Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AnkaKujawska

ZAROBKI MOJE, A PARTNERA.

Polecane posty

Gość AnkaKujawska
Ale temat powstal. Ja nie chce aby mnie utrzymywal, ale tez chyba sie nic nie stalo, ze pozwolilam zaplacic te pare groszy. Swiat sie nie zawalil. Gorsze chyba bylo pytanie "to ile Ty wydajesz", ale to tak z zaskoczenia wyszlo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdasdsd
a kto tu mówi, że się ktoś prosi. Po prostu takiego faceta który nie pozwoli mi płacić za cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą nasz związek wygląda tak, że ja uwielbiam mu kupowac t-shirty, bieliznę, kosmetyki i on ma tak samo ;) Kupujemy sobie jak gdyby na zmianę. Nie czułabym sie z tym dobrze jeśli on by mi tylko kupował pierdółki, zresztą cieszę się bardziej jak jemu cos kupię niż sobie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaKujawska
No to o co afera? Ja tez nie prosilam "ej, zaplac mi za te zakupy", zrobil to sam od siebie, wiec nie wiem czemu nie wnikasz jak kupi Ci kosmetyk - od siebie, a dziwisz sie, ze kupic zakupy - od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka w kazdym razie
nie przejmyj sie, wykazalas chec zaplaty za to, on nie chcial, nic sie nie stalo przeciez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez____endu
nie no nie popelnilas zadnej gafy. jednorazowe zakupy to nic zlego, zeby tylko nie placil ciagle za Twoje domowe zakupy. u mnie to facet placi za nasze wyjscia kino, kolacje, rozrywki i zaczyna mi to przeszkadzac, glupio sie czuje, ale tak sie sklada ze ja teraz nie pracuje a od rodzicow nie chce brac... Ale musze to zmienic czym prędzej, jestem za tym zeby placic raz jedna osoba raz druga, zeby bylo po równo, nie powinno tak byc ze tylko 1 osoba daje cos z siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaKujawska
No nie, nie powinno, aczkolwiek czasem jest tak, ze jedna osoba nie ma, a to chwilowe, wiec tez nie widze problemu, w zwiazku znacie siebie, wiecie jaka jest sytuacja On chyba rozumie, ze nie pracujesz, a skoro by mu to przeszkadzalo, nie wychodzilibyscie tak czesto. Poza tym - mozesz zawsze zrobic jakas kolacje aby sie zrewanzowac, czy wymyslic cos innego, co nie wymaga nakladow finansowych, a sprawi, ze mezczyzna poczuje sie doceniony. :) A co sadzicie o tym pytaniu "to ile Ty wydajesz?" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaKujawska
Wlasnie o to mi chodzi, zeby nie przeczepil etykietki "materialistka". Kupie na jutro jakies owoce, sok, bo umowilismy sie nad jeziorko. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
kurczę, wyluzujcie trochę, dziewczyny... rozumiem, że jak się było biednym studentem, to, jak ktoś komuś zapłacił 30 zł za zakupy - to było epokowe wydarzenie :) a tak, to po prostu - dla wygody, z przyczyn technicznych ktoś czasem za kogoś zapłaci... (bo ktoś ma/nie ma drobnych, żeby było szybciej - cokolwiek) :) a co do tego pytania... kurczę, no chyba dopiero się poznajecie i jeśli na podstawie jednego pytania ktoś Ci przyczepi łatkę "materialistki" to chyba trochę nie halo :) nie robić z igły widły, i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona29
Początek znajomości dlatego macie takie dylematy ;-) z czasem to się unormuje i raz Ty zapłacisz a raz On.Moim zdaniem kobieta też powinna zapraszać gdzieś mężczyznę. ;-) Mieszkałam z chłopakiem, On zarabiał dużo więc zaproponował ,że będzie płacił za mieszkanie i wszystkie rachunki. Ja robiłam zakupy do domu (spożywcze,chem i kosmet) ale On też czasami robił zakupy do domu.Dużo zależy też od faceta, ja jestem zwolenniczką płacenia za wyjścia,ale z doświadczenia wiem,że facetom to się nie podoba. Więc robię w życiu Tak--Ja zapraszam ja płacę :-) Czy to chodzi o faceta,kuzynkę czy przyjaciółkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaKujawska
Mona29, dobry pogląd. Nie, żebym robiła z igły widły, byłam po prostu ciekawa punktu widzenia innych. :) Płacenie w związku - odwieczny problem. Ja byłam zawsze przyzwyczajona płacić za siebie, ale tutaj tak się nie da. Np. zaprosiłam Go do Cyrku. Dojechaliśmy, chciałam iść kupić bilet, jak nie dla obojga, to chociaż dla siebie, po czym On stwierdził "Kochanie, mam już bilety, byłem tu rano, żebyś nie musiała stać w kolejce". Owszem, to było miłe, ale nie przywykłam do takiej organizacji. Mój poprzedni partner był pod względem organizacyjnym całkowicie nieporadny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOLA2010**
DWUDZIESTOLATKO MASZ JESZCZE DZIECINNY ŚWIATOPOGLĄD JAKO KOBIETA NIE ZAWSZE BĘDZIESZ MIEĆ PIENIĄDZE, NP GDY URODZISZ, LUB NIE BEDZIESZ MOGŁA PRACOWAĆ W CIĄŻY/ ZACHORUJESZ. PISAŁAŚ WCZEŚNIEJ ŻE SEX ZA ZAKUPKI, A TERAZ OKAZUJE SIĘ ŻE TWÓJ CHŁOPAK MUSI CI PREZENTAMI WYNAGRADZAĆ GORSZE CZASY KIEDY NIE MIAŁ PIENIĘDZY. EJ.....CO JEST?? CZYLI JEDNAK COS CI SIE NALEZY OD NIEGO SKORO PRZYJMUJESZ PREZENTY KUPIONE ZA....STYPENDIUM KTÓRE NOTA BENE MA PO TO ŻEBY SIĘ UTRZYMAĆ NA STUDIACH. NIE BIERZ UDZIAŁU W TAKICH DYSKUSJACH BO NIE MASZ PRAWA GŁOSU JAKO NASTOLATKA BEZ ZNAJOMOŚCI ŻYCIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaKujawska
Dokładnie, ale życie weryfikuje poglądy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×