Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dlaczego[[]]

Dlaczego usypianie dziecka jest tak trudne?

Polecane posty

Gość dlaczego[[]]

Moj syn skończył 3,5 miesiąca. Niektóre dzieci od urodzenia same w łóżeczku zasypiają i nie ma przy tym dużego marudzenia i darcia. Ale niektóre nie usną na chiny ludowe same tylko trzeba je bujać. Wiem, że bujania się uczy dzieci i dlatego nie chcą później zasypiać same, ale bez przesady. MAlutkie dziecko potrzebuje, żeby je poprzytulać, pobujać, ale nie chodzi mi o to, żeby je tego uczyć. Niestety się przyzwyczajają szybko do wszystkiego. Dzisiaj się przełamałam i wkońcu dziecko się samo uśpiło w łóżeczku. Oczywiście cały czas przy nim byłam,ale marudziło, darło się itd. Było najedzone. Zresztą moje dziecko często przed zaśnięciem marudzi. Czy zamodzielne usypianie waszych dzieci było trudnym doświadczeniem? Ile wam zajęło czasu aż wasze dzieci same spały bez żadnych protestów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej powiedz
moja zasypia sama dopiero od skonczenia roku. wczesniej zasypiala z nami w lozku. pierwsze dwa wieczory byl krzyk a pozniej juz jakos poszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest ciezko ale z czasem bedzie latwiej!twoj synek jest jeszcze malutki , nie raczkuje ,nie biega i sie nie meczy! ja kolysalam maja coreczke do roczku a teraz (ma roczek i dwa tygonie) daje jej mleczko i nawet jak zasnie to biore ja do lazienki budze i myjemy zabki i wkladam ja do lozeczka , zamykam i wychodze troszke zakwili i doslownie 2 minuty i spi!!ale to tez zasluga tego ze jest akktywna caly dzien!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego[[]]
Ja nigdy nie dopuszczałam do tego, żeby dziecko zasypiało ze mną i z mężem w naszym łóżku :) Ale jak w dzień spało do 2 miesiąca to tylko przeniosłam do łóżeczka i było git. Moje plecy poprostu wysiadają od bujania i karmienia, bo niby 6 kg, a ciężki się wydaje bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 10miesięczniaka
Moja córka od dnia narodzin daje popalić. Początkowo spała tylko na rękach, odłożenie jej równało się z przeraźliwym rykiem. Nie trzeba było jej nosić ani bujać ale musiała leżeć na piersi.Niestety przyzwyczaiłam dziecko do dobrego. Teraz sama uśnie jedynie u nas na łóżku.Kładziemy się spać ona bryka aż się zmęczy i zasypia. Dobrze że mam wielkie łóżko 160/200cm bo inaczej ciężko było by się pomieścić....Jej łóżeczko ja gryzie nienawidzi w nim spać,przebywać...Jak próbowałam ja uczyć samodzielnego zasypiania w łóżeczku skończyło się na tym że 2tyg usypianie zajmowało jej 4-5h w wielkim ryku i płaczu...Kładłam ją ok 20 ta może poszła spać ok1 teraz mi tak się pzestawiła że spać wcześniej niż o1 nie pójdzie...MASAKRA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pogadasz....
a czego dzieci od urodzenia szukaja na rekach?noworodek nie potrzebuje ciaglego noszenia i chodzenia.przeciez jak dziecko zasypia,zamykaja sie mu oczka to powinno sie je odlozyc,aby spalo,a nie bujav,nosic...to teraz macie!dziecko samo wie czy chce spac czy nie,a nie usypiac je sile bujaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z Filkiem byly cyrki, sam zaczal zasypiac moze jak mial 1,5 roku... Za to z Hubkiem od poczatku nie bylo jakis wiekszych problemow, za to teraz nadrabia i ma problemy z usypianiem, ale to zabki... Ja z mojego doswiadczenia stwierdzam, ze ogolnie jak dziecko jest na recach caly czas noszone i bujane w dzien, chociaz jest ono spokojne i moglo bez problemu lezec w np. lezaczku , to przeklada sie to w duzym stopniu na zasypianie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego[[]]
No moje też około 22-24 w nocy idzie spać, bo takie ma godziny zasypiania. W dzień teraz pośpi 30 minut albo 1 h. Rozumiem to, bo jest coraz starsze. A noce też dobrze przesypia. Budzi się raz góra dwa razy na karmienie. Współczuję ci, że aż 4-5 h musisz się męczyć :( Mój marudzi tylko z 10-15 minut. A jak zacznie płakać i dłużej się drze to wiem, że coś go boli albo brzuszek albo coś innego dolega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego[[]]
U mnie też nie ma problemu z noszeniem, bo moje dziecko potrafi cały czas przeleżeć samo i się bawić. Ale przecież też nie będzie cały dzien na plecach, bo przecież mu niewygodnie więc nieraz biorę na chwilę na ręcę, żeby podziwiało wszystko wokół albo na brzuszek daję. Ale z tym niepotrzebnym bujaniem jak dziecko jest grzeczne to gruba przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam taka tesciowa, starszy spal jej na recach to zamiast go odlozyc, to go trzymala....a ja sie nie odezwalam... przy drugim powiedzialam dosc, maly kregoslupek niech odpoczywa wygodnie, a nie meczac sie na recach... U mnie jeszcze skutkuje, ze jak mniejszy nie moze zasnac, to wylanczam wszelkie swiatlo, tv- bo predzej mu nie przeskadzalo w usypianiu i tez, chwila pomarudzi, ale usnie sam, bez bujania, bez odzywania sie.. czasem glaszcze go po policzku i jakos wystarcza, a przy wiekszym wozek w ta i z powrotem, potem jakis czas na recach usypial, pozniej musialam klasc sie z nim, ale w zaden sposob nie chcial sam... potem sie wkurzylam, stalam obok pokoju i przekonywalam go, ze stoje obok i go pilnuje, wiec spokojnie moze spac... raz, drugi i jakos sie udalo, przyszedl czas spania, kladl sie i zasypial... dobrze, ze z tym mniejszym luz bo nie wiem czy znow dalabym rade klasc sie nawet 2,3 w nocy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja powiem szczerze male dziecko , nawet noworodek potrzebuje rutyny.powiedzmy chcesz malego klasc o 20 wiec codziennie o 19 robisz mleczko, idziesz kapac malucha , mozesz sie jeszcze chwile pobawic na łóżku,a potem myk do jego sypilani , zaslon okna i daj mleczka i lulaj do snu.a dzien no ja moja coreczke kladlam na podłodze na grubym kocu , tv mialam wlaczone,glownie bajki i caly dzien przy niej siedzialam i sie bawilam z nia,spiewalam piosenki pokazywalam zabawki, mozesz robic rozne cwiczenia z malym, no i spacery!!pamietaj nawet takie male dzieci sie nudza!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamcia343234
A ja mam 10 dniowego synka, tez może sam zasypiać ? bo wątpie ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pogadasz....
Kamcia343234 nieeee potrzbuje oklaskow do zasypiania!naucvz go kolysania to potem da Ci czadu!noworodek z reguly zasypia przy jedzeniu...naje sie,odbije sie mu i do lozka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam swojego dziecka, ale ost zajmowałam sie dziecmi kuzynki !! Ona podchodziła do nich zbyt nerwowo i tak samo one reagowały .. 1.5 letni syn za chiny ludowe nie chciał wleść do wanny !! darł sie w niebogłosy, ona na siłe juz pozniej chciala go zaciagnąć, ale hola hola.. odpowiednie podejscie i dziecko samo wskoczy !! tak samo z dzieckiem ktore nie chce spać.. poswiec mu wiecej czasu, cierpliwosci troche ! nie ma nic od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noworodek jak tylko nic mu
nie jest to zasypia "jak dziecko" bez niczyjej pomocy :P mój 2 syn niestety miał kolki więc nie było tak łatwo... natomiast problem moim zdaniem to się robi gdy dziecko zaczyna "kumać" i po prostu wymusza spanie z rodzicami.... starszego syna udało mi się skutecznie oduczyć tego jak miał 2,5 roku - ze 3 miesiące męczarni były - gdy ja siedziałam przy jego łóżku a on się miotał bez końca - ale było warto - młodszy ma rok i też chce spać z nami - z łożkiem nie ma problemu bo jest 2x2 ... ale ja po prostu nie lubię spać z dziećmi - zawsze mam w głowi coś takiego - że terzeba na niego uważać i do końca nigdy nie jestem wyspana - więc oduczanie zacznie się niebawem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja z moim drugim dzieckiem wszystko wzielam na spokojnie i powoli...pierwsze 5 miesiecy zawsze ze mna w lozku, w dzien tez tak zasypiala. pozniej powoli kladlam ja do lozeczka w dzien, dawalam buteleczke z woda i odrobina soku i tak sobie zasypiala sama. bez krzyku. ale przez pierwsze 5 mcy tez probowalam ale sie darla wiec postanowilam odczekac. teraz chce spac tylko w swoim lozeczku, tam ma zabaweczke, jest waziutko bo to jeszcze takie malutkie lozeczko. aha, dodam ze od urodzenia przy zasypianiu wlaczalam jej zawsze jedna i ta sama pozytywke, dzis kojarzy te melodie ze spaniem. wazne tez jest wyczuc czy dziecko wogole jest spiace. maluszek ok 3 mca spi co ok 2 godziny bycia w fazie bezsennej wiec radze tez czekac az po prostu bedzie spiacy, wtedy napewno zasnie. i nie trzeba bujac a dac flaszke lub smoka, wlaczyc cos co gra i siedziec, dotykac calowac. ale moze u mnie jest wyjatek bo mala nigdy nie lubila bujania, zawsze jaa to draznilo. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja miałam odwrotnie o urodzenia jak nakarmiłam, wykąpałam itd synka to kładłam go do łóżeczka, buzi gasiłam światło i wychodziłam. I on sam zasypiał. Jednak kiedy nauczył się wstawać w łóżeczku niestety zmieniło się i do tej pory (rok i 8 msc) kładę go do łóżeczka i muszę posiedzieć przy nim aż nie zaśnie. Ale jestem teraz w drugiej ciąży i muszę go nauczyć samodzielnego zasypiania zanim urodzi się druga dzidzia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna mamma
Przecież autorka napewno wie kiedy jej dziecku chce się spać :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnnnnnnkknk
mój synek nauczony ze od 3 tyg sam zasypia, było ciężko, ale dziś skończył 5 miesiecy i nie mamy z tym problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta sobie mama
Moja córka ma 6 miesięcy i niestety nie potrafi sama zasypiać. Jak miała 3 miesiące kładłam ją w dzień w łóżeczku i sama zasypiała. Nagle jej się odwidziało i zaczęła wyć. Nie miałam siły słuchać jak płacze i zaczęłam ją kołysać. Teraz sobie pluje w brodę, że nie byłam konsekwentna. Mała budziła się co godzinę w nocy i wyła straszliwie. Zaczęłam ją uczyć samodzielnie zasypiać i jest bardzo ciężko. Choć jest zmęczona potrafi straszliwie płakać przez godzinę zanim zaśnie. Nie poddaje się wiem że w końcu się nauczy i będzie spokojnie spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×