyc" tyle ze stajesz sie nijaki. Chyba "zaleczyć". Czyli też bullshit. 3. Zasadniczo w depresji czlowiek jest taki sam osobowosciowo jak przed tyle ze odczuwa wiecej smutku. E? Nie? W depresji masz różne skrajne stany. A zresztą nie wiem w sumie, mówię o sobie, a nie o depresantach w ogóle. Jest trochę tak, że jak nie boli, to nie wiesz czy żyjesz czy nie. Rozpierducha musi być. Albo chociaż puknięcie w dno co jakiś czas... W każdym razie ja mam ciągle poczucie nudy i nie wiem z czego dokładnie to wynika. Poza tym, że z faktu, że większoś ludzi, ktorzy mnie otaczają to taborety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dissection___
Rozne skrajne stany to sa akurat w borderline :D Watpie zeby depresant byl w stanie przezywac np euforie co mi sie zdarza codziennie :D przynajmniej idiotycznie dla mnie wygladalby czlowiek ktory smieje sie i dowcipkuje z diagnoza: depresja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×